INTERWENCJA. WYSYPISKO W SOBUCZYNIE. Mieszkańcy Sobuczyny mówią „nie” rozbudowie kompostowni


Zarządzające składowiskiem odpadów w Sobuczynie w gminie Poczesna Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne zamierza zakład kompostowni zamkniętej powiększyć o kompostownię otwartą. Na to nie wyrażają zgody mieszkańcy Sobuczyny.

Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne Przedsiębiorstwo Komunalne (CzPK) oprócz sortowania i składowania odpadów komunalnych zbiera też odpady zielone, które przerabia na kompost. W tej chwili Spółka chce zwiększyć powierzchnię otwartego placu kompostowego o dodatkowe 6.000 m2. O pozwolenie wystąpiło wójta gminy Poczesna w sierpniu 2016 roku. Wniosek CzPK od razu spotkał się ze zdecydowanym protestem radnych gminy Poczesna oraz sołtysów miejscowości, najbardziej zagrożonych działaniem wysypiska, w tym: Sobuczyny, Brzezin, Wrzosowej. Oczywiście sprzeciw wyrazili także mieszkańcy. Do częstochowskiego Sanepidu i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska skierowali apel protestacyjny, pod którym podpisało się kilkaset osób.
– Kompostownia otwarta na 6.000 m2 spowoduje dodatkową, gigantyczną emisję gazów, bakterii i metali ciężkich. Kompost powinien być przetwarzany w obszarze zamkniętym, bez dostępu do środowiska. Przecież z pieniędzy unijnych na 8.000 m2 wybudowano zakład kompostowni zamkniętej. Miał to być cud inżynierii, w praktyce fetor rozchodzi się na całą okolicę, na odległość kilku kilometrów. Na co zatem poszły te unijne pieniądze i jak została wybudowana kompostownia, jeśli już po kilku latach funkcjonowania jest ona niewydolna? – pyta Marek Morzyk, prezes Stowarzyszenia Ekorozwoju Ziemi Pocześniańskiej.
Budowane trzydzieści lat temu wysypisko w Sobucznie od początku było oprotestowane przez mieszkańców. Z czasem, kiedy je udoskonalono, sprzeciwy ucichały, co nie oznaczało, że składowisko śmieci zostało zaakceptowane i nie stwarza problemów. Mieszkańcy okolicznych wiosek twierdza, że jest ono ciągle dla nich dokuczliwe i bardzo szkodliwe.
– Odczuwalność fetoru jest zależna od kierunku i siły wiatru oraz temperatury powietrza. Prawie codziennie: rano śmierdzi, w południe śmierdzi, wieczorem i w nocy śmierdzi. W czasie letnich upałów odór jest najbardziej nieznośny. Wówczas musimy się szczelnie zamykać w domach. Tak było w 2014 roku. Na dworze było około 40 stopni ciepła, więc chciałam przewietrzyć mieszkanie, ale okna otworzyć się nie dało, bo śmierdzący fetor był w apogeum. Włączyłam więc wiatrak, aby schłodzić mieszkanie i w efekcie moja córka dostała porażenia nerwu twarzowego. Przeszła gehennę. Przez dziesięć dni była w szpitalu, potem miała trzymiesięczną rehabilitację. Do tej pory ma problemy z powodu tego porażenia – opowiada pani Danuta z Sobuczyny. – Dzieci mają całoroczne alergie, zatrucia organizmów. Moja córka doznała zatrucia organizmu, którego przyczyn nie odnaleźli lekarze. Córka miała bardzo złe wyniki wątrobowe, musiała przejść półroczną kurację – dodaje pani Katarzyna z Sobuczyny.
Alicja Janowska, mieszkanka Sobuczyny podkreśla, że nikt obecnie nie robi żadnych badań, a mieszkańcy nie znają stopnia zatrucia środowiska. Zauważa, że normy dla wysypiska zostały zawyżone. – Przetworzone w kompostowni odpady idą do przesypywania zwożonych śmieci. Nie mówmy zatem, że wysypisko jest prowadzone ekologicznie, z wielką ostrożnością i starannością. My nie wiemy, ile w tym przetworzonym kompoście jest cynku, ołowiu. Nie przedstawia się nam prowadzonych badań, a tam jest cała tablica Mendelejewa – mówi Alicja Janowska. – Składowisko śmieci jest dla nas codzienną udręką. Mieszkam w linii prostej trzy kilometry od wysypiska i duszny, ciężki słodkawy zapach, jest nie do zniesienia. Jest odczuwalny przez całą dobę. Tak samo jest we Wrzosowej, gdzie pracowałam – mówi Alicja Janowska.
Podkreśla, że rozbudowa kompostowni musi być zablokowana. – W audycji telewizyjnej prezes CzPK Rafał Kalinowski stwierdził, że niczego nie uczyni bez zgody mieszkańców. A my nie wyrażamy zgody na rozbudowę kompostowni. W tej chwili trzeba myśleć o wygaszaniu wysypiska, a nie jego powiększaniu. Ono nie było przewidziane na tyle lat. Jeśli się nam mówi, że wędruje tu mniej śmieci, to po co rozbudować wysypisko? Prawda jest tak, że w ciągu 20 lat usypano tam dwa stanowiska śmieci, a w ostatnich 10 latach aż sześć. To wskazuje na faktyczny przyrost śmieci tu składowanych. Według nas wysypisko nie spełnia wymogów unijnych. Technologie tu stosowane nie potwierdzają kalkulowanej jakości. Normy mówią, że kompostownik o powierzchni 50 m3 musi być oddalony od najbliższego sąsiedztwa o min. 30 metrów. To pytam: jaka powinna być odległość od kompostownika o powierzchni 6 tysięcy metrów, a jaka od 14 tysięcy metrów kwadratowych?– stwierdza pani Alicja.
Decyzję administracyjną na temat rozbudowy ma podjąć wójt gminy Poczesna. 12 grudnia 2106 roku na sali sesyjnej w urzędzie gminy Poczesna odbyła się rozprawa administracyjna, którą zwołał wójt gminy Poczesna Krzysztof Ujma. Uczestniczyli w niej samorządowcy: radni, sołtysi, przedstawiciele Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, w tym prezes Robert Kalinowski i dyr. ds. gospodarki odpadami Edyta Soboniak. Obecni byli również przedstawiciele stowarzyszeń działających na terenie Gminy Poczesna, ale przede wszystkim najbardziej zainteresowani, czyli mieszkańcy – głównie osoby mieszkające w pobliżu Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.
– Spotykamy się dlatego, aby strony przedstawiły swoje argumenty i doszły do porozumienia w sporze w sprawie powiększenia kompostowni na wysypisku – mówił wójt Krzysztof Ujma. Na trwającym ponad dwie godziny posiedzeniu strony nie doszły do żadnego porozumienia. Przedstawiciele mieszkańców nadal nie zgadzają się na poszerzenie placu kompostowego. Przedstawiciele Przedsiębiorstwa Komunalnego zapewnili natomiast, że nie zrobią niczego czemu mieszkańcy byliby przeciwni. Aczkolwiek podkreślali, że rozbudowa składowiska nie będzie uciążliwa, a jej budowa jest konieczna.
– To CzPK stało sprowadziło się do nas. Mieliśmy czyste powietrze, czyste środowisko. I dostaliśmy uciążliwego sąsiada. Zdajemy sobie sprawę, że wysypiska nie da się zlikwidować, ale żądamy, aby zarządzający nim mieli nas na uwadze. Niech sami wyjdą z propozycją, co powinni dać mieszkańcom w zamian za uciążliwości, jakie nam stwarzają. My nie zgadzamy się już na żadne dodatkowe inwestycje, nie możemy pozwolić na coś, co nas zatruwa i niszczy. Tu jest potrzebna odwaga pana Wójta, który jest przecież dla mieszkańców i ma nas bronić. Mamy nadzieję, że dobro i zdrowie naszych dzieci będzie dla niego najważniejsze – konkludują panie Katarzyna i Danuta.
URSZULA GIŻYŃSKA

O kompostownię zapytaliśmy dyr. ds. gospodarki odpadami w CzPK Edytę Soboniak
Dlaczego CzPK chce rozbudować kompostownię na wysypisku w Sobuczynie?

– Projektowana kompostownia stanowić miała uzupełnienie obecnie posiadanej infrastruktury technicznej Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Sobuczynie ZZO. W ramach kompostowni pryzmowej ZZO eksploatuje obecnie place dojrzewania o powierzchni łącznej 8.000 mkw. Bezpośrednią przyczyną do podjęcia decyzji o rozbudowie placu dojrzewania kompostu była intensyfikacja selektywnej zbiórki odpadów zielonych z terenu miasta Częstochowy. Do lipca 2015 r. na terenie Częstochowy funkcjonowało 25 Terenowych Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Zielonych tzw. TPSZOZ-ów (kontenerów na odpady zielone). Od lipca 2015 r. zwiększono ilość TPSZOZ do 46 szt. System selektywnej zbiórki odpadów zielonych funkcjonujący w Częstochowie spotkał się z akceptacją ze strony Mieszkańców, którzy bardzo chętnie korzystają zlokalizowanych w całym mieście TPSZOZ-ów. Wystąpiła konieczność rozbudowy instalacji o dodatkowy plac kompostowania o powierzchni 6.000 m2, dedykowany odpadom zielonym i bio o wydajności 15.000 Mg/rok. Dzięki tej inwestycji możliwe byłoby wytwarzanie organicznego środka poprawiającego właściwości gleby, zgodnie z obowiązującą ustawą o nawozach i nawożeniu (ustawa z dnia 10.07.2007r. Dz.U. 2015.625). Obecnie przy ograniczonej powierzchni placów dojrzewania kompostu wyprodukowanie polepszacza gleb jest utrudnione, gdyż proces wytwarzania tego materiału powinien trwać nawet do kilkunastu tygodni.

Jak wysokie są ilości odpadów zielonych z Częstochowy?

– W roku 2016 z terenów Miasta Częstochowy przyjęto 11.717Mg odpadów bio (odpady kuchenne i zielone).

Jaką wydolność ma funkcjonująca kompostownia zakryta?
– Wydajność instalacji Zakładu Kompostowego w systemie zamkniętym to 50.000Mg/rok.

Dlaczego nie spełnia ona swych zadań?
– Zakład Kompostowy spełnia wszystkie stawiane przed nim zadnia. Zbudowany w latach 2013-2014 Zakład Kompostowy posiadał wydajność na poziomie 40.000Mg/rok. Dzięki rozbudowie Zakładu w 2015 r. o dodatkowe strefy buforowe wyposażone w system napowietrzania i ujęcia powietrza procesowego oraz odcieku wydajność Zakładu Kompostowego wzrosła do 50.000 Mg/rok. W Zakładzie Kompostowym przetwarzana jest część biodegradowalna odpadów pochodząca ze zmieszanych odpadów komunalnych, wydzielona na sortowni. To ta frakcja odpadów, zgodnie z prawem winna być przetwarzana przez co najmniej pierwsze 14 dni w systemie zamkniętym tj. w hermetycznych warunkach. Selektywnie zbierane odpady zielone i bio, zgodnie z posiadaną Decyzją administracyjną nr 1381/OS/2016, wydaną przez Marszałka Województwa Śląskiego 10 czerwca 2016 roku, mogą i są przetwarzane na otwartej kompostowni pryzmowej.

Czy CzPK rekompensuje mieszkańcom gminy uciążliwość funkcjonowania wysypiska?

– Spółka oprócz opłat z tytułu podatku CIT (którego część przekazywana jest dla gminy Poczesna) oraz z tytułu podatków od nieruchomości, rolnych, leśnych podatków od środków transportu uiszcza w Urzędzie Marszałkowskim tzw. „opłatę marszałkowską” jest to opłata z tytułu korzystania ze środowiska. Około 50 proc. opłaty odprowadzanej przez CzPK Sp. z o.o. opłaty marszałkowskiej trafia do budżetu gminy Poczesna, jest to średnio około dwóch milionów złotych rocznie. ZZO w Sobuczynie to także miejsce zatrudnienia wielu mieszkańców Gminy Poczesna.

Czy CzPK prowadzi badania stanu powietrza i gleby? Jeśli tak, to jakie są wyniki badań i czy CzPK udostępnia je zainteresowanym mieszkańcom?

– Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne Sp. z o.o., zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska z dnia 30 kwietnia 2013 r. w sprawie składowisk odpadów (Dz.U.2013.523 z dnia 2013.05.02) prowadzi na bieżąco monitoring składowiska odpadów w zakresie wód podziemnych, wód odciekowych, wód powierzchniowych, opadów atmosferycznych, osiadania składowiska, składu i struktury odpadów. Raz do roku sporządzany jest Raport z prowadzonego monitoringu. Ponadto w 2012 r. sporządzona została analiza porealizacyjna dla budowy drugiej kwatery składowej w zakresie oddziaływań instalacji na wody powierzchniowe podziemne, oddziaływań akustycznych, oddziaływań na obszary Natura 2000, oddziaływań na gleby i powietrze.
Zarząd Spółki zleca również badania mikrobiologiczne powietrza w wybranych lokalizacjach na terenie Zakładu oraz okolicznych miejscowości. Ostatnie badanie wykonane zostało w październiku 2016 r.
Analizy w zakresie oddziaływania poszczególnych instalacji na wszelkie komponenty środowiska wykazują, iż Zakład Zagospodarowania Odpadów w Sobuczynie nie powoduje ponadnormatywnego oddziaływania na środowisko naturalne. Opracowania te są przekazywane do Urzędu Gminy Poczesna.

Czy deklaracja Prezesa CzPK o uwzględnieniu woli mieszkańców, którzy nie chcą rozbudowy kompostowni, będzie przestrzegana? Co uczyni CzPK jeśli wójt Poczesnej nie wyrazi zgody na rozbudowę kompostowni?

– W związku z licznymi niepokojami mieszkańców Gminy Poczesna związanymi z zaplanowaną przez CzPK Sp. z o.o. rozbudową placu kompostowego, Zarząd Spółki podjął się analizy alternatywnych rozwiązań technologicznych, które umożliwiłby efektywne przetwarzanie selektywnie zbieranych odpadów zielonych. Zarząd Spółki konsekwentnie stoi na stanowisku, iż przy realizacji poszczególnych inwestycji musi brać pod uwagę oczekiwania Społeczności lokalnej przy jednoczesnym wypełnianiu nałożonych na niego obowiązków ustawowych.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

5 komentarzy

  • stowarzyszenie Wspólnie dla rozwoju Huty Starej A pisze:

    W wyżej wymienionym materiale dużo mówi się o uciążliwości sąsiedztwa z wysypiskiem miejskim miejscowości oddalonych o kilka kilometrów od wysypiska takich jak Wrzosowa . Zgadzam się z tym– lecz nie należy zapominać o miejscowości oddalonej o kilkaset metrów jak Huta Stara A gdzie uciążliwość jest wielokrotnie większa niż w przytoczonym materiale.. Ulicą Tkacką bez odpowiedniej podbudowy jeżdżą 40 tonowe samochody powodując pękania budynków .Wody opadowe wypukują wszelkiego rodzaju trucizny i kanałami
    pokopalnianymi po 5 kopalniach rud żelaza rozprowadzają je po całej miejscowości
    Stowarzyszenie Wspólnie dla Rozwoju Huty Starej –wielokrotnie interweniowało w wyżej wymienionej sprawie o tym też nic nie wspomniano .z szacunkiem i poważaniem,

    Odpowiedz
    • Gazeta Częstochowska pisze:

      Z całym szacunkiem, ale Stowarzyszenie wcześniej nie zgłaszało Gazecie Częstochowskiej swojego problemu.

      Odpowiedz
  • Stowarzyszenie / Wspólnie dla rozwoju Huty Starej A / pisze:

    Proszę o dołączenie sprostowania i nie pomijania naszej miejscowości która jest najbardziej poszkodowana sąsiedztwem z wysypiskiem miejskim,
    Kazimierz Cierpiał

    Odpowiedz
  • Kazimierz Cierpiał pisze:

    Zgłaszaliśmy problemy z wysypiskiem w różnych Urzędach na wielu szczeblach lecz do Gazety Częstochowskiej nie zgłaszaliśmy, Uważamy że przy takim opracowaniu warto spojrzeć na mapę Gminy Poczesna i położenie poszczególnych miejscowości i całe opracowanie będzie dokładniejsze ,
    z szacunkiem i poważaniem Kazimierz Cierpiał

    Odpowiedz
  • stowarzyszenie Wspólnie dla rozwoju Huty Starej A pisze:

    Popieramy stanowisko autorów opracowania chcemy jedynie żeby było dokładniejsze .

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *