Przedłużające się wojny wysunęły na plan pierwszy, zarówno na scenie politycznej jak przede wszystkim militarnej postać Józefa Piłsudskiego. Sprawował on funkcję Naczelnego Wodza Wojsk Polskich, był Naczelnikiem Państwa, najwyższym organem Państwa Polskiego, ale z punktu wojskowego był tylko brygadierem posługującym się stopniem wojskowym jeszcze z okresu I wojny światowej, wielu generałów Wojska Polskiego było wyższych stopniem wojskowym niż Naczelnik Państwa. W związku z powyższym w kręgach wojskowych 17 kwietnia 1919 roku powzięta została myśl, aby Józefowi Piłsudskiemu nadać stopień Marszałka Polski.
Propozycja ta wniesiona została do Prezydium Sejmu. Sprawą tą zajął się Konwent Seniorów. Stwierdził on: „we Francji tytuł ten nadaje się tylko osobom, które odnosiły jakieś wielkie zwycięstwo. Tymczasem wojska polskie nie mogą się jeszcze poszczycić wielkimi triumfami. Wobec tego Konwent Seniorów uznał propozycję za przedwczesną i postanowił nie wnosić jej pod obrady Sejmu”.
Niesłusznie. W dniach 16–18 kwietnia 1919 roku rozpoczęła się operacja wileńska, Wojsko Polskie zajęło 17 kwietnia 1919 roku Lidę, 18 kwietnia 1919 roku Nowgródek, 19 kwietnia 1919 roku Baranowicze i Wilno. Po zajęciu Wilna zorganizowano mszę dziękczynną. Umęczeni bolszewickim terrorem mieszkańcy Wilna i żołnierze Wojska Polskiego spotkali się pod obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej. U stóp Pani Wileńskiej stali i płakali: Naczelnik Państwa Józef Piłsudski oraz zwycięzcy tej bitwy gen. ppor Edward Rydz-Śmigły i ppłk Władysław Belina-Prażmowski.
Także na froncie wojny polsko-ukraińskiej 19 kwietnia 1919 roku rozwinęła się operacja Wojska Polskiego pod kryptonimem „Jazda”. Silny atak Polaków wsparty bombardowaniami lotnictwa przyniósł odrzucenie wojsk ukraińskich od Lwowa na odległość od 10 do 21 km od miasta. Po sześciu miesiącach oblężenia wojska ukraińskie zostały wyparte z terenów wokół miejskich. Można było zorganizować zwiększoną pomoc dla udręczonych bombardowaniami mieszkańców Lwowa. Front wojny polsko-ukraińskiej pod koniec kwietnia 1919 roku rozciągał się wzdłuż miejscowości: Glinna–Nawaria–Nagórzany–Sołonka–Zubrza.
W kwietniu 1919 roku włodarze miasta Częstochowy musieli rozwiązać ważne dla miasta problemy. Najważniejszym było zapewnienie pracy dla mieszkańców miasta. Postanowiono w związku z tym wystąpić o pożyczkę w wysokości 2 850 950 marek polskich, celem uruchomienia dla bezrobotnych robót publicznych na terenie miasta Częstochowy. Powołano delegację inwestycji miejskich. Magistrat miasta Częstochowy wynajął dom Lamparskich w celu organizacji 10 szkół elementarnych. Zabroniono handlu towarami żywnościowymi na terenie całego placu Jasnogórskiego przenosząc handel na ul. św. Barbary. Postanowiono zmienić nazwę ul. Szkolnej na ul. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Wyasygnowano z kasy miejskiej 7000 marek polskich na zakup konia i bryczki na rzecz Magistratu miasta Częstochowy oraz 15 000 marek polskich na pensje dla woźnicy. Przeznaczono 16 000 marek polskich na etaty lekarza miejskiego, felczera i biuralisty. Zaangażowano na trzy miesiące pomocnika do apteki miejskiej oraz kancelistkę do szpitala zapasowego dla zakaźnie chorych. Wyasygnowano 10 000 marek polskich pożyczki dla policji komunalnej na zakup artykułów kontyngensowych (kartkowych) dla szeregowców policjantów. Wznowiono dodatki pieniężne „ad personam” dwóm wieloletnim urzędnikom Magistratu miasta Częstochowy – J. Głazkowi (prezydentowi miasta Częstochowy w latach 1902-1915) i W. Pawlakowi. Wyasygnowano 120 000 marek polskich tytułem pomiaru miasta. Prace te miały potrwać dwa lata, ich koszt miał sięgać 274 000 marek polskich. Powołano Urząd Mieszkaniowy oraz Komisję Aprowizacyjną. Wprowadzono podatek od rowerów w kwocie 20 marek rocznie. Postanowiono wreszcie podzielić między mieszkańców miasta Częstochowy cztery wagony jaj, które jako kontrabanda miały być wywiezione do Niemiec, a zatrzymane zostały w Częstochowie.
Robert Sikorski