W poniedziałek (6 października) ostatecznie doszło do zmiany udziałowca Włókniarza Częstochowa. Został nim Bartłomiej Januszka, właściciel firmy Krono-Plast – sponsora tytularnego klubu w sezonach 2024-2025. Mało tego przedsiębiorstwo to w ubiegłym roku weszło w nazwę stadionu, na którym ekipa „Lwów” rozgrywa mecze domowe w PGE Ekstralidze, czyli „Areny Częstochowa”. Teraz przed nowym właścicielem podmiotu kolejne wyzwania, o czym mówi w rozmowie z „Gazetą Częstochowską”.
To, co było zapowiadane od paru tygodni, w końcu zostało dokonane. Podczas poniedziałkowej (6 października) konferencji prasowej, w kawiarence, mieszczącej się w budynku klubowym Włókniarza Częstochowa (ul. Żużlowa) oficjalnie nastąpiło przejęcie podmiotu, przez nowego właściciela. Uroczyste spotkanie z dziennikarzami odbyło się z udziałem: Michała Świącika, dotychczasowego prezesa klubu, Bartłomieja Januszki, szefa firmy Krono-Plast, a także przedstawicieli władz miasta.
Kolejny zawodnik z tegorocznego składu Włókniarza Częstochowa postanowił zmienić barwy klubowe na sezon 2026. Chodzi o Kacpra Worynę. Dotychczasowy kapitan „Biało-Zielonych” o swojej decyzji poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, dziękując za ostatnie lata spędzone lata pod Jasną Górą. – To nie jest łatwa decyzja, bo ten klub stał się dla mnie drugim domem, a Wy – jego sercem – napisał na Facebooku żużlowiec.
To, o czym mówiło się od co najmniej kilkunastu dni, stało się faktem. Włókniarz Częstochowa zmieni właściciela. . Klub oficjalnie poinformował o tym za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku.
Pod koniec sierpnia w częstochowskim środowisku żużlowym panowała niezwykła euforia. W ostatnim dniu tego miesiąca Krono-Plast Włókniarz, wygrywając rewanżowy mecz w fazie play-down PGE Ekstraligi w Gorzowie z tamtejszą Gezet Stalą 47:43, utrzymał się w polskiej elicie na rok 2026. Tym samym „Lwy” zajęły szóste miejsce na koniec zmagań. Później jednak przyszły gorsze informacje dla klubu z Częstochowy.
Krono-Plast Włókniarz w udanym stylu utrzymał się w PGE Ekstralidze na sezon 2026. Stało się tak dzięki wygranej w niedzielnym (31 sierpnia), rewanżowym meczu w Gorzowie. Częstochowianie pokonali wówczas rywali z ziemi lubuskiej 47:43. Po starciu na stadionie im. Edwarda Jancarza z Gazetą Częstochowską rozmawiał trener gości, Mariusz Staszewski. Szkoleniowiec nie krył radości z powodu uzyskania ostatecznego wyniku (6. miejsce na koniec tegorocznych zmagań), choć przyznawał również, że przedsezonowe plany były znacznie wyższe.
31 sierpnia 2025 świętowała cała żużlowa społeczność w Częstochowie. W tym dniu bowiem Krono-Plast Włókniarz zagwarantował sobie udział w PGE Ekstralidze w przyszłym sezonie! Ekipa „Lwów” utrzymanie na najwyższym ligowym szczeblu zachowała za sprawą wygranej w rewanżowym meczu fazy play-down w Gorzowie z tamtejszą Gezet Stalą 47:43.
29 sierpnia 2025 roku był bardzo ważną datą dla dwóch byłych zawodników Włókniarza Częstochowa. Chodzi o Rune Holtę i Grzegorza Walaska. Pierwszy w miniony piątek kończył 52 lata, a drugi – 49.
PGE Ekstraliga wkroczyła w decydującą fazę. W piątek odbyły się już dwa mecze; po jednym w rundach play-off i play-down. W drugiej z wymienionych, której stawką jest utrzymanie się na przyszły rok w najwyższej klasie rozgrywkowej, bierze udział Krono-Plast Włókniarz Częstochowa. „Lwy” startować będą przeciwko Gezet Stali Gorzów. Jeśli częstochowianie wygrają dwumecz z gorzowianami, bezpiecznie zachowają ligowy byt.
Na koniec fazy zasadniczej tegorocznej edycji PGE Ekstraligi Krono-Plast Włókniarz Częstochowa zajął siódme miejsce w tabeli. Tym samym podopiecznych Mariusza Staszewskiego czekać będzie walka o utrzymanie w elicie w rundzie play-down.
Na koniec fazy zasadniczej tegorocznej edycji PGE Ekstraligi Krono-Plast Włókniarz Częstochowa zajął siódme miejsce w tabeli. Tym samym podopiecznych Mariusza Staszewskiego czekać będzie walka o utrzymanie w elicie w rundzie play-down.
W piątek (1 sierpnia) Krono-Plast Włókniarz Częstochowa podejmie na swoim torze wicelidera tabeli PGE Ekstraligi Pres Grupa Deweloperska Toruń. Będzie to zaległy mecz 11. kolejki. Start do pierwszego wyścigu nastąpi o godzinie 19.00.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przegrał u siebie w meczu 13. kolejki PGE Ekstraligi (25 lipca) z Orlen Oil Motorem Lublin 35:55. Honoru gospodarzy bronił m.in. Jason Doyle – zdobywca 11 punktów i dwóch bonusów. Australijczyk w wywiadzie z Gazetą Częstochowską zapowiedział, że wraz z kolegami z zespołu zamierzają pokusić się nawet o zwycięstwo w najbliższym starciu na „Krono-Plast Arenie” z Pres Grupa Deweloperska Toruń (1 sierpnia o godz. 19.00). Będzie to zaległa batalia 11. serii spotkań najwyższej klasy rozgrywkowej.
Przed Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa następne arcytrudne starcie. W piątek (25 lipca) na obiekt przy ul. Olsztyńskiej zawita mistrz Polski Orlen Oil Motor Lublin. Początek rywalizacji o 20.30.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa uległ w piątek (18 lipca) w Gorzowie Gezet Stali 36:54. „Biało-Zieloni” ponownie musieli obejść się smakiem. Taki sam wynik padł w pierwszym spotkaniu pomiędzy obydwiema drużynami na stadionie przy ul Olsztyńskiej w Częstochowie (27 kwietnia), tyle że na korzyść Włókniarza. W związku z tym żadnej z ekip nie przyznano punktu bonusowego za lepszy bilans w dwumeczu.
Zaległy mecz 7. kolejki PGE Ekstraligi we Wrocławiu (czwartek, 3 lipca) padł pewnym łupem miejscowej Betard Sparty 55:35. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa postawił jednakże dość twarde warunki aktualnym drużynowym wicemistrzom Polski. Spora była w tym zasługa Jasona Doyle’a, który zdobył aż 20 punktów. – Ręce same składały się do oklasków – chwalił postawę Australijczyka trener „Lwów”, Mariusz Staszewski.
Mimo wszelkich starań Krono-Plast Włókniarzowi Częstochowa nie udało się wywalczyć w czwartek (3 lipca) we Wrocławiu choćby punktu bonusowego w starciu z Betard Spartą. Gospodarze zwyciężyli 55:35. Biorąc jednak pod uwagę wszelkie okoliczności, „Lwy” na Stadionie Olimpijskim spisały się całkiem przyzwoicie.
Po pechowej przegranej w Rybniku, Krono-Plast Włókniarz Częstochowa w czwartek (3 lipca) we Wrocławiu zmierzy się z Betard Spartą. Będzie to zaległe spotkanie 7. kolejki PGE Ekstraligi. Początek o godzinie 20.30.
Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przegrał 22 czerwca w Zielonej Górze ze Stelmet Falubazem 40:50. Gościom nie pomogła nawet świetna dyspozycja Piotra Pawlickiego, który zdobył 14 punktów w sześciu startach. W rozmowie z Gazetą Częstochowa lider „Biało-Zielonych” dzieli się spostrzeżeniami odnośnie ostatniego meczu w PGE Ekstralidze. Wyraźnie zaznacza również, że chce w tym roku powalczyć o medal Indywidualnych Mistrzostw Polski.
Krono-Plast Włókniarz nie sprostał wyzwaniu i uległ w minioną niedzielę (22 czerwca) w Zielonej Górze Stelmet Falubazowi 40:50. Przed „Lwami” spotkanie w Rybniku z Innpro ROW-em, które może okazać się ważące co do zajęcia miejsca na koniec fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. O mocno bojowym nastawieniu zespołu, w wywiadzie dla Gazety Częstochowskiej, zapewnia trener Mariusz Staszewski.
W niedzielę (22 czerwca) Krono-Plast Włókniarz Częstochowa o kolejne ligowe punkty rywalizował w Zielonej Górze ze Stelmet Falubazem. Mimo wszelkich chęci, „Biało-Zielonym” nie udało się wywieźć zwycięstwa z Winnego Grodu. Gospodarze triumfowali 50:40.
W czwartek (19 czerwca, Boże Ciało) rozpoczęła się rywalizacja o tytuł Indywidualnego Mistrza Polski. Pierwsza runda tych zmagań miała miejsce w Toruniu. Zawody padły łupem Dominika Kubery.
We wtorek (17 czerwca) Impakt Włókniarz Częstochowa w ramach 8. kolejki U24 Ekstraligi podejmował Falubaz Zielona Góra. Po tym jak tydzień wcześniej „Lwy” w fantastycznym stylu pokonały u siebie KS Toruń 60:30, można było sądzić, że o wygraną pokuszą się również w starciu z ekipą z lubuskiego. Tymczasem dość wyraźnie triumfował zielonogórski zespół 50:40.
W czwartek (12 czerwca) żużlowy świat pogrążyła żałoba. Tego dnia zmarł Józef Jarmuła, były zawodnik i ikona Włókniarza Częstochowa. W środowisku żużlowym zapamiętany został jako niezwykle waleczny jeździec, a także showman. Bali się z nim rywalizować nawet najlepsi polscy zawodnicy, jak np. Zenon Plech czy Edward Jancarz. Nie raz z jego ust padały następujące słowa: „Byłem wariatem, ludzie chodzili na mnie”.
W piątek (6 czerwca) podczas starcia Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław (46:31) swojego debiutu w PGE Ekstralidze doczekał się Philip Hellstroem-Baengs. Szwed – poza upadkiem, wespół z Maciejem Janowskim, w czasie pierwszego podejścia czternastej gonitwy – mógł być zadowolony ze swojego występu. Wywalczył bowiem 7 punktów z dwoma bonusami, uzyskując drugi najwyższy rezultat w częstochowskim zespole.
W ciężkich warunkach torowych rozegrany został mecz pomiędzy miejscowym Krono-Plast Włókniarzem a Betard Spartą Wrocław w piątkowy wieczór (6 czerwca) w Częstochowie. Gospodarze zwyciężyli 46:31, a zawody przerwano po pierwszym podejściu czternastego wyścigu, kiedy na nawierzchnię upadli Philip Hellstroem-Baengs oraz Maciej Janowski. Po meczu Gazecie Częstochowskiej wywiadu udzielił reprezentant częstochowian, Wiktor Lampart.