Od mieszkańców ciągle napływają zgłoszenia o niebezpiecznych stanach przystanków. Niedokończony remont linii tramwajowej i rozkopane przystanki stwarzają zagrożenie dla zdrowia pasażerów.
Od 1 września ruszyły tramwaje i jeżdżą jak po rozkopanym placu budowy. Wiele zastrzeżeń zgłaszają mieszkańcy co do przystanku przy PKP, którego stan stwarza niebezpieczeństwo upadku czy złamania nogi. Są też uwagi w sprawie przystanku na Ostatnim Groszu, który jak dotąd jest nadal nieczynny. Padają pytania: kto ma płacić odszkodowania w przypadku uszkodzenia ciała podczas przechodzenia przez rozkopany przystanek? Taka sytuacja miała niedawno miejsce na przystanku koło PKP, gdzie starsza kobieta w wyniku upadku mocno się poturbowała. – To jest niedopuszczalne, aby narażać mieszkańców na takie zagrożenia. Na dzisiaj jest kompletny brak kontroli i odpowiedzialności za ten bałagan – stwierdza syn poszkodowanej, pan Robert.