Od parafii do parafii w byłym województwie (223)
Opisane – w poprzednim odcinku – parafie z Wąsosza i Dworszowic Kościelnych, wyróżnia topograficzna ciekawostka. Otóż ich teren (wraz z parafią Brzeźnica Nowa) stanowił podstawę nadwarciańskiej krainy, która należąc do obszaru województwa częstochowskiego wżynała się głęboko na północ poza prawy brzeg Warty. Kraina ta to dzisiejszy obszar powiatu pajęczańskiego, który przed reformą z 1975 roku miał taki sam status. Także Brzeźnica Nowa – miała niegdyś miała rangę starostwa. Pajęczno znane jest jako miasto co najmniej od połowy XIII w. W 1401 r. Władysław Jagiełło przekazał je wraz z bogatą parafią na uposażenie Akademii Krakowskiej. Odtąd przez 400 lat administratorami i proboszczami tej parafii są profesorowie z tej słynnej uczelni. Jednak w 1717 r. decyzją sejmu warszawskiego Pajęczno przechodzi wraz z całym starostwem brzeźnickim (oraz kłobuckim) w posiadanie zakonu Paulinów z Jasnej Góry – po to, by uzyskiwać środki na rozbudowę twierdzy klasztornej i utrzymanie w niej garnizonu wojska. Po Powstaniu Listopadowym cały majątek pajęczański przekazano rosyjskiemu generałowi Giecewiczowi, a po Powstaniu Styczniowym zdegradowano miasto do osady. Ponowny rozwój następuje dopiero po II w. .św., kiedy Pajęczno jest do połowy 1975 r. i następnie od 1999 r. miastem powiatowym. Pierwszy drewniany kościół istniał tutaj już w 1140 r. Następny ufundował w 1277 r. Piotr Dunin i przez pewien czas obydwa stały obok siebie. Obecny, już murowany powstał w latach 1748-53, a po zniszczeniach w czasie 2-krotnego pożaru całego miasta (1793 r. i 1810 r.), odbudowany do 1823 r. Ponownie remontowany pod koniec XIX w., uległ zniszczeniu w czasie II w. św. , lecz z wielkim pietyzmem został ponownie odrestaurowany (na zdjęciu). Z chwilą wybuchu wojny w 1939 r. proboszczem parafii był ksiądz Aureliusz Chwiłowicz (1873-1942). Kapłan ten jest jednym z wielu polskich księży aresztowanych i zamordowanych w Dachau – w czasie opisanej już wcześniej (odcinek 86 – wydrukowany w „GCz” nr 46/2005r.) branki polskich księży w „Kraju Warty”. Schorowanego ks. Chwiłowicza zagazowano w specjalnym samochodzie pod pozorem wyjazdu do sanatorium, a następnie spalono w krematorium – jako więźnia nr 28508 . Na umieszczonych niedawno na ścianie kościoła dwóch tablicach – które upamiętniają lotników, oraz tych „którzy oddali swe życie za wolność Ojczyzny w latach 1939-48” (żołnierze WP, oraz KWP) zabrakło niestety miejsca na nazwisko ks. Chwiłowicza – kapłana męczennika. Natomiast w tekście dotyczącym lotników jest zawarta błędna data – bowiem zginęli oni w drugim dniu wojny (a nie 1 września’ 39), brak również ich nazwisk. Tymczasem była to załoga „Czapli” z 63 Eskadry Obserwatorów, która w dniu 2.09.39. wystartowała z lotniska polowego pod Piotrkowem Trybunalskim, w celu rozpoznania sytuacji naszych wojsk na północ od Częstochowy. Gdy wchodzili w kontakt z naszą piechotą ukrytą na polach DYLOWA RZĄDOWEGO zastali zaatakowani przez niemieckie myśliwce i strąceni. Zginęli wówczas: podporucznik obserwator Marian Kaczorowski, oraz kapral pilot Czesław Menczyk. Obydwaj są pochowani w anonimowej mogile na cmentarzu w Zduńskiej Woli. Mimo, że zginęli nad Ziemią Częstochowską brakuje także ich nazwisk na tablicy poświęconej lotnikom poległym w Kampanii Wrześniowej, która od 1979 r. znajduje się ścianie częstochowskiego kościoła św. Zygmunta (na zdjęciu)…cdn.
Andrzej Siwiński