Zanim nadszedł apokaliptyczny dla mieszkańców częstochowskiego getta rok 1942, orędownicy i wykonawcy zarazem programu ogłoszonego światu pod tytułem: “Mein Kampf”, zaczęli swe zbrodnicze czyny od likwidacji synagog, zwanych też potocznie bożnicami. W ten oto sposób w marszu na wschód, zaprawiali się do ostatecznego rozwiązania tak zwanej kwestii żydowskiej w Europie.
Zanim nadszedł apokaliptyczny dla mieszkańców częstochowskiego getta rok 1942, orędownicy i wykonawcy zarazem programu ogłoszonego światu pod tytułem: “Mein Kampf”, zaczęli swe zbrodnicze czyny od likwidacji synagog, zwanych też potocznie bożnicami. W ten oto sposób w marszu na wschód, zaprawiali się do ostatecznego rozwiązania tak zwanej kwestii żydowskiej w Europie.
Taki też los spotkał jedną z najokazalszych w Polsce do 1939 roku synagog przy ulicy Wilsona w Częstochowie, której budowę gmina żydowska rozpoczęła około 1899 roku.
Odbudowana z ruin ofiarnym czynem społeczeństwa Częstochowy, została przeznaczona na siedzibę naszej Filharmonii. Tylko w zachowanej fotografii możemy dziś podziwiać monumentalną architekturę tej świątyni, przypominała bowiem swą dostojnością Wielką Synagogę w Warszawie, zburzona po zdławieniu powstania w warszawskim getcie.
Częstochowską synagogę strawił doszczętnie ogień, podłożony przez oprawców niemieckich w 1940 roku. Zanim to nastąpiło, zawsze praktyczni, “Kulturtraegerzy” zrabowali najpierw zabytkowe srebra liturgiczne, nie pogardzili też pergaminowymi zwojami Tory, które następnie zużyli na pokrycie werbli do paradnych marszów na chwałę 1000-letniej Rzeszy Niemieckiej.
Niewielu z nas pamięta, chociażby fragmentarycznie, imponujący wystrój wnętrza synagogi, u nas znaną jako Nowa.
Popatrzmy więc na wierną fotografię, dawnego proporca pułkowego armii Księstwa Warszawskiego, używany później w Nowej Bożnicy, jako kotara synagogalna, czyli Pahoret (w języku hebrajskim), zasłaniająca na co dzień Aron Ha – Kodesz – świętą skrzynię, zwaną również arką przymierza. Przechowywano w niej zwoje TORY, wbudowana tradycyjnie we wschodnią ścianę każdej bożnicy, wskazując symbolicznie kierunek do Jerozolimy.
Właśnie to miejsce w ścianie synagogi miało rangę cyborium religii mojżeszowej, stąd też nad głowami rozmodlonych Żydów – Częstochowian, unosił się, tkany złotą i srebrną nicią Orzeł Biały – Godło Państwa Polskiego.
SYLWESTER RAKOWSKI