Arogancki Coelho


Tłumy fanów powieści brazylijskiego pisarza Paulo Coelho zgromadziły się 4. czerwca przed częstochowskim Empikiem, gdzie autor podpisywał swoją najnowszą książkę “Zahir”.

Paulo Coelho jest obecnie jednym z najpoczytniejszych pisarzy na świecie (“Alchemik”, “Pielgrzym”); w Polsce ma również liczne grono wielbicieli, co było widoczne podczas promocji jego kolejnej powieści. Przed Empikiem wiły się długie kolejki czytelników, czekających na wpis autora do zakupionych książek.
“Zahir” jest nieco sentymentalną powieścią o małżeństwie, miłości, wolności i duszy mężczyzny. Bohaterem jest wzięty autor książek, którego żona, Ester, znnika nagle po dziesięciu latach wspólnego pożycia. Mąż, aby ją odnaleźć, musi zaprzyjaźnić się z domniemanym kochankiem Ester, kazachskim tłumaczem. Tytuł powieści zaczerpnięty został z kultury islamu, a oznacza obsesję. Jak donoszą media, książka jest już zakazana w Iranie.
Rozgłos medialny, hałaśliwe promocje, kategoryczny przymus czytania książki modnej, a więc mechanizmy windujące tytuł na top, dobitnie świadczą o tym, że współczesne pisarstwo jest przemysłem jak każdy inny. Z górą trzydzieści lat temu znakomity gwatemalski pisarz M. A. Asturias zauważył, iż pisarz jest “czystym produktem reklamy”. Dziś prawidłowość ta jawi się szczególnie jaskrawo. Brazylijczyk Coelho zdaje się znakomicie tej czysto rynkowej definicji odpowiadać, podobnie jak autorka “Harry?ego Pottera”, czy wielu innych najpoczytniejszych dziś pisarzy.
Gość z Brazylii potraktował częstochowskich dziennikarzy arogancko. Znany z punktualności, na konferencję prasową przybył spóźniony o 20 minut, oznajmiając, że nie ma dla nas czasu. W sumie poświęcił dziennikarzom może 3 minuty, racząc odpowiedzieć na dwa pytania niechętnie i zdawkowo, zaś moje pytanie (cytat z Asturiasa zamieszczony powyżej) kompletnie zignorował, rzucając krótko, iż nie zamierza odpowiadać.

HP

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *