OSOBOWE Z WINIETKAMI


Od nowego roku właściciele czterech kółek głębiej sięgną do swoich kieszeni. A to za sprawą kolejnej opłaty i następnej obiecanki, że już tym razem na pewno dodatkowe pieniądze zasilą budowę nowych autostrad. Te, jak pamiętamy, miały być budowane z pieniędzy zwiększonego, sprytnie ukrytego w paliwie podatku drogowego. Tym razem rząd zafundował osamotnionym kierowcom ciężarówek liczne towarzystwo mniejszych samochodów.

Od nowego roku właściciele czterech kółek głębiej sięgną do swoich kieszeni. A to za sprawą kolejnej opłaty i następnej obiecanki, że już tym razem na pewno dodatkowe pieniądze zasilą budowę nowych autostrad. Te, jak pamiętamy, miały być budowane z pieniędzy zwiększonego, sprytnie ukrytego w paliwie podatku drogowego. Tym razem rząd zafundował osamotnionym kierowcom ciężarówek liczne towarzystwo mniejszych samochodów. Właściciele pojazdów osobowych również będą zobligowani do uiszczania opłat, w tak zwanym transporcie krajowym. Każdy, kto przekroczy granice miasta, w którym pojazd jest zarejestrowany będzie musiał posiadać i okazać się podczas kontroli winietką, oznaczającą “wkupienie” się na obcy teren. Specjaliści ostrożnie przyglądają się nowym sposobom szukania pieniędzy, bowiem z doświadczenia wiedzą, że przepisy mocno odstają od rzeczywistości. Projekt nowego rozporządzenia przewiduje, że – podobnie jak w przypadku ciężarówek – kierowcy pojazdów osobowych będą mogli nabyć winietkę dzienną, miesięczną lub roczną. Koszt ma wynosić około 180 złotych w przypadku rocznej opłaty. Projekt zakłada, że kierowca wjeżdżający na drogę dwujezdniową powinien posiadać winietkę. Ale co z naszymi Alejami Najświętszej Maryi Panny czy Aleją Jana Pawła II? Na te i wiele innych pytań dziś jeszcze nikt odpowiedzi udzielić nie potrafi. Nowe przepisy są w fazie tworzenia, ale, jak powszechnie wiadomo, od pomysłu do realizacji droga daleka, dlatego spodziewać się należy jeszcze wielu zmian. Jedno jest pewne – strumień pieniędzy popłynie od milionów właścicieli czterech kółek, którzy nawet pogodziliby się ze stratą, gdyby rzeczywiście fundusze poszły na cel wcześniej obiecany.
KOMENTARZE:
Szymon Giżyński – poseł RP
– Pomysł winiet to kolejna opresja finansowa, bardzo znacząca i godząca w najszersze kręgi społeczeństwa, tym razem we wszystkich posiadaczy i współposiadaczy samochodów.
Byłaby to operacja bardzo kosztowna i skomplikowana; wyprowadzająca ogromne środki poza budżet, pozostawione przy tym bez realnej kontroli państwowej. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości podpisali się pod votum nieufności wobec autora tego projektu, wicepremiera Marka Pola, określając jego działalność jako “społecznie dokuczliwą, politycznie szkodliwą i całkowicie nieużyteczną”.

Grzegorz Lipowski – senator RP
– Ostatnio media “wyżywają się” na pomyśle – jeszcze nie projekcie – wprowadzenia przez rząd winiet. Nie dziwię się opozycji, bo ona ma prawo krytykować wszystko, a szczególnie robi to wtedy, gdy pomysł jest dobry. Nawet biskup Pieronek w wywiadzie z Moniką Olejnik pod adresem Ligi Polskiej Rodzin stwierdził: “Oni, gdyby Polska przyjmowała teraz chrześcicjaństwo byliby przeciwni”.
Spotykam się z osobami, które jeżdżą samochodami po naszym kraju, jak i poza granicami – i ciągle słyszę, że inni potrafią zrobić autostrady, a my nie. Podzielam to zdanie. Uważam, że winiety są doskonałym pomysłem i jak trafi projekt do Senatu to będę go popierał z przekonaniem i w oparciu o zaciągnięte opinie kierowców. Będę wnioskował o znacznie wyższe opłaty na Tiry i samochody ciężarowe, bo jeden Tir na drodze równa się 200 samochodom osobowym. Ale będę za tym, żeby autostrady były bezpłatne dla tych, którzy będą mieć wykupione winiety. Jeżeli ten pomysł daje szanse na sięgnięcie po pieniądze unijne, to jak można być temu przeciw?

RENATA KLUCZNA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *