Już po raz dziewiąty w Ośrodku Promocji Kultury “Gaude Mater” odbyła się “Aukcja rzeczy śmiesznych, dziwnych i poszukiwanych…” Jak co roku dochód z licytacji przeznaczony zostanie na zakup paczek mikołajkowych dla dzieci z biednych i patologicznych rodzin.
Pomysłodawcą samej aukcji jest znany częstochowski historyk Juliusz Sętowski, jednak idea organizowania paczek mikołajkowych dla dzieci ma bardziej złożoną genezę.
– Agata Grzybowska, współorganizatorka dzisiejszej imprezy, pracując jako kurator społeczny chciała pomagać biednym dzieciom. Ja miałam podobne marzenia więc postanowiłyśmy założyć stowarzyszenie “Szansa”. Jednak datki ludzi dobrej woli i pomoc sponsorów okazały się niewystarczające. Wtedy mój mąż zaproponował zorganizowanie aukcji – wspomina Małgorzata Sętowska.
Co roku liczba przedmiotów i kupujących wzrastała. Za zebrane pieniądze organizatorzy przygotowują rokrocznie ponad 200 paczek! – Jestem na emeryturze, ale mam kontakt z innymi kuratorami, wiem do których dzieci powinna trafić paczka i co powinno się w niej znaleźć – dodaje Agata Grzybowska.
Aukcji by nie było, gdyby nie ofiarność rodzin i znajomych organizatorek. – Co roku dostajemy dary od Tomka Sętowskiego, z Liceum Plastycznego, Akademii im. Jana Długosza i różnych firm. W tym roku dostaliśmy nawet worki z mąką z młyna! W zbieraniu fantów bardzo pomaga także “Gaude Mater” – mówi Agata Grzybowska.
Chętnych na przedmioty nie brakowało. Najbardziej zacięta okazała się licytacja akwaforty Tomasza Sętowskiego, którą sprzedano za 620 zł, a Jacka Łydżby za 420 zł. Łącznie zebrano 3255,50 zł.
ŁS