Ponad osiemdziesięciu artystów z całego świata wystawiło swoje prace w Częstochowie.
Bartosz Frączek i Włodzimierz Karankiewicz, pracownicy naukowo-dydaktyczni Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, to główni sprawcy arcyważnego, o wymiarze międzynarodowym, wydarzenia artystycznego w Częstochowie pod nazwą „Incident 3-Accident”. W Pawilonie Wystawienniczym Muzeum Częstochowskiego i Konduktorowi w ramach przedsięwzięcia pokazano dzieła blisko osiemdziesięciu twórców z kraju i zagranicy. – Ekspozycja prezentuje kawał dobrej sztuki. Na wystawę zapraszamy głównie twórców z różnych ośrodków akademickich, tym samym prezentujemy najnowsze trendy w sztuce – mówi Bartosz Frączek.
Jedną z uczestniczek jest francuska artystka polskiego pochodzenia Lucienne Smagala, tegoroczna laureatka Biennale Miniatury, konkursu organizowanego przez Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater”. – Ponad trzydzieści lat mieszkam we Francji i staram się ułatwiać kontakty pomiędzy artystami polskimi i francuskimi, zapraszam polskich twórców do udziału w różnych projektach. W Częstochowie jestem pierwszy raz, kontakty ze środowiskiem artystycznym miasta nawiązałam poprzez galerię warszawską, gdzie poznałam pana Frączka – opowiada pani Lucienne. Odnosząc się do tytułu wystawy dodaje, że jej obecność w Częstochowie jest przypadkiem, ale owocnym. – Przypadki mogą być zalążkiem ważnych wydarzeń w życiu człowieka, początkiem projektów już nie przypadkowych, a przygotowanych i celowych.
Historię realizacji przedsięwzięcia przybliża Włodzimierz Karankiewicz. – Tytuł jest prowokujący, ale oddający jej ideę, bo koncepcja zrodziła się przez przypadek, podczas międzynarodowej wystawy we Włoszech pod Wenecją, której byłem kuratorem. Po wernisażu wróciliśmy do hotelu i podczas kolacji w gronie kolegów z całego świata, przy lampce wybornego włoskiego wina i atmosferze ciepłej nocy padł pomysł, by powtórzyć podobne artystyczne spotkanie i zorganizować wystawę, która zgromadzi ludzi z całego świata, którzy znowu przypadkowo się spotkają. I za kilka miesięcy miała miejsce wystawa w Muzeum Częstochowskim, przy ul. Katedralnej, na której zaprezentowało się szesnaście osób z Europy. Dwa lata później cieszyliśmy się już z drugiej ekspozycji, tym razem przedstawionej w Muzeum Częstochowskim w Parku Staszica. Uczestniczyło w niej już ponad pięćdziesiąt osób z osiemnastu uczelni artystycznych z całego świata: Ameryki, Europy i Azji. Obecna, trzecia edycja, zgromadziła ponad osiemdziesięciu twórców z ponad trzydziestu uczelni artystycznych na świecie. Mamy gości z Chin, Nepalu, Korei, Indii, Malezji, Turcji, Ukrainy, Kanady, USA i prawie całej Europy. Tak szerokie spektrum pokazuje światowe trendy w sztuce. Ciekawym doświadczeniem jest zetknięcie z twórcami z Dalekiego Wschodu. Z jednej strony są oni mocno przywiązani do swoich korzeni i tradycji artystycznych, ale są też i tacy, którzy czerpią inspiracje z dorobku europejskiej kultury – opowiada Włodzimierz Karankiewicz.
Wystawa nie ma też tematu przewodniego, dlaczego? – Poprzez różnorodność tematyczną, zastosowanie różnych form i technik, a przede wszystkich pokazanie artystów różnych kultur i szkół estetycznych zachowujemy ideę przypadkowości budowania prezentacji – wyjaśnia organizator. Jak dodaje przedsięwzięcie wyraźnie przekłada się na promocję AJD na świecie. – Dla przykładu: gościmy przedstawicieli z trzech gigantycznych uczelni chińskich, Jedna z nich jest najważniejszą w tamtym kraju – jej campus liczy ponad 40 tysięcy studentów, a uczy tam ponad dwa tysiące profesorów. Dobrze rozwija się też współpraca naukowo-dydaktyczna między naszymi ośrodkami akademickimi. Ja i moja żona Beata Bebel-Karankiewicz mamy w Chinach wykłady, a w AJD uczy profesor chińskiej uczelni. Proponujemy też tamtejszym studentom studia w Polsce, zapraszamy ich na wizyty studyjne i przymierzamy się do stałej wymiany edukacyjnej – mówi Włodzimierz Karankiewicz.
W Konduktorowi wystawa będzie prezentowana do końca listopada, w Parku Staszica do końca grudnia br. Organizacyjnie realizację przedsięwzięcia wsparła katedra malarstwa na Wydziale Sztuki AJD oraz rektor prof. dr hab. Zygmunt Bąk.
Fot: Od lewej: Bartosz Frączek, Lucienne Smagala i Włodzimierz Karankiewicz.
URSZULA GIŻYŃSKA