20 czerwca br., w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze zaprezentowano film dokumentalny częstochowskiego reżysera, dokumentalisty – Michała Tkaczyńskiego, którego głównym bohaterem jest częstochowski biskup Antoni Długosz. Film powstał w rocznicę 50-lecia posługi kapłańskiej Księdza Biskupa. Po projekcji ks. bp Antoni Długosz udzielił wywiadu.
Od lat Ksiądz Biskup swą misję duszpasterską kieruje szczególnie do najmłodszego pokolenia…
– Moją posługę staram się wykonywać na różnych polach, ale szczególnie jestem nastawiony na pomoc dla dzieci i młodzieży, ponieważ dziecko jest największym skarbem. Próbuję do małego człowieka docierać wieloma drogami, by dziecko od początku wiedziało, że Kościół otacza ogromną opieką wszystkie dzieci i chce im służyć. Staram się także w kontakcie z rodzicami przekazywać, że oprócz stworzenia materialnej bazy, dla rodziny ważna jest formacja religijna, duchowa. Ja jako dziadek z długim nosem jestem przedłużeniem miłości Pana Jezusa. Nie wiem, czy Pan Jezus jest z tego zadowolony, ale na pierwszym miejscu jest dla mnie to, by przeze mnie mógł pan Jezus uśmiechać się do dzieci, by wiedziały, że On je kocha. Dlatego też nie stwarzam żadnych barier między mną a dziećmi, choć pewne postawy , które przeszły z Ameryki i zachodniej Europy, powodują, że dorośli obawiają się nawet objąć dziecko, to ja jako dziadek z długim nosem jestem dla nich i czasem mi kolan brakuje, gdy chcą usiąść, rąk by je przytulić. Ale przede wszystkim spełniam misję księdza, który mówi, że Pan Bóg kocha wszystkich ludzi.
Czy ma Ksiądz Biskup zaplanował szczególne zadanie na kolejne lata?
– Ostatnio poważnie chorowałem, ale w tej chwili nie proszę Pana Boga o zdrowie, proszę o wiarę. Występując przed ludźmi staram się być najpierw świadkiem, a potem nauczycielem. Nie zawsze mi się to udaje, ale chcę, by na pierwszym miejscu Pan Jezus był ze mnie zadowolony, potem bym miał odpowiedni kontakt z dziećmi, młodzieżą, dorosłymi i mógł im służyć.
Co się wysuwa na pierwszy plan, jeśli Ksiądz Biskup myśli o tym, że już minęło 50 lat?
– Ja nie myślę o tym, szczególnie jak jestem dziećmi zapominam ile mam lat. Kontakt z dziećmi powoduje, że jestem nadal nastolatkiem, który może śpiewać, tańczyć, podskakiwać z nimi. Staram się być pogodny, radosny. Wiadomo, że są różne momenty, częściej jestem już osłabiony, kiedyś mogłem solidnie harować i tego nie odczuwałem. Teraz uśmiecham się, gdy słabość fizyczna przychodzi, ale też są momenty, kiedy się relaksuję.
Integralną częścią misji kapłańskiej Księdza Biskupa jest niesienie patriotyzmu, umiłowania ojczyzny. Na te wartości uwrażliwia Ksiądz Biskup nie tylko dzieci, ale też dorosłych.
– Zawsze przypominam dzieciom, młodzieży i dorosłym, że mamy trzy matki. Matkę, która nas urodziła, Matkę Bożą, która urodziła Pana Jezusa i Matkę Ojczyznę. I musimy te trzy matki bardzo kochać. Ta trójca jest dla nas wykładnikiem naszej prawdziwej miłości do Boga i całego świata.
Jubileusz Księdza Biskupa odbywa się na Jasnej Górze. Czym dla księdza jest Sanktuarium Jasnogórskie?
– Jestem częstochowianinem, od dziecka byłem związany z Jasną Górą. Moja mamusia wszystkie nowenny odbywała przed obliczem Matki Bożej, a na Jasną Górę zawsze chodziła pieszo. A trwało to w jedną stronę ponad godzinę, bo mieszkaliśmy na Zawadach. Jasna Góra jest dla mnie drugim domem, tu mają miejsce wszystkie moje jubileusze kapłańskie, każdego roku, 20 czerwca. I tę tradycję podtrzymujemy.
Jaką przyszłość przewiduje Ksiądz Biskup dla naszej Ojczyzny, Europy, świata w tych trudnych czasach?
– W przeszłości, w historii naszego narodu, nazywano Polskę: Mesjaszem. I sądzę, że Polska nadal będzie Mesjaszem, który będzie wzorem więzi z Panem Bogiem i przykładem wiary. I z pewnością, dzięki Polsce cały świat zmartwychwstanie i będzie zjednoczony z Panem Jezusem. Głęboko w to wierzę.
Ważna dla Księdza Biskupa jest zawsze rodzina, co podkreśla Ksiądz w swoim przesłaniu duszpasterskim
– Rodzina jest najważniejszą wspólnotą, a w rodzinie najważniejsze jest dziecko. Dlatego pamiętamy o czym mówił Papież i – co szczególnie teraz trzeba przypomnieć naszym parlamentarzystom – że naród, który morduje dzieci nie ma przyszłości. Stąd też Kościół staje w obronie poczętego życia i nie zgadza się na eutanazję. Jeśli nasze władze nie pomyślą jak złym są aborcja i eutanazja i nie rozwiążą tego problemu, to muszą wiedzieć, że to oni przegrają, a nie naród, bo naród się odrodzi. Te postawy niektórych polityków zostaną przekreślone i ci politycy przegrają, wcześniej czy później przegrają. Przykazanie: nie zabijaj – obowiązuje w pełni. Zawsze głośno mówię, że jeśli jakiekolwiek ustawy naszego parlamentu sprzeciwiają się przykazaniom Bożym, to dla człowieka katolickiego one nie istnieją. Nigdy prawo ludzkie nie może być na prawem Bożym. Tego zmienić nie możemy. A ja zawsze staję w obronie Pana Boga i Bożych przykazań
Czy film powstały z racji jubileuszu jest ważnym świadectwem dla Księdza Biskupa?
– Nie wiedziałem, że będę narratorem, bo Michał Tkaczyński partiami podchodził do realizacji filmu. Gdybym to wiedział, to bym większą uwagę zwracał na dykcję, prościej usiałbym w fotelu, ale chyba chciał mnie pokazać takim jakim jestem.
Michał Tkaczyński, dokumentalista, twórca filmu
Z księdzem Biskupem świetnie się współpracowało. Jest punktualny, bezpośredni, pracowity i co ważne ma talent aktorski, stąd dominuje jego naturalność i swoboda na ekranie. Kręcenie filmu było wielką przyjemnością. Wdzięk Księdza Biskupa promieniował na całą projekcję. Byliśmy pod wrażeniem jak wielu ma przyjaciół, jak ludzie bo kochają i szanują. Co w filmie wyraził sam Krzysztof Krawczyk. Najpiękniejszym dla mnie momentem była wizyta w Domu Pomocy Społecznej. Wówczas biskup Antonii tak swobodnie i z miłością odnosił się do tamtejszych pensjonariuszek niepełnosprawnych umysłowo, a one odpowiedziały równie serdecznie i ciepło. Moment tańczenia z nimi był bardzo ujmujący. Może powstaną kolejne filmy poświęcone księdzu Długoszowi. On tak wiele czyni dobra i w tak wielu środowiskach niesie miłość Bożą. Film będzie wyświetlony w Telewizji Trwam i chyba na festiwalu w OKF.