Wpojenie dzieciom prawidłowych nawyków żywieniowych oraz dbanie o różnorodność i wartościowość ich diety są podstawą ich zdrowia oraz prawidłowego rozwoju. Dobrze skomponowany jadłospis poprawia kondycję, sprzyja koncentracji i efektywności myślenia oraz dodaje energii.
Wpojenie dzieciom prawidłowych nawyków żywieniowych oraz dbanie o różnorodność i wartościowość ich diety są podstawą ich zdrowia oraz prawidłowego rozwoju. Dobrze skomponowany jadłospis poprawia kondycję, sprzyja koncentracji i efektywności myślenia oraz dodaje energii.
O najważniejsze aspekty żywienia najmłodszych pytamy dietetyka Agnieszkę Kulisę.
Czy dieta dziecka różni się od tej dorosłego człowieka?
Na pewno, ponieważ każdy wiek ma swoje uwarunkowania i potrzeby. Dziecko ma inne zapotrzebowanie niż dorosły, przede wszystkim pod względem kaloryczności posiłków. Dieta dziecka powinna być bardziej pilnowana, ponieważ my jako dorośli mamy już wykształcone wszystkie narządy i tylko na bieżąco musimy dostarczać składników odżywczych, żeby funkcjonować i dbać o organizm. Dziecko natomiast cały czas się rozwija, więc prawidłowa dieta jest w jego przypadku szczególnie ważna. Musimy także pamiętać o tym, żeby uczyć pociechy dobrych nawyków żywieniowych, ponieważ na młody organizm jesteśmy jeszcze w stanie wpłynąć i to, czego nauczymy dziecko, przełoży się na jego nawyki w dorosłym życiu.
Jakie są najważniejsze zasady żywienia dzieci?
Dieta dzieci oraz dorosłych opiera się na tych samych zasadach racjonalnego, zdrowego odżywiania. Główną zasadą jest więc dbanie o różnorodność, wprowadzanie produktów pełnoziarnistych, owoców i warzyw. Jeśli w tym wieku nie nauczymy dzieci smaku przede wszystkim warzyw, to później po prostu nie będą ich lubić. Podobnie jest z innymi smakami, jeśli od najmłodszych lat będziemy dawać dzieciom słodycze, zasmakują im one i w przyszłości będą ich potrzebowały. Pozostałe zasady to dbanie o odpowiednią ilość urozmaiconego białka – pochodzącego z jajek, ryb, mięsa i nabiału oraz o odpowiednią ilość płynów, przy czym należy zwracać uwagę na to, aby dzieci nie piły kolorowych, słodkich napojów, lecz wodę, czy ewentualnie herbatę. Ważne jest też dbanie o dobre tłuszcze w diecie. Dzieci w wieku szkolnym powinniśmy już uczyć obróbki technologicznej produktów.
Ile posiłków i w jakich odstępach czasowych powinni jeść pociechy?
Powinno to być od 4 o 5 posiłków – pierwsze śniadanie, obiad i kolacja oraz dwie przekąski pomiędzy nimi, z naciskiem na to, że śniadanie jest tym najważniejszym elementem.
Które składniki są w diecie dziecka szczególnie potrzebne?
Musi być zwiększona zawartość białka, z tego względu, że dziecko dopiero się rozwija, czyli buduje swoje narządy, tkanki oraz powiększa ich rozmiar. Istotny jest też wapń i witamina D – to jeden z głównych składników, którego ciągle brakuje. Okazuje się, że dzieci w Polsce mają dostarczane tylko 70 proc. zapotrzebowania tych składników. Są one tak istotne, ponieważ wpływają na rozwój kości i zębów. Rodzice powinni bardzo dbać o dostarczanie tych składników, tym bardziej, że przyswajalność wapnia w organizmie i jego kumulowanie następuje tylko do 30. roku życia. Zwłaszcza w tych najmłodszych latach organizm musi więc nasycić się tymi składnikami, ponieważ później tylko na bieżąco uzupełnia się jego zapotrzebowanie. Energii z kolei dostarczają głównie produkty pełnoziarniste.
Jakie produkty powinno się wyeliminować z jadłospisu najmłodszych, lub je ograniczyć?
U dzieci nagminne jest jedzenie słodyczy i tego właśnie w ich przypadku powinno się najbardziej unikać, bo później przeradza się to w nałóg. Są przyzwyczajone, że w szkole – niezależnie od tego, czy w plecaku jest kanapka – idą do sklepiku po batonik, chipsy i słodki napój. Nie uczmy tego dzieci, bo w ten sposób je krzywdzimy.
Jakie najczęstsze błędy w żywieniu swoich pociech popełniają rodzice?
Przede wszystkim nie pilnują, aby było zjedzone porządne śniadanie, tylko przygotowują je niedbale, lub dają pieniądze na kupno czegoś w szkole. Nie dbają więc o pierwsze śniadanie, a jeszcze bardziej – o drugie. Szybkie tempo życia sprawia, że rodzice zapominają o regularności posiłków. Nie kontrolują tego, co dzieci same dodatkowo wprowadzają do diety, czyli nawet jeżeli pilnują podstawowych posiłków, często nie zwracają uwagi na to, co dzieci podjadają między nimi. Kolejnym błędem jest nieuczenie jedzenia warzyw i owoców, dzieci nie znają smaków wielu zdrowych produktów o wysokiej wartości odżywczej. Rodzice zapominają również o urozmaiceniu diety, na obiad są zazwyczaj ziemniaki, które można zastępować kaszą, ryżem, czy makaronem.
Jaką rolę w diecie dzieci odgrywa nabiał?
Od wielu lat żywieniowcy uważają mleko i jego przetwory oraz jajka za bardzo wartościowe produkty. Jest to podstawowe źródło wapnia dla organizmu człowieka. Ponadto nabiał jest źródłem wielu witamin: D, A, B2, K i E. Mleko zawiera białko pełnowartościowe, czyli o odpowiednim składzie aminokwasów oraz laktozę. Część dzieci może nie tolerować laktozy, ale jest ona bardzo korzystna dla odbudowy i rozbudowy flory bakteryjnej, wpływa na lepszą przyswajalność wapnia oraz jest doskonałym źródłem energii. Jeśli maluch nie toleruje mleka, wchodzimy w jego przetwory, które w wyniku procesu fermentacji są praktycznie pozbawione laktozy – mogą to być sery, maślanki, jogurty, czy kefiry.
Z czym najlepiej nabiał komponować?
W przypadku dzieci najlepiej, aby spożywały nabiał rano, np. w postaci mleka z dobrze skomponowanymi płatkami, lub kromki chleba pełnoziarnistego z serem żółtym, czy twarogowym, a do tego szklanka kakao. Do szkoły wybieramy kanapki z dobrą wędliną. Chodzi o to, aby łączyć zdrowe węglowodany z nabiałem.
W jakich ilościach dziennie dzieci mogą go spożywać?
Te od 3 do 10 lat potrzebują od 800 do 1200 mg wapnia na dzień. Żeby dostarczyć mniej więcej 800 mg wapnia, muszą wypić trzy szklanki mleka, albo dwie szklanki jogurtu, czy zjeść cztery plasterki żółtego sera. Jeśli dziecko toleruje mleko, to dobrze by było, aby oprócz picia go, dodatkowo uzupełniać dietę przetworami mlecznymi.
Jakie posiłki nabiałowe proponowałaby Pani, aby maluchy chętniej go przyjmowały?
Dzieci do 10. roku życia ciężko jest zmusić, żeby zjadły np. kanapkę z serem twarogowym. Trochę ostrzegałabym rodziców przed gotowymi jogurtami owocowymi, ponieważ zawierają one większą ilość cukru i kalorii, barwniki oraz aromaty. Możemy gotować budynie, kakao, sami komponować koktajle mleczne na bazie jogurtów, lub mleka. Wystarczy zmiksować do tego owoce, dosypać kakao, lub dolać mleczko kokosowe, wsypać wiórki kokosowe i migdały. Ciekawą alternatywą jest ser twarogowy polany miodem, czy zestawiony z domowym dżemem z przesmażonych owoców. Dzieci lubią też płatki z mlekiem, ale nie kupujmy gotowych słodkich płatków, tylko skomponujmy je sami – z otrębów, płatków owsianych, ryżowych, owoców suszonych, orzechów, pestek, nasion słonecznika oraz dyni – to będzie bomba wartości odżywczych.
Co, jeśli w menu dziecka zabrakłoby nabiału?
Skutkiem takiego niedoboru jest krzywica i nieprawidłowy rozwój. Brak wapnia wpływa negatywnie na zęby, rozwój masy kostnej oraz układ nerwowy.
Jakie są najczęstsze przyczyny otyłości u dzieci i jak sobie z nią radzić?
Główną przyczyną jest dostarczanie nadmiernej ilości kilokalorii. Powodem są zaniedbania rodziców, czyli nieregularność posiłków, byle jakie śniadania. Jeśli rodzic nie przypilnuje, żeby dziecko zabrało drugie śniadanie do szkoły, kupi ono coś słodkiego i zamiast wartościowych produktów, zje puste kalorie, które zapełnią jego żołądek. Jeśli widzimy, że nasze dziecko ma już zbędne kilogramy, musimy reagować jak najszybciej. Otyłość zwiększa ryzyko różnego rodzaju chorób, już u najmłodszych występuje cukrzyca, nadciśnienie, czy wysoki poziom cholesterolu. Dieta w ich przypadku nie może być zbyt rygorystyczna, więc bardziej zwraca się uwagę nie na zmniejszenie kaloryczności jedzenia, a na jego większą wartościowość.
Co w przypadku niejadków?
Zazwyczaj przyczyna tkwi po stronie psychologicznej, a nie samego braku apetytu. Tutaj znowu powtarza się ten sam błąd rodziców – nieuczenie regularności jedzenia. Dziecko nie mając ustabilizowanych posiłków, zniechęca się do jedzenia. Jeśli dieta jest mało urozmaicona i niedostosowana smakowo do preferencji dziecka, ono przestaje lubić jedzenie. Wystarczy kilka prostych chwytów – odpowiedni dobór przypraw, narysowanie uśmiechniętej buźki na kanapce, czy kolorowe posiłki – wszystko to działa zachęcająco. Warzywa mają bardzo różnorodne kolory i tutaj możemy manipulować jak tylko chcemy. „Jemy oczami” – im posiłek bardziej kolorowy, ładniej podany, tym chętniej po niego sięgamy. Ważne, aby jeść wspólnie, stwarzać spokojną, rodzinną atmosferę. Powinniśmy uczyć dziecka celebracji posiłków. Nie zmuszajmy go na siłę do jedzenia. Jeśli ma wyznaczone godziny posiłków, to organizm sam reguluje apetyt, czyli w konkretnych godzinach maluch będzie odczuwał głód, ale zależy to od różnych czynników, więc niech je tyle, ile w danym momencie może.
Czy dziecko może być wegetarianinem?
Jeśli jest to dieta bardzo pilnowana przez rodziców, to nie ma jakiś większych przeciwwskazań. Warunek jest taki, że każdy posiłek musi być bardzo przemyślany i dobrze przygotowany, przy tej diecie nie można pozwolić sobie na niedbałość, czy brak czasu na precyzyjne dobranie składników. Jednak ja nie radziłabym rodzicom, aby z diety dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym całkowicie wyeliminować mięso. Zbilansować dietę wegetarianina jest bardzo ciężko, tym bardziej w przypadku dziecka.
Jak często możemy pozwalać pociechom na słodycze? Czym ewentualnie je zastępować?
Bardzo fajnie sprawdza się metoda „dzień słodyczy”, konsekwentnie narzucamy dziecku, że może jeść słodkie produkty np. dwa razy w tygodniu. Wybierajmy zdrowsze słodycze, np. batoniki zbożowe, ciasta domowe, ewentualnie lody. Słodycze możemy zastępować suszonymi owocami, sałatkami owocowymi z miodem, deserami z gorzkiej czekolady, czy innymi specjałami przygotowanymi w domu ze zdrowych komponentów.
Dziękuję za rozmowę.
IZABELA WOŹNICKA