O plakatach pisaliśmy już dużo, ale wciąż “Częstochowska” zasypywana jest właśnie takimi sprawami.
Jaki mamy stosunek do oklejanych przystanków autobusowych, słupów, fasad budynków? Oto jedna z wypowiedzi. “Chciałbym zapytać, dlaczego plakaty w autobusach i tramwajach są różnych rozmiarów? Plakatów Zdzisława Wolskiego nie można powiesić w rozsuwanej części okna, bo nie pozwala na to format przygotowanej ulotki. Długi kawał papieru (połączone dwie, a może nawet trzy kartki A4) zasłaniają mi jednak widok z okna autobusu. Są ogromne, wiszą więc nisko przy twarzach pasażerów. Odbieram to co najmniej jak zniewagę ze strony właściciela pojazdu, czyli MPK, bo zmusza się mnie do patrzenia przez całą podróż prosto w oczy jakiegoś kandydata na prezydenta.
O plakatach pisaliśmy już dużo, ale wciąż “Częstochowska” zasypywana jest właśnie takimi sprawami.
Jaki mamy stosunek do oklejanych przystanków autobusowych, słupów, fasad budynków? Oto jedna z wypowiedzi. “Chciałbym zapytać, dlaczego plakaty w autobusach i tramwajach są różnych rozmiarów? Plakatów Zdzisława Wolskiego nie można powiesić w rozsuwanej części okna, bo nie pozwala na to format przygotowanej ulotki. Długi kawał papieru (połączone dwie, a może nawet trzy kartki A4) zasłaniają mi jednak widok z okna autobusu. Są ogromne, wiszą więc nisko przy twarzach pasażerów. Odbieram to co najmniej jak zniewagę ze strony właściciela pojazdu, czyli MPK, bo zmusza się mnie do patrzenia przez całą podróż prosto w oczy jakiegoś kandydata na prezydenta. Rozumiem, że Komitet Wyborczy pana Wolskiego zapłacił za reklamę, ale pragnę dyrekcji MPK przypomnieć, że ja także. Skoro nie traktuje się mnie poważnie, a wręcz odwrotnie – lekceważąco i obraźliwie, to znaczy, że MPK nie potrzebuje takich klientów jak ja. Pragnę także zauważyć, że to właśnie za moje pieniądze, bo jestem stałym klientem, utrzymuje się miejska komunikacja. Nie przyjmuję do wiadomości, że Komitet dostarczył plakaty, a MPK nie miało w tej sprawie nic do powiedzenia. Przed skontaktowaniem się z “Gazetą Częstochowską” popytałem w kilku komitetach wyborczych, na jakich zasadach reklamują się w MPK? Wolno tylko i wyłącznie w A4 lub mniejszych formatach. Dlatego pytam dyrekcję MPK, jak to możliwe, że plakaty SLD są takich rozmiarów? Dlaczego MPK angażuje się w rozgrywki polityczne? Dlaczego w oczach dyrekcji MPK każdy klient nie jest traktowany jednakowo? I ostatnie pytanie, czemu MPK zapomniało dla kogo wykonuje usługę i nie bacząc na szarych ludzi gnębi nas agresywną kampanią wyborczą?” O odpowiedź spytaliśmy dyrekcję MPK. – Za wszystkie plakaty, które pojawiają się w pojazdach MPK otrzymujemy stosowne do cennika wynagrodzenie. Rzeczywiście, zgodzę się, że format plakatu pana Wolskiego należy do nieznormalizowanych i jest największy. Ale również za to wzięliśmy stosunkowo więcej pieniędzy. Formaty plakatów są różne i nie można zarzucać nam stronniczości. Naszych klientów nigdy nie potraktowalibyśmy w sposób lekceważący. Jesteśmy wyłącznie przewoźnikiem i reklama tylko w niewielkim stopniu decyduje o naszych zyskach. Zapewniam Państwa, że jeśli rzeczywiście plakaty pana Wolskiego wiszą w niestosownym miejscu zostanie to przez nas zweryfikowane – odpowiada Roman Wydymus, prezes Zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjego w Częstochowie.
RENATA KLUCZNA