– Czym jest Niższe Seminarium i jak określić znaczenie i misję tej placówki?
– Naszą szkołę, jako Niższe Seminarium Duchowne, określa Statut, w którym czytamy m.in.: “Jako szkoła katolicka osadzona w rzeczywistości kościelnej i włączona w całokształt instytucji państwowych do spraw szkolnictwa, Niższe Seminarium Duchowne jest wspólnotą dydaktyczno-wychowawczą zdolną ukazać obraz życia pełnego – ludzkiego i chrześcijańskiego”.
– Pod koniec września szkoła obchodziła uroczystość Złotego Jubileuszu istnienia i działalności.
– Było to znaczące i ważne wydarzenie w historii seminarium. W naszym święcie uczestniczyło ok. 50 osób, a wśród nich wielu znakomitych gości, tak ze strony władz kościelnych, jak i państwowych i samorządowych. Za minione lata dziękowaliśmy Bogu na Eucharystii pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego, abpa Józefa Kowalczyka i naszego metropolity, abpa Stanisława Nowaka. Licznie przybyli na uroczystość absolwenci, byli profesorowie, wychowawcy i byli rektorzy oraz liczni księża diecezjalni i zakonni, jak również siostry zakonne. Było wielu gości z zagranicy. Miłym akcentem był list kard. Zenona Grocholewskiego – prefekta Kongregacji Edukacji Katolickiej Stolicy Apostolskiej. Jubileusz szczególnie przeżywali nasi wychowankowie, okazując wielką radość i przywiązanie do swojej szkoły.
Przekształcenie naszego ośrodka doradztwa rolniczego w oddział Krajowego Centrum Doradztwa Rolniczego, to ważne wydarzenie. To kolejny krok, by Częstochowa stała się w regionie wiodącym ośrodkiem w strategii rozwoju rolnictwa.
W Częstochowie, podczas koncertu “Wiesław Ochman i jego Goście”, odbywającym się pod patronatem naszej gazety, po raz kolejny wystąpiła Aleksandra Stokłosa, solistka Opery Śląskiej w Bytomiu. Przed koncertem poprosiliśmy artystkę o rozmowę.
W ubiegły piątek, 12 października, w Muzeum Częstochowskim w Ratuszu odbył się wernisaż Ogólnopolskiej Wystawy Pokonkursowej “Wariacje nt. twórczości St. Wyspiańskiego”. Inicjatorem, a przede wszystkim głównym organizatorem konkursu jest Państwowa Ogólnokształcąca Szkoła Sztuk Pięknych im. J. Malczewskiego w Częstochowie.
– Dwa lata temu zaproponowaliśmy Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego zorganizowanie ogólnopolskiego konkursu, którego tematem byłyby wariacje na temat twórczości kolejnych patronów szkół artystycznych w Polsce – wspomina Anna Maciejowska, dyrektor POSSP. W ubiegłym roku odbyła się pierwsza edycja konkursu, której bohaterem był Jacek Malczewski, patron częstochowskiej szkoły; w tym roku młodzież wzięła na warsztat Stanisława Wyspiańskiego, patrona OSSP z Katowic.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i Międzynarodowe Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego patronowały badaniom PROGRESS, dotyczącym zapobiegania nawrotowi choroby po przebytym udarze mózgu. Pod koniec września w prestiżowym brytyjskim czasopiśmie naukowym Lancet opublikowano wyniki badania PROGRESS, które wykazały, że obniżenie ciśnienia tętniczego przy zastosowaniu peryndoprylu (w Polsce – Prestarium) zmniejsza ryzyko powtórnego udaru o 28% oraz zawału serca o 38%.
“Istotnym rysem charakteru człowieka współczesnego – powiedział kiedyś Ionesco – jest to, że całkowicie zatracił on jakąkolwiek głębszą świadomość swego losu. Człowiek odsunięty od swych korzeni religijnych, metafizycznych i transcendentalnych jest zagubiony, cokolwiek pocznie okaże się bezsensowne, absurdalne, zbyteczne, zduszone w zarodku”.
(Margot Berthold “Historia teatru”)
Branża budowlana najdotkliwiej może odczuć skutki kryzysu finansów państwa. W przyszłym roku grozi nam poważne ograniczenie prowadzonych inwestycji, zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i przemysłowym. W ślad za tym upadek wielu firm związanych z usługami budowlanymi.
6 i 7 października w II Liceum Ogólnokształcącym im. Romualda Traugutta w Częstochowie odbył się zjazd wychowanków, którzy maturę uzyskali w latach 1950, 1951 i 1952. Przybyło nań kilkudziesięciu absolwentów, a wśród nich profesorowie, rektorzy wyższych uczelni, naukowcy, księża, lekarze, słowem – reprezentanci niemal wszystkich zawodów.
7 października przypada święto Matki Bożej Różańcowej. Na Jasnej Górze to święto odpustowe co roku jest uroczyście obchodzone z udziałem licznych pielgrzymów i członków Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, założonej przed laty przez paulina o. Bronisława Matyszczyka.
W niedzielę, 7 października po modlitwach w intencji Ojczyzny i zachowania pokoju na świecie, z kaplicy Matki Bożej wyruszyła procesja pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego abpa Stanisława Nowaka na błonie przed Szczyt Jasnogórski, gdzie nastąpiło uroczyste poświęcenie 5 Stacji Różańcowych. Stacje zostały przeniesione z placu za hotelem paulińskim im. Jana Pawła II i umieszczone na błoniach jasnogórskich wzdłuż parku i pasażu im. ks. bpa Stefana Bareły, od ul. 3. Maja do al. Sienkiewicza. Będące fundacją paulinów stacje udostępnione były dla wiernych od roku 1989. Dalsze Stacje Różańcowe ustawione mają być wzdłuż drugiej części parku i od ul. 7 Kamienic.
Jeśliby patrzeć na szanse rozwoju szkolnictwa w naszym regionie przez pryzmat budowy placówki oświatowej w Kruszynie, to rokowania byłyby fatalne. W czerwcu wykonawca opuścił teren inwestycji, bo zabrakło pieniędzy. Jeśli się znajdą środki wróci i dokończy dzieła, jeśli nie…
– Tego drugiego rozwiązania nawet nie bierzemy pod uwagę – twierdzi zastępca wójta Kruszyny Zbigniew Zasępa. – Ale rzeczywiście, z naszego punktu widzenia nie wygląda to wszystko za wesoło.
Do czerwca 2001 roku wykonawca otrzymywał pieniądze w przeważającej większości z budżetu gminy, która na potrzeby wzniesienia szkoły przeznaczyła 300 tys. złotych. Niemal drugie tyle miał przekazać Urząd Marszałkowski w Katowicach w ramach kontraktu dla województwa śląskiego. Pieniądze jednak do tej pory nie dotarły do Kruszyny. Inwestycja utknęła w martwym punkcie. Co prawda, budynek samej szkoły udało się zadaszyć i najpewniej nie zagrozi mu dokuczliwa jesienna aura, lecz w znacznie gorszym położeniu jest sąsiednia sala gimnastyczna.
Włodarze gminy starają się, aby przed nadejściem zimy pozyskać jednak dodatkowe środki z Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu na przykrycie obiektu i tym samym zapobieżenie ewentualnej dewastacji.
Przed pierwszym, zwołanym na 19 października 2001 roku, posiedzeniem nowo wybranego Parlamentu zadaliśmy częstochowskim posłom i senatorom trzy pytania. Dziś odpowiedzi na pierwsze z nich.
Przyzwyczajeni jesteśmy do klasycznej formy miasta. Nasze Aleje noszące piękną nazwę Najświętszej Marii Panny są tym samym, czym w innych miastach centralny rynek. Wielkim miejscem spotkań. Tu podążamy, by zrobić ważniejsze zakupy, tu szukamy form kulturalnego relaksu, tu wreszcie spacerujemy, by pokazać się, by spotkać znajomych.
– Czy pochodzi Pani z Częstochowy?
– Podczas pierwszej wojny światowej moja rodzina uciekając przed wrogiem chwilowo zatrzymała się w Radomsku i tam już została. Moim rodzinnym miastem jest więc Radomsko, ale urodziłam się w Krakowie, w klinice znanego profesora Roznera, w 1919 roku. W Radomsku ukończyłam prywatne Gimnazjum Jadwigi Chomiczówny, studiowałam w Krakowie, a do Częstochowy przybyłam tuż po drugiej wojnie światowej i mieszkam do dziś. Tu przepracowałam wiele lat, założyłam rodzinę. Czuję się więc i częstochowianką.
– Jak wspomina Pani czasy w Radomsku?
– Radomsko bardzo lubię i nie wstydzę się go. W przeciwieństwie do słynnego poety Tadeusza Różewicza, który również pochodzi z Radomska, a który uważa to miasto za wstrętne i nudne, sądzę, że było i jest to miasto ciekawe. Gimnazjum stało na bardzo wysokim profesjonalnie poziomie, w mieście żyło wielu interesujących i mądrych ludzi. Uważam, że wszędzie może być ciekawie, jeżeli się tylko czegoś ciekawego szuka.
– Co studiowała Pani w Krakowie?
– Polonistykę. Zawsze chciałam zostać nauczycielką. Naukę w Uniwersytecie Jagiellońskim rozpoczęłam w 1937 a ukończyłam, po wojennej przerwie, w 1947 roku. Studiowałam razem z Karolem Wojtyłą i Wojciechem Żukrowskim. Ja byłam na drugim roku, a oni na pierwszym, ale oba roczniki zajęcia, wykłady, a nawet profesorów miały wspólne. Po wojnie na nasz kierunek nie powrócili, ani Wojtyła – rozpoczął studia teologiczne, ani Żukrowski.