Regionalna Sekcja Kultury NSZZ „Solidarność” Regionu Częstochowskiego 14 marca, na konferencji prasowej w siedzibie Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność”, ul. Łódzka 8/12 przekazała dziennikarzom swoje zastrzeżenia dotyczące projektu ustawy o działalności instytucji artystycznych.
Regionalna Sekcja Kultury NSZZ „Solidarność” Regionu Częstochowskiego 14 marca, na konferencji prasowej w siedzibie Regionu Częstochowskiego NSZZ „Solidarność”, ul. Łódzka 8/12 przekazała dziennikarzom swoje zastrzeżenia dotyczące projektu ustawy o działalności instytucji artystycznych.
Zdaniem związkowców, ale również organizacji zrzeszających ludzi kultury, jej założenia mogą doprowadzić do dramatycznego pogorszenia i tak trudnych, obarczonych szczególnym ryzykiem zawodowym, warunków zatrudnienia, pracy twórczej oraz stabilizacji życiowej pracowników kultury. – Rząd proponuje nam bubel legislacyjny, którzy zniszczy polską kulturę – mówi Zdzisław Kubziakowski, przewodniczący Regionalnej Sekcji Kultury NSZZ „Solidarność” Regionu Częstochowskiego.
W spotkaniu uczestniczyli Mirosław Kowalik, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, Zdzisław Kubziakowski, przewodniczący Regionalnej Sekcji Kultury NSZZ „Solidarność” Regionu Częstochowskiego, Marian Bugdoł, wiceprzewodniczący Krajowej Sekcji Pracowników Instytucji Artystycznych i komisji zakładowej „S” w Operze Śląskiej, oraz członkowie Regionalnej Sekcja Kultury NSZZ „Solidarność” Regionu Częstochowskiego: Maria Dyła z Muzeum Częstochowskiego, Piotr Mazur z Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”, Andrzej Kolonko z Filharmonii Częstochowskiej i Sebastian Banaszczyk z Teatru im. Adama Mickiewicza.
Związkowcy dostrzegają w projekcie ustawy liczne niepokojące propozycje, które zdecydowanie pogorszą sytuację ludzi kultury. Są zbulwersowani, że rząd nie przyjmuje ich uwag i lekceważy ich. – Dziwi nas też pośpiech legislacyjny nowej wersji ustawy, która jedynie poprawi status dyrektorów instytucji kulturalnych i da nadmierną władzę nad pracownikami – mówi Zdzisław Kubziakowski.
Związkowcy proponują, by w projekcie został umieszczony zapis o konieczności określania wymagań kwalifikacyjnych szczególnie dotyczących stanowisk dyrekcyjnych w pionie artystycznym. – Pozwoli to uniknąć powoływania przypadkowych osób zwłaszcza na funkcję dyrektora naczelnego i dyrektora artystycznego – wyjaśnia Marian Bugdoł. Wnioskują też, by dyrektorów powoływać na okres od dwóch do czterech sezonów artystycznych. – Uważamy, że szczególnie pierwsza, sprawdzająca umowa powinna być krótsza, by nie narażać instytucji na koszty związane z ewentualnym wcześniejszym rozwiązaniem umowy. Dobry dyrektor nie musi się martwić o przedłużenie umowy – dodaje Bugdoł.
Związkowcy negatywnie oceniają zapisy o możliwości łączenia instytucji kultury w różne formy organizacyjne i wyłączania z nich wyodrębnionych jednostek organizacyjnych w celu tworzenia jednostek kultury. – Te zapisy są szczególnie szkodliwe, gdyż dają możliwość manipulowania instytucjami, prowadząc je do likwidacji – podkreśla Marian Bugdoł.
Związkowcy nie godzą się przede wszystkim na dyskryminację pracowników ludzi kultury, gdyż propozycja rządu idzie w kierunku wydłużania umów sezonowych o pracę na czas określony nawet do 15 lat. – Proponowany przez rząd zapis powoduje niepewność zatrudnienia artysty przez piętnaście lat. Jest prawdopodobne, że zostanie on już zwolniony przed osiągnięciem takiego stażu pracy. Dotyczy to na przykład baletmistrzów, których aktywność zawodowa kończy się średnio po piętnastu latach. Podobnie jest z muzykami instrumentów dętych czy chórzystami. Te grupy potrzebują stabilizacji zatrudnienia. Proponujemy, by umowy artystyczne na czas określony zawierane były na okres od jednego do dwóch sezonów – mówi Piotr Mazur.
Krytycznie odnoszą się też do zapisów dotyczących dodatków przysługujących za prace wykonywane w warunkach szkodliwych. – Najbardziej szkodliwym miejscem pracy jest scena. Zapylenie, nadmierny hałas, sztuczne oświetlenie narażają na utratę zdrowia. Wprowadzenie w zamian dodatków specjalnych nie precyzuje za co będą one przyznawane, co daje dyrektorom możliwość nieuzasadnionego nagradzania, na przykład za miły uśmiech – dodaje Mazur. Związkowcy apelują też o doprecyzowanie zasady dodatkowych wynagrodzeń dla pracowników, w tym systemu nagród jubileuszowych.
– Źle sprecyzowany projekt ustawy dyskryminuje pracowników instytucji kultury, daje zbyt dużą władzę dyrektorom. Wprowadzenie jej w życie bez uwzględnienia naszych sugestii sprawi, że pracownicy będą traktowani przez dyrektorów jak własność i będą żyć w ciągłej niepewności o swoje jutro, a w środowiskach zapanują konflikty i niezgoda – konkluduje Marian Bugdoł.
Na spotkanie zaproszono wszystkich parlamentarzystów ziemi częstochowskiej. Przybył jedynie poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Giżyński oraz przedstawicielka posła SLD Jacka Kasprzyka – Karina Biel. Poseł Szymon Giżyński zapewnił związkowców, że przedstawi postulaty sejmowej komisji ds. kultury, gdzie projekt ustawy będzie w najbliższych dniach ponownie rozpatrywany. – Jeśli w komisji posłowie opcji rządzącej nie dopuszczą do przyjęcia zmian, to trzeba będzie nasze postulaty przedstawić na forum Sejmu w postaci tak zwanych wniosków mniejszości. Zdecydowane stanowisko Prawa i Sprawiedliwości wsparte zdeterminowanym poparciem środowisk kultury, w tym związków zawodowych, może podczas plenarnego głosowania doprowadzić do przewagi obrońców polskiej kultury i zwolenników zdrowego rozsądku – podkreślił poseł Szymon Giżyński.
UG