Jeszcze w grudniu ubiegłego roku, gdy ogłoszono terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2024, głośno się mówiło, że początek obecnych już rozgrywek może być ciężki dla Krono-Plast Włókniarza Częstochowa. I faktycznie – przypuszczenia te znalazły swoje odzwierciedlenia w rzeczywistości. Po czterech pierwszych kolejkach „Lwy” miały na swoim koncie wyłącznie jeden punkt, zdobyty w meczu u siebie z Betard Spartą Wrocław (30 kwietnia).
To, co wydarzyło się 13 czerwca w Zielonej Górze – podczas zaległego starcia 6. kolejki PGE Ekstraligi pomiędzy NovyHotel Falubazem a Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa – przeszło najśmielsze oczekiwania nawet największych znawców sportu żużlowego. Drużyna z naszego miasta bardzo pewnie zwyciężyła 52:37!
W Częstochowie byliśmy świadkami znakomitego widowiska. Co prawda – zgodnie z przewidywaniami – miejscowy Krono-Plast Włókniarz pokonał Fogo Unią Leszno, ale o wszystkim zdecydowały dopiero biegi nominowane. Ostatecznie padł wynik 47:43 na rzecz „Lwów”.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa nie rozpoczął najlepiej sezonu 2024 w PGE Ekstralidze. Po czterech kolejkach „Lwy” na swoim koncie miały… zaledwie jeden punkt. Jednakże teraz czwarta drużyna Drużynowych Mistrzostw Polski A. D. 2023 jest na lepszej ścieżce i wydaje się, że może być to kontynuowane.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa kontynuuje serię wygranych w tegorocznej PGE Ekstralidze. W piątek (31 maja) „Lwy” w dobrym stylu pokonały ZOOleszcz GKM Grudziądz 51:39. Dzięki temu zwycięstwu częstochowianie awansowali na piąte miejsce w tabeli.
W końcu swoją upragnioną wygraną w sezonie 2024 odniósł Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. Drużyna te we wtorek (28 maja) – w zaległym meczu 5. kolejki PGE Ekstraligi – zwyciężyła u siebie nad KS Apatorem Toruń 50:40. Po tym spotkaniu krótkiego wywiadu „Gazecie Częstochowskiej” udzielił Mikkel Michelsen, który przy swoim nazwisku zapisał wyłącznie 4 punkty. Duńczyk nie ukrywał swojego żalu w związku ze swoim występem.
Już od kilku sezonów we Włókniarzu Częstochowa sporo młodych zawodników zdaje licencje m.in. w klasie 500 cc. Jednym z nich jest Alan Ciurzyński, który prawo startu w „pełni dorosłym” żużlu uzyskał 8 kwietnia br. Od tamtej pory zdołał on wystąpić w kilku turniejach z cyklu Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów w barwach drugiej drużyny „Lwów”.
Jak wiadomo, zaplanowany na minioną niedzielę (19 maja) mecz pomiędzy Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa a KS Apatorem Toruń został odwołany z powodu nasilających się opadów deszczu. Sympatycy „czarnego sportu” w naszym mieście muszą się zatem jeszcze uzbroić w cierpliwość, jeśli chodzi o żużel w ligowym wydaniu. Emocji w postaci rozgrywek PGE Ekstraligi zaznają na pewno już w piątek (24 maja), gdy podopieczni Janusza Ślączki udadzą się do Zielonej Góry na starcie z NovyHotel Falubaz. Tymczasem w ostatnich dniach żużlowcy częstochowskiej ekipy – przynajmniej w większości – z powodzeniem startowali w innych zmaganiach nie tylko w Polsce, ale i w Europie.
U24 Włókniarz Częstochowa ma za sobą już dwie wygrane w Ekstralidze U24. Częstochowianie w zeszły wtorek (7 maja) pokonali u siebie U24 Beckhoff Spartę Wrocław 49:41. Z kolei w poniedziałek (13 maja) – w zaległym spotkaniu 2. kolejki zmagań – zwyciężyli nad Grudziądzkie Mebelki GKM-em Grudziądz 51:39 – także na swoim terenie. Po meczu z ekipą z województwa kujawsko-pomorskiego rozmawialiśmy z trenerem młodej drużyny „Lwów”, Sebastianem Ułamkiem.
W dalszym ciągu bez wygranej jest Krono-Plast Włókniarz Częstochowa w tegorocznej PGE Ekstralidze. Podopieczni Janusza Ślączki w niedzielę (5 maja) podejmowali na swoim terenie ubiegłorocznego drużynowego mistrza Polski, Orlen Oil Motor Lublin. Gospodarze ulegli gościom 39:51.
Wtorkowy mecz Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław (zakończony remisem 45:45) był okazją do debiutu dla Szymona Ludwiczaka w PGE Ekstralidze. Choć junior gospodarzy zdołał wywalczyć tylko jeden punkt z bonusem, na częstochowskim torze pozostawił po sobie dobre wrażenie. Młody zawodnik udzielił pomeczowego wywiadu „Gazecie Częstochowskiej”.
We wtorek (30 kwietnia) Krono-Plast Włókniarz Częstochowa był o krok od zwycięstwa nad Betard Spartą Wrocław. Ośmiopunktowa przewaga, jaką gospodarze mieli przed biegami nominowanymi, została jednak roztrwoniona. Ostatecznie padł remis 45:45. Po spotkaniu z „Gazetą Częstochowską” rozmawiał trener częstochowian, Janusz Ślączka.
Na 21 kwietnia zaplanowana była oficjalna inauguracja PGE Ekstraligi w Częstochowie. W tym dniu miejscowy Krono-Plast Włókniarz (wówczas występujący jeszcze z Tauronem w nazwie – przyp. red.) podejmować miał wicemistrza Polski, Betard Spartę Wrocław. Jednak z powodu fatalnych warunków atmosferycznych, spotkanie to zostało przełożone na wtorek (30 kwietnia). Początek rywalizacji wyznaczono na godzinę 20.30.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa w dalszym ciągu jest bez wygranej w PGE Ekstralidze 2024. W minioną niedzielę podopieczni Janusza Ślączki przegrali na wyjeździe z ebut.pl Stalą Gorzów 42:48. We wtorek (30 kwietnia) częstochowian czeka kolejne starcie. Wtedy w zaległym meczu 2. kolejki zmierzą się u siebie z Betard Spartą Wrocław.
Tuż po sobotniej konferencji Włókniarza rozmawialiśmy z właścicielem nowego tytularnego sponsora Włókniarza Częstochowa, firmy Krono-Plast, Bartłomiejem Januszką.
Jeszcze nie tak dawno Włókniarz Częstochowa w rozgrywkach PGE Ekstraligi występował z firmą Tauron w nazwie. Teraz jednak się to zmieni. W sobotę (27 kwietnia) w siedzibie klubu odbyła się specjalnie zwołana konferencja prasowa, w czasie której ogłoszono nowego tytularnego darczyńcę. Został nim Krono-Plast. To przedsiębiorstwo jeszcze wcześniej – wraz z początkiem marca – objęło sponsoring nad stadionem, na którym drużyna „Lwów” na co dzień trenuje i rozgrywa domowe mecze. Mowa o obiekcie „Arena Częstochowa”.
Żużlowy rok startów 2024 rozpoczął niezwykle udanie. Jego wyniki w przedsezonowych zawodach indywidualnych wskazywały na to, że co najmniej równie dobrze wejdzie w rozgrywki ligowe. Kacper Woryna z Tauron Włókniarza Częstochowa zdradza „Gazecie Częstochowskiej” swoje plany na tegoroczny sezon.
Na niedzielne (21 kwietnia) popołudnie w Częstochowie zaplanowane jest kolejne hitowe spotkanie 2. kolejki PGE Ekstraligi. Chodzi o starcie między drużynami z aspiracjami medalowymi Drużynowych Mistrzostw Polski. Miejscowy Tauron Włókniarz ma podejmować Betard Spartę Wrocław.
Gdy przechodził do Tauron Włókniarza Częstochowa na rok 2024 zastanawiano się – również pod Jasną Górą – czy sprosta wyzwaniu, jakim będzie udział w PGE Ekstralidze, najlepszej lidzie świata. Wszak we wcześniejszych latach w Polsce startował na niższych ligowych szczeblach.
W końcu nadchodzi chwila, na którą wszyscy kibice żużla w Polsce. Otóż w piątek (12 kwietnia) startuje najlepsza, najszybsza liga świata, a więc PGE Ekstraliga. Wówczas w ramach 1. kolejki tych zmagań Tauron Włókniarz Częstochowa uda się do Leszna na starcie z tamtejszą Fogo Unią.
Tauron Włókniarz Częstochowa, osłabiony brakiem Leona Madsena i Mikkela Michelsena przegrał na własnym terenie w środę (3 kwietnia) w sparingowym spotkaniu z Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 34:56. Był to trzeci w tym roku test-mecz „Lwów” przed startem rozgrywek PGE Ekstraligi.
W środę (27 marca) odbył się rewanżowy sparing pomiędzy zespołami Tauron Włókniarza Częstochowa a Innpro ROW-em Rybnik. Do tego starcia doszło w mieście położonym na południu województwa śląskiego. Lepsze tym razem były „Rekiny”.
Między innymi o wtorkowym sparingu Tauron Włókniarza Częstochowa z Innpro ROW Rybnik, postawie zawodników, absencji Leona Madsena oraz nowym jeźdźcu „Lwów”, Madsie Hansenie rozmawiamy z Piotrem Mikołajczakiem, dyrektorem sportowym częstochowskiego klubu.
Tauron Włókniarz Częstochowa ma już za sobą pierwszy sparing przed ligowymi rozgrywkami w roku 2024. We wtorek (26 marca) „Lwy” podejmowały na „Krono-Plast Arenie” Innpro ROW Rybnik. Gospodarze zwyciężyli 54:36.
Za nami 50. edycja częstochowskiego Memoriału im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego. Zawody rozegrano w sobotę 24 marca, a w tym roku nosiły one nazwę „Speedway Silesia Cup”. Nie do końca jednak przebiegły zgodnie z planem.