– „Rzyganie nie jest mową” –
22 lipca 2013 roku, poseł Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski w rozmowie z dziennikarzem „Gazety Polskiej Codziennie? powiedział: „Ja z pisowskim szmatławcem nie rozmawiam (…) Jesteście pisowską propagandową szmatą i z wami nie rozmawiam?. Potem wobec dziennikarzy „Gazety Polskiej? poseł Niesiołowski użył jeszcze określenia odnoszącego się do męskiego potomstwa furfulantek i dam kameliowych. Cytaty z posła Niesiołowskiego za „Gazetą Polską Codziennie?.
Wyczyny Niesiołowskiego powierzmy posłudze egzorcystów; w tym jednakże miejscu oddajmy hołd wizjonerowi, który pojawienie się postaci profesora Stefana Niesiołowskiego, w publicznej czasoprzestrzeni, kilkadziesiąt lat temu – antycypował. Tym geniuszem okazał się sam Witold Gombrowicz, który przewidział i uwiecznił Niesiołowskiego pod sceniczną postacią Profesora w swojej „Operetce?.
W akcie pierwszym „Operetki? Księżna Himalaj tak oto rekomenduje Mistrzowi Fiorowi osobę Profesora – Niesiołowskiego: „Biedny nasz nieoszacowany Profesor Niesiołowski, chronicznie chory na nieuleczalny wymiot. Wymiot obsesjonalnie chroniczny profesora leczony był bezskutecznie przez największe międzynarodowe powagi. Profesor Niesiołowski, doprawdy, wymiotował na największych specjalistów, ale też na rozmaitych pomocników, infirmierki (…); także na mojego męża i na mnie. Trudno w ogóle byłoby znaleźć sprzęt jaki czy osobę, nieobwymiotowane przez naszego drogiego Profesora Niesiołowskiego?. Książę Himalaj potwierdza opinię swojej małżonki: „Wymiot naszego drogiego Profesora Niesiołowskiego ma charakter spazmatyczny, konwulsyjny, niewątpliwie chroniczny?.
Tak świetnie zapowiedziany przez Księstwo Himalaj i wyraźnie tym zachęcony, w akcie drugim Profesor Niesiołowski dokonuje – odważnie, explicite i bez ogródek – brawurowej autoprezentacji. Mówi Profesor Niesiołowski: „Nienawidzę! Ale tej nienawiści mojej także nienawidzę. Bo ona moja! Ze mnie! Któż to nienawidzi? Ja nienawidzę, ja! Ja, wytwór patologiczny chorego ustroju. Ja, narośl chorobliwa, ja wrzód, ja choroba. Przeżarty grzechem społecznym do szpiku. Więc nienawidzę siebie, ale… nienawidzę mej nienawiści… i znów nienawidzę, że nienawidzę nienawiści, która nienawidzi mej nienawiści… i rzygam, rzygam, rzyg!?
W akcie trzecim „Operetki? rewolucjonista i wymiatacz dawnych czasów Hufnagiel, doceniając talenty i możliwości Profesora Niesiołowskiego, czyni zeń „kobyłę historii?. Wódz Hufnagiel staje się Hufnaglem – Jeźdźcem, a Niesiołowski Profesorem – Koniem. Przepędzacz dawnych czasów Hufnagiel – Jeździec mianuje Profesora – Konia – Niesiołowskiego oskarżycielem zastanego porządku i każe zaczynać oskarżenie: „Koniu mój, zaczynaj twe oskarżenie?. Profesor – Koń zaczyna… Oto kompletny stenogram oskarżycielskiej mowy Profesora – Konia – Niesiołowskiego: „Rzyg, rzygam, rzyg, rzyg, rzyg, rzyg, rzygam, rzyg i rzygam! Rzyg, rzyg, rzyg, rzyg!?
Prokuratorska mowa Profesora – Konia – Niesiołowskiego przynosi skutek: tumult, chaos, wzajemne oskarżenia, nienawiść. Zbliża się burza. Na jej progu, próbując zapanować nad sytuacją, Mistrz Fior wyrokuje: „Stójcie, ten koń nic nie powiedział. Rzyganie nie jest mową?.
Szymon Giżyński