Pierwsza runda siatkarskich play-off.
Częstochowscy akademicy na własnym parkiecie dwukrotnie pokonali zdobywcę Pucharu Polski – zespół Polskiej Energii Sosnowiec. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim spotkaniu o zwycięstwie decydowały piąte sety. Piątkowy mecz gospodarze wygrali dosyć szczęśliwie. Zwyciężyli po 25:23 w pierwszej i czwartej odsłonie, jednak nie potrafili rozstrzygnąć na swoją korzyść, ani drugiej, ani trzeciej partii. W tie-braku za to, zagrali pokazowo, pozwalając zdezorientowanym sosnowiczanom na zdobycie tylko siedmiu punktów.
W sobotę nasi siatkarze zaprezentowali się dużo lepiej niż dzień wcześniej. Mimo, że wygrali tylko 3:2, w ich poczynaniach na boisku można było wyczuć więcej pewności siebie oraz wiary w końcowy sukces. Zacięta rywalizacja sprawiła, że po czterech setach, każda z drużyn miała na swym koncie po dwa punkty setowe. Częstochowianie wygrali pierwszego i trzeciego seta, w drugim i czwartym triumfowali przyjezdni. W piątej partii nasz zespół już na początku uzyskał kilkupunktową przewagę, którą konsekwentnie podwyższał, by zwyciężyć 15:10.
Niepowtarzalna atmosfera, jaką stworzyli kibice zgromadzeni w hali “Polonia” dodała skrzydeł gospodarzom. To dzięki niej w dużej mierze drużyna Edwarda Skorka jest o krok do awansu do czwórki zespołów, które rozdzielą między sobą medale. Częstochowskich fanów nie zabrakło także na trybunach hali sosnowieckiego MOSiR-u, gdzie ponad stuosobowa grupa głośno dopingowała swoją ukochaną drużynę podczas trzeciego meczu.
Niestety, dla AZS-u, trzeci mecz nie okazał się ostatnim pojedynkiem. Tym razem lepsi byli gospodarze. Zespół z Sosnowca swoją grą udowodnił, że jest silną drużyną, a zwycięstwo w Pucharze Polski, nie było tylko ich jednorazowym sukcesem. Częstochowianie popełnili zbyt dużo błędów podczas gry i musieli uznać wyższość rywala. Dwa pierwsze sety zakończyły się pomyślnie dla miejscowych (26:24, 25:18). W trzecim czteropunktowe zwycięstwo odniosła drużyna Pamapolu. Kolejna partia była niesamowicie wyrównana. Po dramatycznej końcówce zwycięstwo przypadło zespołowi Polskiej Energii.
W chwili, gdy rozpoczynało się czwarte spotkanie nasza gazeta była w fazie druku, dlatego o tym czy częstochowscy siatkarze awansowali do następnej rundy play-off napiszemy za tydzień.
PAWEŁ MIELCZAREK