Przyszli maturzyści z dystansem podchodzą do majowych egzaminów. Już po raz drugi obowiązkowa będzie matematyka. Uczniowie się jej obawiają, albo traktują, jako zło konieczne. Czeka ich bardzo dużo pracy i nie mniej stresu. Zanim jednak zmierzą się zadaniami egzaminacyjnymi będą mogli rozładować swoje nerwy podczas studniówki, na którą już niecierpliwie czeka nie jeden licealista.
A z jakim nastawieniem zaczynają rok szkolny tegoroczni maturzyści?
Małgorzata Krysiak,
– Wakacje są zdecydowanie za krótkim okresem. Ten rok będzie dla mnie naprawdę ciężki, ponieważ czeka mnie matura, a co za nią idzie składanie papierów na studia, a sama nie jestem pewna, czy wiem, co chciałabym w życiu robić. Ale są też plusy – studniówka już niedługo i najdłuższe wakacje w moim życiu.
Bartosz Jastrzębski
– Najbardziej obawiam się matury, którą piszę w tym roku, a cieszę ze studniówki. Ogólnie zakończenie szkoły jest miłe, ponieważ otwiera okno na świat. Trudno będzie rozstać się z moją szkoła, ponieważ poznałem tu wielu wspaniałych ludzi
Przemysław Caban
– W przeciwieństwie do większości moich rówieśników (albo osób uczących się w ogóle) cieszę się, że przychodzi mi spędzać kolejny, ostatni już rok w moim liceum. Spotkanie się z dawno niewidzianymi ludźmi, poznawanie nowych, podejmowanie kolejnych wyzwań – myśl o tych rzeczach napawa mnie optymizmem. Jeżeli chodzi o naukę, podchodzę do niej ze spokojem, nie drżę na dźwięk słowa „matura”, choć również nie lekceważę perspektywy napisania tegorocznych egzaminów, na które postaram się jak najlepiej przygotować. W wakacjach na pewno będzie mi brakowało błogiego spania do późna i częstych spotkań z przyjaciółmi.
Jarosław Piszczała
– Ja nie mogę się doczekać szkoły od zakończenia roku szkolnego. Każdy rok przynosi nam nowe doświadczenia, które możemy wykorzystać w przyszłym życiu. Szkoda tylko, że trzeba nosić te książki i zeszyty, których jeszcze nie kupiłem, bo wole by nauczyciel potwierdził, którą książkę mam kupić. Jednakże najbardziej obawiam się nudnej atmosfery, tego, że ludzie wokół mnie będą cały czas gonić za ocenami, a nie będą mieli czasu spotkać się z człowiekiem i pogadać o byle, czym.
Milena Knot
– Co roku jest ten sam ból. Trzeba pożegnać się z wakacjami i z „uśmiechem” przywitać nowy rok szkolny. W te wakacje byłam w Grecji. Wspomnienia pozostaną na długo, ale na pewno nie będę „bujała w obłokach” przez nie podczas nauki do matury. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym jej nie zdać. Postanowiłam, że od października wezmę się ostro do roboty. Wrzesień pozostawię na swobodne zaaklimatyzowanie się w szkolnych ścianach po wakacjach.
Rafał Knapik
– Po wakacjach brakuje mi tego „czystego umysłu”, że mogę rano wstać o godzinie 12.00, a nie o 7 i jechać do naszego pięknego miasta Częstochowy. Najbardziej obawiam się matury, ale do nauki mam jeszcze sporo czasu, więc na razie nie jest źle. Postanowiłem, że w tym roku nie będę opuszczał zajęć (śmiech). Plany zawsze są ambitne, później jest troszeczkę gorzej z ich realizacją.
JUSTYNA WOŹNIAK