Piłkarze Rakowa pod wodzą nowego trenera wrócili do Częstochowy z kompletem punktów i na trzy kolejki przed zakończeniem jesiennych zmagań wlali wiele nadziei w serca kibiców spod Jasnej Góry.
Raków z tymczasowym trenerem
W poniedziałek (3 listopada) Zarząd Klubu, na prośbę głównego sponsora, zdecydował o rozwiązaniu kontraktu z trenerem Jerzym Brzęczkiem. Powodem decyzji były niezadowalające wyniki sportowe – sześć zwycięstw, trzy remisy, sześć porażek i dopiero dziesiąte miejsce w drugoligowym zestawieniu. W związku z odejściem szkoleniowca, funkcję ambasadora klubu przestał również pełnić kapitan reprezentacji Polski, a w przeszłości zawodnik Rakowa, Kuba Błaszczykowski. W czterech ostatnich meczach, które pozostały do rozegrania tej jesieni, czerwono-niebieskich poprowadzi dotychczasowy asystent trenera Dawid Jankowski. Włodarze klubu z Limanowskiego poinformowali również, że trwają poszukiwania nowego trenera, który obejmie zespół wraz z początkiem nowego roku.
Udany debiut nowego szkoleniowca
Czerwono-niebiescy pod wodzą nowego szkoleniowca zmierzyli się na wyjeździe z beniaminkiem drugiej ligi – Nadwiślanem Góra. Obie drużyny zgromadziły dotychczas na swoim koncie po dwadzieścia jeden punktów, co pozwoliło na zajęcie kolejno dziesiątej i jedenastej lokaty. Miejscowy zespół w dwóch ostatnich meczach pokazał się z bardzo dobrej strony, wygrywając z Limanovią 2:1 i Błękitnymi 1:0. Raków natomiast nie mógł przerwać złej passy od 4 października, kiedy to pokonał Okocimski 3:0. Mecz na trudnym terenie rywala poprzedziło jednodniowe zgrupowanie kadry Rakowa w Poraju, gdzie piłkarze odbyli treningi i przedmeczową analizę. Na efekty pracy nowego szkoleniowca nie trzeba było długo czekać, bowiem czerwono-niebiescy po niezwykle emocjonującym spotkaniu wygrali z Nadwiślanem 2:1 i wrócili do Częstochowy z kompletem punktów. Na szczególną pochwałę zasługuje postawa Dariusza Pawlusińskiego i Przemysława Mońki. Ten pierwszy wypracował i wykorzystał rzut karny, a drugi w 85. minucie spotkania przechylił szalę zwycięstwa na korzyść Rakowa.
Głos z trybun
Okazało się, że brak „wizjonera” Brzęczka oznacza w praktyce brak „ambasadora” Błaszczykowskiego, który udowodnił, ile w rzeczywistości znaczy dla niego Raków. Po co nam kolejny najemnik? Pierwszy mecz pokazał, że „żółtodziób” potrafi wygrywać. Brawo Panie Dawidzie! Wreszcie beton został naruszony – komentował kibic Rakowa.
Kolejny rywal
Przez dwa kolejne tygodnie Raków będzie rywalizować o ligowe punkty na własnym boisku. Do Częstochowy przyjedzie sąsiadująca w tabeli Siarka Tarnobrzeg (16 listopada) oraz liderujący po szesnastu kolejkach zespół z Rybnika (23 listopada).
Fot: Jankowski zaliczył udany debiut.
JD