Jednym głosem


Rozmowa z przedstawicielami zjednoczonej- wokół Prawa i Sprawiedliwości, Unii Laikatu Katolickiego i Wspólnoty Samorządowej – częstochowskiej prawicy; jednocześnie – jej kandydatami: na prezydenta Częstochowy – Arturem Warzochą i pierwszego wiceprezydenta – Konradem Głębockim.

Od zawarcia przez Państwa środowiska : Prawo i Sprawiedliwość, Unię Laikatu Katolickiego i Wspólnotę Samorządową koalicji politycznej minęło już półtora miesiąca. Ogłosiliście wtedy współpracę polityczną na rzecz wyborów samorządowych. W myśl zawartego porozumienia Artur Warzocha będzie kandydował na prezydenta, a w przypadku jego wygranej pierwszym wiceprezydentem zostanie Konrad Głębocki. Na czym obecnie polega Państwa współpraca?
Artur Warzocha: – Koncentrujemy się obecnie na pracy programowej. Oczywiście, nasze środowiska pracę nad programem dla Częstochowy rozpoczęły już dawno temu, ale właśnie teraz praca jest już w fazie końcowej. Podczas naszych rozmów koalicyjnych omawialiśmy również główne założenia naszego wspólnego programu. Wtedy okazało się, że istnieje wiele punktów zbieżnych, że mamy podobną diagnozę na temat przyczyn podstawowych problemów, które obecnie trapią nasze miasto, a także, że podobnie chcemy te problemy rozwiązywać. Nie ukrywamy, że taka wspólna perspektywa przyczyniła się również do wyboru strategii politycznej, tzn., że uznaliśmy, iż należy w nadchodzących wyborach wystartować razem, poprzeć jednego kandydata, a – jeżeli tak rozstrzygną mieszkańcy Częstochowy – to, w przypadku wygranej wspólnie rządzić miastem. Jak widać, wszyscy w ramach naszego porozumienia uważamy, że solidny fundament programowy to podstawa, by sprawnie i skutecznie wydobyć Częstochowę z zapaści gospodarczej i społecznej, która ma miejsce w mijającej kadencji rządów Krzysztofa Matyjaszczyka.

Nim przejdziemy do konkretów, chciałam zapytać o Panów kompetencje i doświadczenie w zarządzaniu?
AW: – Bez fałszywej skromności możemy o sobie powiedzieć, że obaj jesteśmy doświadczonymi samorządowcami. Zgodziliśmy się co do tego, że w przypadku wygranej Panu Głębockiemu powierzona zostanie odpowiedzialność za sprawy gospodarcze i rozwój miasta. Jeżeli, natomiast chodzi o mnie, to przez dwie kadencje byłem radnym naszego miasta i pełniłem w Radzie Miasta liczne funkcje: od wiceprzewodniczącego Rady po przewodniczącego Komisji Skarbu i Komisji Kultury. W latach 2006 – 2007 pełniłem funkcję I wicewojewody śląskiego, w ramach której nadzorowałem m.in. sprawy związane z ochroną zdrowia, polityką społeczną, edukacją, ochroną środowiska oraz rozwojem regionu częstochowskiego. Obecnie jestem też radnym sejmiku województwa śląskiego, gdzie pełnię funkcję wiceprzewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na co dzień, natomiast jestem nauczycielem akademickim w Instytucie Nauk Politycznych Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, gdzie prowadzę zajęcia związane z funkcjonowaniem samorządu i wspólnot lokalnych oraz finansów samorządu terytorialnego. Ponadto, przez wiele lat byłem związany z administracją rządową i samorządową różnych szczebli. Pracowałem m.in. w częstochowskim Urzędzie Wojewódzkim jako rzecznik prasowy wojewody Szymona Giżyńskiego oraz w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jako asystent polityczny Szefa Kancelarii. Można, zatem powiedzieć, że samorząd terytorialny znam zarówno od strony jego codziennego funkcjonowania, jak również od strony oceny jego działań przez organ nadzoru.
Konrad Głębocki: – Wprawdzie z wykształcenia jestem prawnikiem, ukończyłem Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Wrocławskim, co też ma swoje plusy, to jednak duża część mojej dalszej pracy zawodowej związana jest z zarządzaniem w ramach nauk ekonomicznych. W przeszłości pełniłem różne odpowiedzialne funkcje, byłem m.in. dyrektorem biura Współpracy Międzynarodowej jednej ze szkół wyższych, wicedyrektorem Instytutu Logistyki i Zarządzania Międzynarodowego, obecnie jestem kierownikiem Zakładu Zarządzania Publicznego i Prawa na Wydziale Zarządzania PCz. Zarządzałem także zespołami przygotowującymi projekty do finansowania z funduszy strukturalnych UE. Moje największe osiągnięcie w tym zakresie to kierowanie zespołem, który opracował projekt Biblionczest, dzięki któremu biblioteka główna Politechniki Częstochowskiej została zmodernizowana za ok. 5 mln zł. Miałem przyjemność współpracować wtedy ze świetnym gronem fachowców z różnych wydziałów i jednostek Politechniki. Biegle znam język angielski i włoski, nie jest mi obcy także język niemiecki. Języki obce zawsze były moim hobby, a ich znajomość bardzo pomaga w różnych okolicznościach. M.in. dzięki znajomości języka angielskiego zostałem jednym z laureatów konkursu na stypendium rządu brytyjskiego – w 2001 studiowałem podyplomowo aspekty prawne i ekonomiczne Unii Europejskiej na Uniwersytecie Sussex w Brighton. W ramach tych studiów mieliśmy także krótkie staże w ministerstwach brytyjskich, parlamencie brytyjskim oraz instytucjach unijnych. Dzięki tym studiom swobodnie posługuję się angielską terminologią specjalistyczną z zakresu prawa i ekonomii. Natomiast znajomość języka włoskiego bardzo pomogła mi m.in. w odpowiednim reprezentowaniu Polskiej Akcji Katolickiej w Międzynarodowym Sekretariacie tej organizacji w Rzymie w latach 2008-2012r.

Jakie priorytety znajdą się w programie koalicji: PiS , Wspólnota Samorządowa, ULK na zbliżające się wybory samorządowe?
KG: – Obecny prezydent popełnia duży błąd nie inwestując prawie wcale w infrastrukturalne przygotowanie stref a skupiając się tylko na formalnym rozszerzaniu specjalnych stref ekonomicznych. Jeśli tereny tych stref nadal będą np. w dużej mierze zalesione, to żadnego inwestora nie ujrzymy, choćbyśmy całe miasto objęli specjalną strefą ekonomiczną. Zresztą trzeba zrealizować z dużą konsekwencją cały koncept marketingu stref, a niestety, obserwując obecną ekipę mam wrażenie, że zasadniczo stracone cztery lata dla gospodarki miejskiej biorą się właśnie z braku koncepcji. Należy także zasygnalizować, że dla utrzymania i tworzenia miejsc pracy bardzo duże znaczenie mają także nasi częstochowscy przedsiębiorcy; trzeba dla nich tworzyć jak najlepsze warunki; dotyczy to także kwestii podatkowych.
AW: – Po przeprowadzeniu dogłębnej analizy problemów, które w ostatnich latach pojawiły się w naszym mieście oraz po wysłuchaniu wielu głosów mieszkańców, którzy rozmawiali z nami przy różnych okazjach, m.in. podczas zebrań rad dzielnic, sesji Rady Miasta, czy podczas dyżurów naszych radnych, na pierwszy plan wyłania się problem zapaści gospodarczej i bezrobocia. Niestety, w ostatnich latach prezydent Matyjaszczyk niewiele zrobił w zakresie pozyskania inwestorów i tworzenia nowych miejsc pracy. Co gorsza, nie podjęto również skutecznych działań w sprawie utrzymania dotychczasowych miejsc pracy. Działania, jakie podjęto w tym zakresie miały jedynie charakter osłonowy i polegały na łagodzeniu skutków, a nie zapobieganiu poszerzania się sfery bezrobocia, a co za tym idzie – również biedy. Pociągnęło to zjawisko emigracji Częstochowian, w tym głównie młodych i dobrze wykształconych poza granicę naszego miasta, a nawet Polski. Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją „dziury pokoleniowej”, która będzie bardzo trudna do zasypania. Niemniej, trzeba te złe tendencje depopulacyjne odwrócić.

W jaki konkretny sposób rozwój gospodarczy wpłynie na pozostałe obszary aktywności samorządu?
AW: – Jeżeli młodzi, wykształceni ludzie opuszczą nasze miasto, to ich dzieci nie pójdą do naszych szkół, a co za tym idzie będą one coraz bardziej puste. Jeżeli jedynym pragnieniem maturzysty będzie wyrwanie się z pustoszejącej Częstochowy na studia na poziomie uniwersyteckim, to nie zasili on naszych, częstochowskich uczelni, które do tej pory same, przy niewiele znaczącej pomocy samorządu lokalnego starają się utrzymać swój poziom nauczania. Nowe rozwiązania drogowe też służyć będą raczej jako wygodny tranzyt dla kierowców przemykających przez Częstochowę i nie zatrzymujących się tutaj. Brak pozytywnych zmian boleśnie odczuje również kultura, która w tak błyskawicznie wyludniającym się mieście będzie miała problem ze znalezieniem swojego odbiorcy. Takie przykłady można mnożyć. Jeżeli, natomiast zmianom gospodarczym uda się nadać pozytywny impuls, to we wszystkich tych dziedzinach sytuacja zacznie się poprawiać.
KG: – Na Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej tylko w części zajmuję się aspektami teoretycznymi zarządzania, natomiast spora część mojej pracy polega na badaniach wprost związanych z praktyką zarządzania miastami i regionami, w tym w zakresie marketingu miejskich stref inwestycyjnych. Taka wiedza jest wręcz niezbędna żeby pokierować i prawidłowo nadzorować pracę zespołów ludzkich w częstochowskim samorządzie, tak by nastąpiły pożądane przez nas wszystkich efekty w postaci napływu nowych inwestorów i znacznie lepszych warunków dla naszych częstochowskich firm.

Jak koalicja: PiS – Wspólnota – ULK zamierza zrealizować swoje plany?
KG: – Nie chciałbym w tej chwili mówić o szczegółach programu gospodarczego dla Częstochowy. Nad takim programem pochylamy się w tej chwili w ramach współpracy PiS, Wspólnoty i Unii Laikatu Katolickiego. W bliskim już czasie ogłosimy ten program wspólnie z kandydatem na prezydenta miasta, Arturem Warzochą. Teraz poruszę może tylko już podjęty wcześniej wątek: bez stworzenia świetnie wyposażonych infrastrukturalnie stref gospodarczych w Częstochowie nie pojawią się duzi inwestorzy produkcyjni i logistyczni, a bez takich inwestorów nie będzie przełomu w zatrudnieniu i nadal bezrobocie w Częstochowie będzie miało poziom przeciętnego bezrobocia w Polsce, do czego niestety doszło za rządów obecnego lewicowego prezydenta.
AW: – Powiem tak: jako politycy zrobiliśmy do tej pory to, co do nas należało, to znaczy porozumieliśmy się w kwestii politycznej strategii oraz w sprawach programowych. Jedność ugrupowań prawicowych w wyborach jest czymś nowym, co w dwudziestoczteroletniej historii częstochowskiego samorządu nie miało dotąd miejsca. Teraz przyjdzie czas na przekonanie mieszkańców naszego miasta do naszych racji, czyli na kampanię wyborczą, z czym chcemy dotrzeć do każdego obywatela. Nasz program powstał dzięki ciężkiej pracy ekspertów i wieloletnim doświadczeniom i wiedzy ludzi, którzy go pisali i którzy chcą go realizować. To jest oferta z naszej strony dla mieszkańców, którzy patrząc na to, co się dookoła nich dzieje, tracą cierpliwość. Jeżeli ich przekonamy do konieczności zmiany, odniesiemy sukces.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała

Urszula Giżyńska

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *