Narodowy Fundusz Zdrowia wydał zarządzenie, które miało ograniczyć leczenie osób chorych na nowotwór metodą chemoterapii niestandardowej, jedynie do miejsc w którym pracuje krajowy lub wojewódzcy konsultanci ws. onkologii.
Pozostałe szpitale miały zaniechać leczenia. Po burzy medialnej, NFZ otrzymał polecenie zmiany zarządzenia, ale czyni to tak nieudolnie, iż powstaje coraz większy bałagan, a pacjenci wciąż czekają. Premier Donald Tusk nie uznał za właściwe odwołać prezesa Paszkiewicza z NFZ, choć decyzja sama się prosiła. Stanowiska nie straciła także minister Kopacz, mimo kompromitacji resortu. Stanowisko za to straciła rzecznika NFZu, która w żaden sposób nie była odpowiedzialna za wydanie zarządzania. Z tej sprawy należy wyciągnąć 2 wnioski: pierwszy, iż rząd szuka oszczędności w resorcie zdrowia, a ofiarami tych zabiegów są pacjenci, najczęściej ci najsłabsi, najbardziej chorzy. Ponadto jeszcze raz uwidocznił się cały bezsens NFZ – obok Ministerstwa Zdrowia. Stwarza to niepotrzebną korespondencją urzędową dotyczącą procedur medycznych, których ofiarami stają się pacjenci.
http://serwis21.blogspot.com, http://www.serwis21.salon24.pl