13 grudnia 2017 roku, w kolejną rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w 1981 roku, w ramach realizacji ustawy o dekomunizacji polskiej przestrzeni publicznej, wojewoda śląski Jarosław Wieczorek wydał tzw. decyzję zastępczą zmieniającą trzy nazwy ulic w Częstochowie: ul. Oskara Lange na ul. Żołnierzy Niezłomnych, ul. gen. Zygmunta Berlinga na por. pil. Hieronima Dudwała oraz ul. Leona Kruczkowskiego na ppłk. Zygmunta Żywockiego. Decyzja wojewody jest konsekwencją braku zmiany powyższych nazw ulic przez Radę Miasta Częstochowy, która miała na to czas do 1 września 2017 roku. Zabrakło jednak w tej sprawie porozumienia, stąd decyzja zastępcza wojewody, która weszła w życie pod koniec grudnia.
Nowi patroni ulic wskazani w decyzji wojewody, zostali zaproponowani przez częstochowskie środowiska patriotyczne oraz częstochowskich historyków, dzięki czemu wykorzystano okazję, aby uhonorować postacie wybitne, zasłużone nie tylko dla Częstochowy, ale także dla Polski. Kim są nowi patroni? Żołnierze Niezłomni to patron zbiorowy, upamiętniający wysiłek wszystkich członków podziemia antykomunistycznego, kontynuujących walkę o wolną Polskę po 1945 roku. Por. pil. Hieronim Dudwał, częstochowianin, absolwent LO im. H. Sienkiewicza, polski as myśliwski z 1939 roku (4 zestrzelenia), poległ we Francji w 1940 roku broniąc nieba nad Amiens. Odznaczony pośmiertnie Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz awansowany na stopień porucznika. Ppłk Zygmunt Żywocki, oficer Wojska Polskiego i żołnierz Niezłomny, którego życiorys zaprezentowano w powyższym artykule, to postać wybitnie zasłużona dla walki o wolność Polski, zarówno przeciwko okupantowi niemieckiemu, jak i sowieckiemu, za co został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz Krzyżem Walecznych.
To jednak nie koniec zmian nazw ulic w Częstochowie. Niebawem zapadnie także decyzja w sprawie ostatniej ulicy, której nazwa została objęta ustawą dekomunizacyjną. Chodzi o ul. Józefa Wassowskiego, którego zastąpi gen. bryg. Janusz Gąsiorowski (jego biogram zamieszczono w pierwszym numerze „Nad Wartą”). Będzie to zatem swoiste spłacenie długu, jaki Częstochowa ma wobec tej wybitnej postaci – ostatniego dowódcy 7 Dywizji Piechoty, który we wrześniu 1939 roku dowodził dywizją w czasie samotnej, ciężkiej czterodniowej bitwy stoczonej w regionie częstochowskim przeciwko potężnym siłom niemieckim. Walcząc do końca w okrążeniu pod Janowem, podzielił los wielu swoich żołnierzy dostając się 4 września do niewoli. Mimo olbrzymich zasług dla niepodległości Polski i pięknego patriotycznego życiorysu, w powojennej Częstochowie gen. Gąsiorowski stał się ofiarą szeroko zakrojonej akcji dyfamacyjnej, co poskutkowało tym, że jako jeden z nielicznych tej rangi wybitnych polskich wojskowych, do dnia dzisiejszego nie ma poświęconej sobie ani jednej nazwy ulicy, ronda, placu czy szkoły. Przypomnijmy, gen. Gąsiorowski to m.in. bliski współpracownik Józefa Piłsudskiego, szef Sztabu Głównego Wojska Polskiego w latach 1931-1935, autor licznych regulaminów i instrukcji wojskowych oraz publikacji z zakresu psychologii pola walki. Gen. Gąsiorowski został odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Niepodległości, Orderem Odrodzenia Polski IV klasy, Krzyżem Walecznych dwukrotnie, Złotym Krzyżem Zasługi i wielu innymi odznaczeniami polskimi i zagranicznymi. Na szerszy biogram generała przyjdzie czas, kiedy zapadnie faktyczna decyzja wojewody. Pozostaje zatem cierpliwie czekać…
Adam Kurus