Klienci eleganckiej perfumerii “Luksor” w Częstochowie, przy ul. Szymanowskiego, którzy zawitali do salonu w środę 8 czerwca mieli miłą niespodziankę. W sklepie witał ich bowiem Conrado Moreno, sympatyczny i przystojny Hiszpan, znany z programu telewizyjnego “Europa da się lubić”. Moreno promował w “Luksorze” nowe nuty zapachowe hiszpańskich marek: Roberto Verino i J. Del Pozo. Skorzystaliśmy z okazji i ucięliśmy sobie z Conrado krótką pogawędkę.
Czy Częstochowa da się lubić?
– Nawet bardzo. Czuję tu ciepło, sympatię i życzliwość. Tutejsi mieszkańcy są uprzejmi i uśmiechnięci, chętnie rozmawiają i nawiązują kontakty.
Milo to słyszeć. Czy to pierwsza wizyta w naszym mieście?
– Często przejeżdżam przez Częstochowę. Zawsze się tu zatrzymuję i odwiedzam Jasną Górę, która jest dla mnie, jako katolika, miejscem szczególnym, w znaczeniu duchowym. Jestem zabiegany i przez to nierzadko zagubiony. Jasna Góra jest dla mnie przystankiem, spotkając się z Matką Bożą mam czas na chwilę zadumy i refleksji. Lubię tu wracać.
Od jak dawna mieszka Pan w Polsce?
– Od 12 roku życia, czyli już 10 lat. Studiuję stosunki międzynarodowe w Warszawie. Moja mama jest Polką, ojciec Hiszpanem, tak więc mam dwie ojczyzny. Polska ma w sobie temperament, to jest magnetyczne i pociągające.
Jak powinna pachnieć letnia kobieta?
– To zależy od jej nastroju i temperamentu, ale na pewno zawsze świeżo i zmysłowo. Zapach powinien z kobietą tworzyć całość, być zharmonizowany z jej duchem i ciałem. Latem lepiej stosować przejrzyste i rześkie zapachy, które w upały chłodzą i dodają lekkości. Nowe nuty Roberto Verino i J. Del Pozo są odpowiednie na letnią porę, mają jasne nuty i orzeźwiający aromat. Zapachów głębszych, o cięższej nucie, można użyć na wieczór, ale oszczędnie. Lubię, gdy kobieta pachnie delikatnie i zwiewnie, nie toleruję zbyt mocnych i słodkich perfum.
Pana ulubiona marka wód?
– Nie mam jednej ulubionej. Mężczyźni nie mają wyczucia, podczas prezentacji rozmawiałem z wieloma panami, którzy mówili, że to przeważnie ich żony wybierają dla nich wody. Ja też wolę radzić się dziewczyny.
URSZULA GIŻYŃSKA