Rekrutacja na Uczelniach Wyższych
Zakuć, zdać, zapomnieć. To motto wielu studentów. Każdego roku maturzyści walczą o byt na wymarzonej uczelni. Świadectwo dojrzałości, kilka zdjęć, internetowe zgłoszenie, biała teczka to atrybuty potrzebne, aby wygrać tę walkę. Trwa druga rekrutacja na studia. Ci, którym nie udało się w pierwszej turze nerwowo oczekują wyników kolejnej rekrutacji.
Postanowiłam zapytać przyszłych studentów, na co się zdecydowali.
– Wybrałam kierunek Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze w Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Jestem zainteresowana współpracą międzynarodową. Podoba mi się to- mówi Anna Jelonek, absolwentka II LO im. R.Traugutta.
– Zdecydowałem się studiować informatykę na wydziale elektrycznym w Częstochowskiej Politechnice. Jest to najkorzystniejsza propozycja, jaką mogłem wybrać. Od zawsze interesowały mnie komputery, z łatwością zapamiętuję wiedzę z tej dziedziny- dodaje Maciej Sieradzki, absolwent Technicznych Zakładów Naukowych nr V.
Jak wybrać kierunek studiów?
– Brałem pod uwagę moje zainteresowania, zapotrzebowaniem na rynku pracy oraz dotychczas zdobytą wiedzę i chęć kontynuacji nauki w tym kierunku. Przy wyborze uczelni kierowałem się możliwością pozostania w rodzinnym mieście oraz prestiżem częstochowskich szkół-podkreśla Maciej.
– Studia w Krakowie zawsze były moim marzeniem. Jest to miasto pełne młodych osób i wielu możliwości. Chciałam iść do jednej z najlepszych uczelni ekonomicznych w Polsce, ponad to w Częstochowie nie znalazłam takiego kierunku – komentuje Anna.
W Częstochowie – mały prestiż czy brak reklamy?
– Nasze uczelnie w dużym stopniu zachęcają kandydatów do podjęcia studiów, ale oferta proponowanych kierunków jest niewystarczająca – podkreśla Anna.
– Jeżeli chodzi o Częstochowę, to dużą rolę odgrywa mała różnorodność kierunków. Drugim argumentem jest mały prestiż uczelni w porównaniu z uczelniami wrocławskimi czy krakowskimi. Poza tym panuje moda na studia w innym mieście. Jest to nie potrzebne. Jeśli ktoś jest dobry w danej dziedzinie wcale nie musi kończyć najlepszych uczelni, aby się wybić na rynku pracy – dodaje Maciej.
Jak zachęcać do wyboru uczelni?
– Politechnika Częstochowska otwierała kierunki zamawiane, na których lepsza połowa studentów otrzymywała dofinansowania. Niestety, w tym roku czegoś takiego nie ma. Było to dużą zachętą dla przyszłych studentów – komentuje Maciej.
Co przyniesie zmiana otoczenia?
– Na pewno bardzo wiele. Nowe znajomości i doświadczenia. Z gazet, telewizji i od znajomych słyszę, że Kraków to miasto dla młodych ludzi. Mam nadzieję, że ja też będę się tam dobrze czuć – dodaje Anna.
Oczekiwania.
– Liczę na wykształcenie, które pozwoli mi znaleźć dobrą pracę i zagwarantuje odpowiednie dochody- mówi Maciej.
Szkoła życia.
– Studia to nie tylko nauka i egzaminy, ale także nowe przyjaźnie, a dla wielu osób możliwość mieszkania bez rodziców. Na początku na pewno jest ciężko. Bycie studentem to nauka samodzielności. Podczas tych kilku lat studenci dojrzewają i są lepiej przygotowani do pracy i założenia rodziny – komentuje Anna.
– Myślę, że szkoła życia jest okresem po studiach, gdy człowiek zaczyna być niezależny finansowo od rodziców. Podejmuje decyzje i bierze za nie pełną odpowiedzialność – podkreśla Maciej.
Wybór studiów często bywa podyktowany możliwościami finansowymi oraz planami, które snują za nas rodzice. Bywa to powodem pochopnie podjętych decyzji i wzbudza frustrację wśród młodych osób. Nie bójmy się decydować o swoim życiu. Ostatnie zdanie zawsze należy do was
SANDRA SZWEDZIŃSKA