Donald Tusk, jako były premier rządu PO-PSL w Warszawie, okazał się najwybitniejszym, zaraz po Putinie i Merkel, współbudowniczym rosyjsko-niemieckiego, euroazjatyckiego, strategicznego wału: od Lizbony po Władywostok.
Tusk bowiem, podnosząc Polakom, kobietom i mężczyznom, wiek emerytalny do 67 lat – zapędził ich do dodatkowej pracy, a dyktując polskim dzieciom obowiązek szkolny już od szóstego roku życia – skierował je przedwcześnie do szkół. Wszystko po to, by na rzecz euroazjatyckich inwestycji zapewnić rządom Rosji i Niemiec, żądane przez nich zasoby polskiej, niskokwalifikowanej i taniej siły roboczej.
Stał się więc Tusk orędownikiem, współautorem i realizatorem dwóch nierozłącznych scenariuszy kształtujących w zamyśle los Polski na długie dekady: ruskiego ładu i dojcze vita.
Z woli Putina i Merkel, Moskwy i Berlina, Donald Tusk otrzymuje kolejne zadania i następną szansę…