Ślepe tory (8)
Nieodległa od Częstochowy miejscowość Herby powstała z połączenia dwóch odrębnych części, rozwijających się po obu stronach przez stulecia istniejącej granicy Małopolski i Śląska, która następnie stanowiła granicę Rosji i Niemiec. W połowie XIX wieku przy komorze granicznej powstały dwie maleńkie osady, liczące po kilka zaledwie domków: Herby Pruskie (później Śląskie) i Herby Ruskie (później Polskie). Nazwy te pochodziły od stojących na przejściu granicznym herbów sąsiadujących państw. W 1900 r. w Herbach Ruskich było 76 stałych mieszkańców i 32 zameldowanych na pobyt czasowy. W Herbach Pruskich w tym czasie mieszkało około 100 osób, znajdowało się tu także 8 służbowych domków niemieckich celników i tartak. Po obu stronach granicy były wojskowe strażnice.
Ale obydwie osady miały wtedy przed sobą świetlaną przyszłość, bo stanowiły ważny punkt na mapie kolejowej.
W 1892 r. do Herbów Pruskich doprowadzono normalnotorową linię kolejową z Lublińca. W 1901 r. rozpoczęto prace przy budowie wąskotorówki z Częstochowy do Herbów Ruskich, która została oddana do użytku w sierpniu 1903 r. Po obu stronach granicy stanęły dość okazałe dworce, oddalone od siebie o kilometr. Pasażerowie musieli wysiadać na końcowej stacji po stronie rosyjskiej, a następnie pieszo przekraczać granicę i wsiadać w niemiecki pociąg w Herbach Pruskich. Ponieważ niekiedy musieli długo czekać na odprawę, przy stacji Herby Ruskie utworzono dla ich rozrywki park z muszlą koncertową. Wreszcie w 1905 r. linię wąskotorową doprowadzono do Herb Pruskich, a normalnotorową do Ruskich i odtąd przesiadki nie wymagały pieszych peregrynacji. W 1911 r. trakt Herby-Częstochowa przekuto na normalny tor i przesiadki się skończyły. Gdy w 1926 r. zbudowano linię Kalety-Herby Nowe-Podzamcze, w należących już do Polski, zjednoczonych Herbach znajdowały się aż trzy stacje kolejowe: Herby Stare (dawne Ruskie), Herby Śląskie (d. Pruskie) i Herby Nowe na strategicznej trasie Śląsk-Porty. Później niepotrzebny dworzec Herby Stare zlikwidowano, a nazwę przeniesiono na dawny dworzec pruski, który nosi ją zresztą do dziś. Mają więc jeszcze dziś Herby dwie stacje, tylko niby po co? Nie są już ważnym węzłem. Pociągów tu coraz mniej…
O tym, że w czasach świetności Herby miały aspiracje stania się miastem, świadczy tylko napis na stacji (WYJŚCIE DO MIASTA).
M. PARUZEL