“NIESFORNA ZACHĘTA”


25. sierpnia, odbyła się pierwsza, długo oczekiwana wystawa “Zachęty” w nowej siedzibie
– Konduktorowni. Było to jedno z wydarzeń kulturalnych
w ramach 15. Dni Częstochowy, które przyciągnęło największe tłumy mieszkańców.

W Częstochowie zdarzają się cuda, bo to jest cud, że budynek, który prawie straszył stał się tak pięknym domem dla sztuki – mówił Ireneusz Kozera, naczelnik Wydziału Kultury w Urzędzie Miasta. Pierwsza wystawa “Urodzinowy kolaż”, to zbiór prac ponad sześćdziesięciu twórców, nie tylko polskich. Wśród nich znalazły się prace: Tadeusza Kantora, Andrzeja Desperaka, Joanny Jastrząb, Włodzimierza Karankiewicza, Jerzego Kędziory, Włodzimierza Kuleja, Jacka Łydżby, Tomka Sętowskiego oraz gości zagranicznych z Monachium: Jacoba de Chirco, Ugo Dossiego oraz Katarzyny Goldyn. Ich różnorodność pozwala przekrojowo spojrzeć na sztukę nowoczesną, zgłębić jej tajniki i poznać tajemnice. Podejmowana przez twórców tematyka pozwala przebyć długą podróż estetyczno-emocjonalną. Takiej eskapadzie sprzyja również oryginalne miejsce, jakim stała się Konduktorownia. Jest to dzieło Ireny Czerwińskiej – architekt przedsięwzięcia oraz współpracy wszystkich członków “Zachęty”.
Szczególną rolę przypisuje się Elżbiecie Łydżbie, która uważana jest za matkę chrzestną siedziby oraz byłemu już ministrowi kultury Waldemarowi Dąbrowskiemu, uznanego ojcem chrzestnym “Zachęty”. Bez wątpienia jednak olbrzymi wkład w całe przedsię- wzięcie miał Piotr Głowacki, prezes stowarzyszenia, który, jak to ujął prezydent Tadeusz Wrona “wykazywał się dużą niesfornością, ale spełnił swoje marzenie”. Trzeba jednak podkreślić, że gdyby nie “niesforność” prezesa zapewne “Zachęta” jeszcze długo nie miałaby swojej siedziby przy ulicy Piłsudskiego, bo jak dobrze pamię- tamy, remont i odnowa Konduktorowni opóźniały się, a terminy oddania jej w ręce zarządu ginęły we mgle.
“Kolaż urodzinowy” to pierwszy krok, by stworzyć w Częstochowie cykl imprez, urozmaicających życie kulturalne miasta. – Wystawa robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, można bowiem porównać wielu artystów, właściwie z całego świata, poznać nowe trendy we współczesnej sztuce – dzieliła się swoimi wrażeniami wrocławianka Marta Wojciechowska.
“Zachęta” planuje organizować nie tylko wystawy, ale też koncerty, warsztaty plastyczne, muzyczne, dyskusje, seminaria. – Marzymy o tym, by było to miejsce zetknięcia się różnych pierwiastków sztuki, jesteśmy otwarci na świat i współpracę z innymi artystami – mówi Piotr Głowacki. Zamierza także otworzyć w nowej siedzibie kawiarnię oraz niewielką księgarnię. Na razie jest to jednak niewykonalne, gdyż do 16. października br. obowiązuje umowa tymczasowa, uniemożliwiająca wynajem powierzchni, dobudowanej specjalnie na działalność gastronomiczną. – Mamy nadzieję, że Zarząd miasta przyspieszy zmianę niekorzystnego dla nas zapisu umowy. Będziemy mogli wówczas zacząć pozyskiwać fundusze na działalność statutową i bieżące opłaty. Muszę podkreślić, że nie jesteśmy instytucją kultury dotowaną przez miasto i sami musimy walczyć o utrzymanie – mówi Piotr Głowacki.
Imprezę uświetnił i zakończył rewelacyjny koncert zespołu YeShe w składzie: Antoni Gralak, Marek Pospieszalski, Jan Prościński, Piotr Pawlak oraz Stanisław Sojka.

SYLWIA GÓRA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *