WYŚCIGOWE SAMOCHODOWE MISTRZOSTWA POLSKI
Tak jak się można było spodziewać Krzysztof Kijas przypieczętował w Poznaniu tytuł Mistrza Polski w Grupie Narodowej. Utalentowany zawodnik z Częstochowy nie miał w tym sezonie sobie równych i już przed ostatnią eliminacją może czuć się pewnym szarfy mistrzowskiej.
Krzysztof Kijas Junior przed VI rundą WSMP prowadził w punktacji z przewagą pięciu “oczek” nad Piotrem Gembickim. Główny wyścig na dystansie 12 okrążeń został rozegrany w niedzielę 26. sierpnia po godzinie 10. i był biegiem, który otworzył zmagania kierowców w ramach VI rundy Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Po starcie reprezentant zespołu Kijas Motorsport pojechał bardzo rozważnie i co najważniejsze szybko. Jak się okazało najlepszy czas okrążenia częstochowianina w tym wyścigu wynosił 1:46.218 i był o niecałą sekundę lepszy od tego uzyskanego w kwalifikacjach. Ostatecznie Junior ukończył wyścig z bardzo dużą przewagą nad drugim zawodnikiem z Grupy Narodowej – Dariuszem Nowickim. W całym wyścigu Junior zamknął pierwszą dziesiątkę, co należy uznać za bardzo dobry rezultat.
Po tych zawodach częstochowianin może już być w zasadzie pewnym tytułu Mistrza Polski w Grupie Narodowej. Jego przewaga nad drugim w punktacji Nowickim wynosi 7 punktów.
– Zawody w Poznaniu przebiegały po naszej myśli. Jestem bardzo zadowolony z tego, co udaje się nam robić z naszą Hondą. Oprócz zwycięstwa w Grupie Narodowej w wyścigu przegrałem tylko z jednym samochodem dwulitrowym. Cieszę się, bo po tych zawodach jestem już prawie pewny tytułu Mistrza Polski. Możliwości samochodu są duże, o czym świadczy fakt, iż w czasie wyścigu udało mi się jeszcze poprawić wynik z kwalifikacji i uzyskać samochodem o pojemności 1,6 litra czas 1:46. Będziemy jednak dalej pracować nad osiągami naszego Civica, co mam nadzieję zaprocentuje w przyszłości – powiedział Kijas Junior po niedzielnym starcie.
Teraz przed Kijasem Juniorem ostatni start w sezonie. Zawody zostaną rozegrane również na torze w Poznaniu i będą połączone z obchodami 30-lecia tego obiektu.
PAWEŁ MIELCZAREK