0524 / nr 43 / 2001-11-08
– Znamy się ponad dwadzieścia lat. I ta długa znajomość niech będzie dla Czytelników wytłumaczeniem formy wywiadu. Czy jesteś częstochowianką?
– Z urodzenia – nie. Z wyboru rodziców i mojego własnego. Urodziłam się w Milanówku pod Warszawą. Ojciec – inżynier rolnik miał korzenie wielkopolsko-zagłębiowskie; mama – jak to określano – “przy mężu”, rodzinnie związana była z Kujawami i Mazowszem. O przenosinach do Częstochowy zdecydowało zdrowie ojca. Na jego schorzenie lekarz zalecił pobyt w miejscu, gdzie jest czysta woda; a z czystej wody wodociągowej słynęła zaraz po wojnie Częstochowa. W Częstochowie też, od 1934 r. mieszkała siostra mojej mamy, żona kapitana WP Stanisława Ostaszewskiego. I tak, od 1949 r. zamieszkaliśmy w Częstochowie przy ulicy Dąbkowskiego. Zaczęłam chodzić do szkoły podstawowej TPD przy Nowowiejskiego (dziś LO im. M. Kopernika). To była szkoła tzw. świecka, nastawiona na laicyzację. Pierwsza, w której zlikwidowano religię. Rodzicom to się strasznie nie podobało, więc przenieśli mnie do szkoły nr 25 na ul. Sułkowskiego. Po podstawówce – liceum im. H. Sienkiewicza.
– Zawsze czytałaś bardzo dużo. Czy to wpływ domu, szkoły, czy może własne przekonanie?
– Książki towarzyszyły mi od zawsze. Wcześnie nauczyłam się czytać, dzięki starszej siostrze, już w wieku 4 lat. Uwielbiałam czytać na głos.
0524 / nr 43 / 2001-11-08
Radosław P. skazany został za morderstwo z zimną krwią na karę dożywocia, z zastrzeżeniem, iż prawo do przedterminowego zwolnienia przysługiwać mu będzie po 35 latach więzienia. Jest to najwyższy wyrok, jaki zapadł w sądzie częstochowskim od czasu zniesienia kary śmierci.
0524 / nr 43 / 2001-11-08
Od kiedy obchodzimy w Częstochowie 11 listopada – Święto Odzyskania Niepodległości? Najwygodniej przypominać łączność z tradycjami przedwojennymi. Przypominanie daty 11 XI nie było wygodne dla władz PRL. Do lat sześćdziesiątych w kalendarzu świąt państwowych Święto Odrodzenia Polski przypadało 22 VII (data napisania w Moskwie tzw. Manifestu Lipcowego w 1944 r.). O datach listopadowych można było przypominać od 1968 r. Z tą jedną różnicą, że za datę przywrócenia Polsce Niepodległości uznano 7 listopada 1918 r. W tym dniu w Lublinie powstał lewicowy rząd. 7 listopada był przy tym o tyle wygodny, iż data ta nakładała się na rocznicę wybuchu Rewolucji Październikowej. W świetle zaś dogmatów PRL-owskich Niepodległość państwa była wynikiem decyzji Włodzimierza Ilicza Lenina.
Pierwszy masowy pochód po II wojnie światowej, w dniu 11 XI, miał miejsce w 1981 r. Zorganizowała go “Solidarność”, wspólnie z kierowanym przez Grzegorza Wartę i Aleksandra Markowskiego Klubem Historycznym im. Józefa Piłsudskiego. Obchody, w których uczestniczyło ponad 30 tys. częstochowian, przyniosły miastu trwałą pamiątkę – tablicę poświęconą J. Piłsudskiemu wmurowaną w kościele św. Rocha.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
W sobotę, 27 października, “Prohibicja” obchodziła pierwszą rocznicę swojej działalności. Właściciele, Małgorzata i Szymon Stefaniakowie, zaprosili do wspólnego świętowania znanych częstochowskich biznesmenów i artystów, z którymi doskonale bawili się przybyli na uroczystość: Marek Kondrat, Zbigniew Zamachowski oraz gość specjalny Katarzyna Skrzynecka. Niestety, z ważnych przyczyn, nie dotarli Bogusław Linda i Wojciech Malajkat, ale obecna na przyjęciu trójka warszawskich artystów z powodzeniem wypełniła tę lukę. Podczas spotkania rozdano złote karty klienta, które tym razem otrzymali: Marek Ślosarski, Mateusz i Marcin Pospieszalscy, a także Katarzyna Skrzynecka, jak się okazuje, stała bywalczyni częstochowskiej “Prohibicji”. O swoisty, ciepły klimat imprezy i dobre samopoczucie swoich gości zadbali troskliwi gospodarze wieczoru, państwo Stefaniakowie, którzy zapewnili serdeczną atmosferę, jak również stylową muzykę i wykwintne stoły, uginające się od smakołyków i dobrych trunków.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
“Herkules” zmienia swój image. Nowa elewacja, nowe okna, podłogi, i co tam jeszcze. Studenci z zachwytem od kilku miesięcy obserwują remontowe przemiany swojego akademika. Dziennikarze spekulują o kosztach i o tym, czy na pewno studenci powinni żyć w takim luksusie. Moim zdaniem – nie zaszkodzi im wcale…
Budynek jest prawie skończony; wystarczy tylko zdjąć resztki rusztowania i uporządkować korytarz na parterze. Studenci zasiedlili już świeżutkie pokoje. Tymczasem, na głównej ścianie domu zawisło białe prześcieradło i wcale nie na znak… sukcesu. Przynajmniej sukcesu wykonawców.
“Walczymy o nasze pieniądze”
– brzmi hasło wywieszone na elewacji. Głównym wykonawcą całego przedsięwzięcia jest firma “Interkarpol-2” s.c. A. i J. Karkusiński z siedzibą w Sosnowcu. Po wygraniu przetargu, ogłoszonego przez inwestora, czyli Politechnikę Częstochowską “Interkarpol” wziął “Herkulesa” w swoje ręce. Z tym, że ręce nie należały do spółki, tylko do innych firm budowlano – instalacyjnych, zwanych dalej podwykonawcami. Nie ma w tym niczego niezwykłego – tak to się zazwyczaj dzieje.
Problem pojawił się dopiero kilka tygodni temu. Okazało się bowiem, że konta podwykonawców są puste. Nikt im nie płaci. Politechnika, owszem, przekazała pieniądze “Interkarpolowi”, ten jednak zapomniał jakby przekazać dalej. Taki przerwany łańcuszek szczęścia.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
Zakończyły swoje istnienie kolegia d/s wykroczeń. Od 17 października sprawy o wykroczenia rozpatrywane są w sądach powszechnych. Wynika to bezpośrednio z przyjętej w 1997 r. Konstytucji. Jest to przyjęcie standardu obowiązującego w krajach cywilizowanych.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
Z inicjatywy posła Ziemi Częstochowskiej Szymona Giżyńskiego, 22 października została zawiązana koalicja polityczna, wszystkich częstochowskich partii i ugrupowań prawicowych, której głównym zadaniem jest zbudowanie wspólnej, wraz z innymi partnerami, listy w wyborach samorządowych, zdolnej do zwycięskiej konkurencji z listą SLD.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
Dzień Wszystkich Świętych. Na grobach zapalamy znicze symbolizujące pamięć o tych, którzy odeszli. Wbrew prawom biologii, człowiek żyje tak długo, jak długo trwa po nim pamięć… Przypomnijmy kilka osób, przyjaciół naszej “Gazety.
0523 / nr 42 / 2001-10-31
Gdy zsumować liczbę grobów na częstochowskich cmentarzach – tych, którzy odeszli byłoby o wiele więcej niż żyjących mieszkańców. Przypominają o tym światełka lamp w Dniu Wszystkich Świętych, ziemski gwiazdozbiór naszej pamięci…
Cmentarze nasze zmieniały się i “wędrowały”. W religii żydowskiej miejsce pochówku jest wybrane na wieczność, nie można zmieniać przeznaczenia kirkutu. W chrześcijaństwie nieśmiertelna jest dusza, ciało w proch się rozsypuje. Na starych cmentarzach możliwa jest nowa zabudowa.
Pierwsze miejsca pochówku wiązały się z kościołami. Niemiecka nazwa cmentarza (Kirchhof) – to w dowolnym tłumaczeniu miejsce przy kościele. Był zatem cmentarz na placach przy kościołach św. Zygmunta, św. Jakuba, św. Barbary. Był i jest cmentarz w Bazylice Jasnogórskiej (w kryptach podziemnych chowano zakonników i dobrodziejów zakonu – np. magnata Stanisława Warszyckiego). Grzebano także pod posadzką kościoła św. Zygmunta. Krypta, kryjąca zwłoki częstochowskich biskupów mieści się w podziemiach katedry św. Rodziny; biskupi pomocniczy i księża z naszej diecezji mają swoją kryptę pod kościołem na cmentarzu Kule.
0522 / nr 41 / 2001-10-25
Prowadzone prace przy remoncie pawilonu archeologicznego na Rakowie doprowadziły do sensacyjnego odkrycia nowych grobów z wczesnego okresu żelaza (700 – 550 r. p.n.e.). Jest to potwierdzenie teorii Włodzimierza Błaszczyka, uważającego, że cmentarzysko rakowskie może być znacznie większe, niż zdołano ustalić na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Odkrycie cmentarza rakowskiego nastąpiło w 1951 r. podczas prac budowlanych związanych z wytyczaniem Alei Pokoju i trasy do huty. Badań archeologicznych nie podjęto od razu. Dopiero w 1956 r. A. Krauss zabezpieczył 9 grobów. Niestety, nie było wówczas sprzyjających warunków, by odpowiednio wykorzystać odkrycie. Muzeum częstochowskie pełniło rolę wyłącznie wystawienniczą, jako placówka podległa Muzeum Górnośląskiemu w Bytomiu. Efekty prac prowadzonych na Rakowie przez archeologów z Bytomia i Krakowa (Częstochowa nie posiadała własnego oddziału archeologicznego) prezentowane były najpierw w Bytomiu, potem na wystawie czasowej w pawilonie muzealnym w Parku Staszica.
Gazeta Częstochowska to renomowane źródło informacji, które dostarcza aktualne wiadomości, artykuły i analizy dotyczące różnorodnych tematów związanych z Częstochową i okolicami. Dzięki swojej wszechstronności i solidnemu dziennikarstwu, gazeta ta zyskała zaufanie czytelników i stała się nieodłączną częścią lokalnej społeczności.
Informacje dostępne w gazecie w Częstochowie obejmują szeroki zakres tematów, takich jak kultura, edukacja, ekologia, sport, felieton. Dzięki starannemu dziennikarstwu i zespołowi doświadczonych redaktorów gazeta dostarcza czytelnikom wiarygodne i rzetelne informacje.
Jeśli chodzi o informacje z Częstochowy, istnieje wiele różnych źródeł, które dostarczają najnowsze wiadomości z tego regionu. Od lokalnych gazet, portali internetowych, aż po stacje telewizyjne
i radiowe, mieszkańcy Częstochowy mają szeroki wybór, jeśli chodzi o śledzenie bieżących wydarzeń i informacji dotyczących ich miasta.
Dzięki różnorodnym kanałom medialnym, mieszkańcy Częstochowy mają możliwość wyboru, które źródło informacji najlepiej odpowiada ich preferencjom i potrzebom. Lokalne gazety, takie jak Gazeta Częstochowska, oferują dogłębne artykuły, wywiady z lokalnymi liderami i ekspertami oraz relacje
z ważnych wydarzeń społecznych i kulturalnych.
Gazeta w Częstochowie, podobnie jak inne lokalne media, kontynuuje swoje istnienie i rozwija się, dostosowując się do zmieniających się potrzeb czytelników. Dzięki profesjonalizmowi i zaangażowaniu te źródła informacji odgrywają kluczową rolę w demokratycznym społeczeństwie, zapewniając transparentność i rzetelność informacji oraz budując więzi w lokalnej społeczności.