Zapomniany świat książek


Narodziny książki trwały tysiące lat. W rozwoju historycznym książka w różnych okresach miała wiele postaci: formę tabliczki glinianej, zwoju papirusowego, zwoju pergaminowego, kodeksu pergaminowy, rękopiśmiennego kodeksu papierowego

Wynalazek druku w połowie XV wieku oraz rozwój drukarstwa w bardzo dużym stopniu przyczynił się do zwielokrotnienia ilości książek, rozpowszechniania wymiany myśli i wiedzy, a sztuka czytania szerzyła się łatwiej i znacznie szybciej.
Książka drukowana w życiu człowieka obecna jest od ponad półtysiąclecia. Od wieków była władczynią życia umysłowego i kulturalnego.
Wybitny poeta, dramatopisarz i prozaik Cyprian Kamil Norwid napisał: “Głos żywy ma do siebie, że nikt nigdy po dwa razy nie wypowiedział tychże samych rzeczy tymże samym wydźwiękiem i gestem. Słowo więc raz rzeczone ma niepowrotność swą: czytanie więc ma stronę monumentalną – czytanie więc sztuką jest”.
Kontakt z książką i literaturą potrzebny jest każdemu z nas. Miłość do książki rodzi się w człowieku bardzo wcześnie. Potrzeby czytelnicze rozbudzone w dzieciństwie, kontynuowane w młodości, stają się nieodzowne w dojrzałym życiu. Dla mnie książka jest kimś bliskim i bardzo ważnym. W moim życiu zajmuje miejsce wyjątkowe.
Pragnę przywołać słowa przyjaciela książek i bibliotek, Stanisława Jeżyńskiego: “Dzięki książkom dane jest nam poczucie pełnego dziedzictwa ludzkich myśli, które zapisane na kartach ksiąg i książek przechodzą z pokolenie na pokolenie, dają się poznać i zrozumieć. To za ich pośrednictwem tytani myśli, wielcy twórcy ofiarowują nam możliwość dialogu, który – jeśli tego pragniemy, jest bardzo głęboki i nieustanny”.
Literatura ma ogromny wpływ na nasze wnętrze i psychikę. Odzwierciedla rozmaite przeżycia, budzi refleksje, przynosi odpowiedzi na najtrudniejsze pytania.
Początek trzeciego tysiąclecia już został uznany za wiek komunikacji. Powszechnym zjawiskiem stała się komunikacja elektroniczna, audiowizualna, multimedialna. Komputery, telewizja, radio, telefony, Internet zawładnęły umysłami i czasem ludzi. Żyjemy w świecie elektronicznych mediów. Codzienna lawina szybko zmieniających sie obrazów, często pozbawionych głębszych treści i oglądanych bez żadnej selekcji, czyni spustoszenie w głowach młodych ludzi. Dużym problemem naszych czasów jest fakt, iż współczesny uczeń coraz rzadziej sięga po książkę, encyklopedię, leksykon, atlas. Tym samym staje się mniej samodzielny. Korzysta z gotowych rozwiązań w Internecie, bądź z programów multimedialnych. Społeczność Internetu powiększa się z roku na rok.
Z danych zebranych przez Instytut Książki i Czytelnictwa Biblioteki Narodowej wynika, iż 44 procent Polaków powyżej piętnastego roku życia nie przeczytało w ubiegłym roku ani jednej książki, czytelników rzeczywistych, czytających rocznie siedem książek i więcej jest tylko 23 procent, a co ósmy Polak ma choćby niewielki domowy księgozbiór. Dyrektor Instytutu Książki, działającego przy Ministerstwie Kultury, pan Andrzej Nowakowski twierdzi, że brak zainteresowania książką przekłada się na narodowe kalectwo.
Dla bardzo wielu młodych osób świat mediów elektronicznych, niestety okazał się bardziej atrakcyjny od szelestu przewracanych stronic książki. Aby czytanie książek stało się nawykiem rodaków, należy już od najmłodszych lat w domach rodzinnych i szkołach wpajać zainteresowanie literaturą i czytelnictwem. Dlatego tak ważne są akcje organizowane od kilku lat, jak: “Cała Polska Czyta Dzieciom”, czy “Poczytaj mi, Mamo”.
Zdaniem wybitnego naukowca, Alberta Einsteina, ważny dla prawidłowego rozwoju dziecka jest nie tylko kontakt z drugim człowiekiem, ale również wspólne przebywanie w świecie opowiadania, wyobraźni i narracji.
Czas na czytanie książek i obcowanie z literaturą można znaleźć. Wystarczy ograniczyć włączanie odbiornika telewizyjnego, radiowego lub komputera.
Głęboko wierzę w to, że nadejdą czasy, w których książki powrócą do naszego codziennego życia.

BARBARA SZYMAŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *