To, o czym dotychczas mówiono cicho w kuluarach zostało objawione. Wspólnota Samorządowa Prezydenta Tadeusza Wrony i Platforma Obywatelska zawarły sojusz. Czy to koalicja dla dobra mieszkańców? Zdecydowanie wątpią w to radni PiS i Lewicy. Wszystkie ich prospołeczne poprawki do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego WS i PO na ostatniej sesji rady miasta (2 października) zgodnie – ręka w rękę – odrzucili.
– To raczej Wieloletni Plan Igrzysk, który ma spełniać wygórowane ambicje prezydenta kosztem potrzeb zwykłych mieszkańców Częstochowy – komentuje radny PiS Marek Domagała. – Poza tym ileż razy można zmieniać WPI i w jakim zakresie? Zmiany kosmetyczne owszem, ale rewolucyjne, które całkowicie burzą dotychczasowy plan, to zdecydowana przesada – dodaje.
Lekka złośliwość radnego Domagały jest uzasadniona. Zgłosił dwie, jego zdaniem, ważne propozycje – po 300 tys. zł na dwa boiska dla szkół plus 1,4 mln na remont SP 38 w zamian za stadiony Orliki (miasto planuje dwa za 3,3 mln zł) oraz za 10,5 mln na remont miejskiej biblioteki w zamian za odstąpienie od budowy nowej czyli tzw. Centrum Kultur. Oba naturalnie WS i PO odrzucili. Podobny los spotkał ponad dwadzieścia pozostałych propozycji klubów PiS i Lewicy, w tym w tym zwiększenie środków na naprawę dróg. Wszystkie przepadły stosunkiem 14 do 13 (14 to punkty ośmiu radnych PO i sześć Wspólnoty, na 13 złożyło się sześć głosów PiS i siedem Lewicy). – Nie ważne czego dotyczyły poprawki PiS czy Lewicy, wszystkie dla zasady odcięto grubą kreską, wprowadzając jedynie fantazje prezydenta Wrony – komentuje wynik głosowania radny klubu Lewica Jacek Kasprzyk.
Jedną z „fanaberii” prezydenta Wrony za blisko 70 mln zł jest wielofunkcyjna hala sportowa przy ul. Żużlowej. Planuje w niej, wybiegając optymistycznie w przyszłość, zorganizować w 2014 roku mistrzostwa Europy w piłce siatkowej. I impreza i hala z pewnością bardzo potrzebna Częstochowie, ale zamysł ten można zrealizować jedynie kosztem remontu Miejskiego Stadionu Piłkarskiego na Rakowie. I tu następuje konflikt interesów, bo zamierzana przebudowa stadionu została przesunięta na 2014 rok. To już się wielu nie podoba. – To skandal, że miasto wycofało się z obiecanej przebudowy. Jak Raków ma się podnieść w tabeli, jeżeli nie ma na czym trenować? – pyta Kasprzyk. – Nowa hala, to inwestycja na jednorazowe mistrzostwa, które i tak nie wiadomo czy się u nas odbędą. A co halą „Polonia”? Bez modernizacji rozsypie się, ale tym prezydent się nie przejmuje – dopowiada.
Drugą sztandarową inwestycją prezydenta jest Centrum Kultur za 50 mln zł. Przedsięwzięcie na dużą skalę i o niewątpliwym znaczeniu cywilizacyjnym. Pozostaje jednak spore ale.– Czy ktoś pomyślał co będzie z obecną biblioteką, która wymaga natychmiastowej modernizacji? Czy ten budynek spisano na starty? Chyba tak, bo na jego remont nie ma już pieniędzy – mówi radny Domagała. Halę krytykuje również Jacek Kasprzyk. Obaj radni są zdumieni postawą młodego prosportowego radnego PO Jacka Krawczyka, który mimo iż obiecywał rakowianom poparcie w ramach dyscypliny głosował przeciw stadionowi Rakowa.
Radny Domaga wskazuje jeszcze inny problem zmian w budżecie – sztuczne obcinanie kosztów, by nie przekroczyć niebezpiecznego wskaźnika 60 procent zadłużenia miasta. – To żonglowanie inwestycjami bez myślenia o przyszłości. Wiadomo papier wszystko przyjmie, a później niech martwią inni – stwierdza. – To nie sztuka budować za wielkie pieniądze. Sztuka później to utrzymać i mieć z tego korzyści. Przykładem jest kamienica przy Al. NMP 24. Inwestycja, która miała szybko się zwrócić, w praktyce rozczarowała – dodaje Domagała.
– Prezydent Wrona i radni Wspólnoty i PO eksperymentują bez brania odpowiedzialności za wynik. Do droga donikąd. Swoją postawą radni PO i WS wpisali się w politykę prezydenta. Odrzucili swoje kompetencje, godząc się na irracjonalne plany bez jakiejkolwiek dyskusji – konkluduje Kasprzyk.
URSZULA GIŻYŃSKA