REKORD TARGÓW ŚLUBNYCH
Goście tegorocznych targów ślubnych odwiedzili stoiska 130 wystawców. Ta rekordowa liczba byłaby jeszcze większa, gdyby nie brak miejsc.
Na niedzielną giełdę w Hali Polonia już od samego rana ściągały tłumy zainteresowanych obsługą weselną narzeczonych. – Szukamy dosłownie wszystkiego, od fotografa, przez obrączki, aż po suknię – zdradzają nam Ania Raczyńska i Łukasz Kowalski.
Oferta była kompletna. – Jubilerzy, obsługa kosmetyczna, stroje, gastronomia, obsługa foto-wideo i moda ślubna – wylicza organizator targów Andrzej Gontarz. Zwiedzający zaczynali od poznania propozycji pojazdów ślubnych. Trudno było przejść obojętnie obok finezyjnie przystrojonych kabrioletów, limuzyn i samochodów retro. Był nawet Duży Fiat i czarodziejska karoca. Jubilerzy pokazali szeroką paletę obrączek, w tym nawet zawierające prawdziwy meteoryt. Salony ślubne przygotowały pokaz mody, który poprowadził Krzysztof Ibisz.
Szukając odpowiedniej sukni, przyszłe panny młode mogły wybierać w najrozmaitszych stylach, rozmiarach, a nawet kolorach. – Wszystko zależy od tego, co się komu podoba. Niektórzy nastawiają się na nowe trendy, inni pozostają wierni tradycji – mówi „GCz” Danuta Klimas ze stoiska salonu ślubnego Wanda.
Niezdecydowane klientki mogły oczywiście liczyć na sprawne oko i fachową poradę ekspertów. – W tym roku dominować będą trendy zwiewne, delikatne, romantyczne. Powoli wychodzą z mody suknie gorsetowe. Najlepiej jednak przymierzyć każdy fason, żeby zobaczyć, w czym czujemy się najlepiej – wyjaśnia Aleksandra Kliszewska z salonu ślubnego „Casada”. Do pięknej sukni najlepszym dodatkiem są piękne kwiaty. – Do mody powracają goździki. Formy bukietów są różne, od romantycznych po nowoczesne, ale pamiętajmy, że nawet trzy kwiaty związane tasiemką też mogą być piękną wiązanką. Najważniejsze, żeby się z nim dobrze czuć – podkreśla florystyka z „Tajemniczego Ogrodu” Magda Kmieć-Zalewska.
ŁUKASZ STACHERCZAK