Najdłużej walcząca polska jednostka w kampanii jesiennej zostanie upamiętniona. Bohaterskie losy ppor. Zbigniewa Makowieckiego i pozostałych kawalerzystów Pułku 3 Strzelców Konnych staną się kanwą historycznego filmu „Ostatni Bój”. Za jego realizację odpowiada Szwadron Toporzysko i Stowarzyszenie Kawaleria.
1 września obchodziliśmy kolejną rocznicę agresji Niemiec na Polskę, która rozpoczęła II wojnę światową. Podobnie jak w przypadku wielu innych wielkich wydarzeń historycznych, współcześni zadają sobie pytania: Czy wybuch wojny był nieunikniony? Czy można było jej zapobiec? Czy były jakieś alternatywy? Stawianie tego typu pytań jest jak najbardziej uzasadnione i przyczynia się do pozytywnego rozwoju nauki.
Aby obietnicy z poprzedniego numeru stało się zadość, dzisiaj szerzej przybliżymy postać, która znakomicie wpisuje się w tematykę Powstania Warszawskiego jak i wojny obronnej we wrześniu 1939 r. Człowieka, który związał się z naszym miastem, a którego dokonania przysporzyły mu chwały nie tylko w panteonie bohaterów i poległych o najświętszą, zaraz po Bogu, sprawę jaką jest ziemia ojczysta, ale i wyróżniają go jako osobowość o wielkim wpływie na młode pokolenia.
31 sierpnia 2018 roku premierę kinową miał polsko-brytyjski film „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Jeden z bohaterów walk o Anglię urodził się w Poczesnej koło Częstochowy.
Rozpoczęta 1 września 1939 r., w wyniku napadu hitlerowskich Niemiec na Polskę, wojenna kampania, w końcowym rozrachunku, zakończyła się fiaskiem. Jednakże w czasie tego etapu II Wojny Światowej Wojsko Polskie odnosiło także wielkie zwycięstwa, jak w bitwie pod Mokrą, wsi położonej 35 km na północny zachód od Częstochowy.
„Z blasku Jasnej Góry wyłonił się cud. Cud pracy wystawa. Na smutnej ziemi, udręczonej przez klęski ostatnich lat powstała ona jak po burzy kwiecie różane, jak na roli głęboko wzruszonej łan zboża, czerpiący życie i moc z wydartych żywej ziemi skib.” Tak w 1909 roku pisały ówczesne gazety o Częstochowskiej Wystawie Przemysłu i Rolnictwa. Także „Gazeta Częstochowska”, która powstała właśnie na okoliczność otwarcia Wystawy.
Wieść o wybuchu Powstania Warszawskiego z szybkością błyskawicy, rozbiegła się po całym okupowanym kraju. W samej Warszawie ogień walki nie pozwolił pozostać biernym tysiącom ludzi w tym również częstochowianom, których możemy podzielić ich na dwie grupy. Jedna to ludzie, którzy trafili tu po Powstaniu w wyniku wojennych perturbacji i stali się mieszkańcami naszego miasta niejako „z przypadku”, druga grupa to ludzie, którzy wychowywali się tu bądź kształcili, a przebywając lub na stałe już mieszkając w Warszawie, ruszyli aby wesprzeć walczących.
Szóstym z kolei dowódcą 7 Dywizji Piechoty był Eugeniusz Pogorzelski urodzony 13 stycznia 1867 roku w Sannikach (pow. gostyniński) jako syn Aleksandra i Wiktorii z Golędzinowskich. Po ukończeniu sześciu klas gimnazjum w Warszawie rozpoczął służbę w armii rosyjskiej 19 listopada 1886.
15 sierpnia obchodziliśmy Święto Wojska Polskiego. W tym dniu upamiętnialiśmy również 98. rocznicę zwycięstwa polskich oddziałów z Armią Czerwoną w bitwie na przedpolach Warszawy, potocznie nazywanej „Warszawską”, z sierpnia 1920 r.
1 sierpnia 1930 r. – do miasta Częstochowy włączono: rozparcelowany majątek Kamień, osadę Błeszno II, osadę młynarską Dąbie, wieś Błeszno, grunty majątku Błeszno AB, folwark Tartak-Błeszno-Brzeziny oraz las z majątku Wrzosowa.
Sierpień 1918 r. zapowiadał się bardzo pięknie. Niedziela 4 sierpnia „Przeszła nam spokojnie, opromieniona słońcem sierpniowym, nie różniąc się niczem od tylu już siostrzyc i ściągając tłumy spacerowiczów do parków i w aleje, które, jak zwykle, były przepełnione mrowiem ludzkim i zakurzone”.
W roku 2018 przypada 50. rocznica śmierci Zofii Kossak-Szatkowskiej (znanej też jako Zofia Kossak-Szczucka), wielkiej pisarki i wielkiej Polki, a także bezkompromisowej i silnej kobiety. W czasie wojny uratowała wiele istnień ludzkich. Wrażliwość Jej opierała się przede wszystkim na konieczności udzielania pomocy tym, którzy jej potrzebowali. Walczyła o prawdę i sprawiedliwość.
Dzisiaj w tym miejscu stoi budynek niegdysiejszego domu handlowego „Merkury”, który pamiętają wszyscy ci spośród mieszkańców Częstochowy, których dzieciństwo przypadało na okres schyłkowego PRL-u. Obecnie bryła mieści w sobie punkty usługowe i tzw. „Chiński Market”, ale jeżeli uda nam się zapytać kilku sędziwych autochtonów, gdzie szukać Szpitala im. Najświętszej Maryi Panny, najpierw nieco zdziwieni stwierdzą, że obiekt ten już dawno nie istnieje, a wciąż nagabywani wskażą właśnie wyżej wspomnianą lokalizację.
Z przykrością informujemy, że w sobotę 7 lipca odszedł na wieczną wartę pan Jan Dobrowolski, ostatni zawodowy podoficer 27 Pułku Piechoty. Zaledwie miesiąc temu, podczas uroczystości zorganizowanych 5 czerwca w rodzinnym Kamyku, radośnie obchodzono jego 100. urodziny (o czym informowaliśmy w poprzednim numerze „Nad Wartą”).
Lato 1918 r. zbliżało się do Częstochowy nieubłaganie. „Morze falujących kłosów zboża, skąpanych w blasku lipcowego słońca, jakieś radosne upojenie bijące z drzew i pól, balsamiczne zapachy łąkowego kwiecia. Kto może z radością opuszcza miasto na przeciąg paru lub kilku tygodni udając się do Ostrów lub Poraja na świeże powietrze i przedwojenne mleko od przedwojennej krowy”. Dla wypoczywających w mieście 24 lipca 1918 r. otwarto park przy placu ratuszowym.
3 lipca 1940 r. – w pobliżu wsi Apolonka koło Janowa został rozstrzelany w zbiorowej egzekucji Dominik Zbierski (urodzony w 1890 r. w Częstochowie), legionista, dyrektor Gimnazjum im. R. Traugutta, kapitan rezerwy Wojska Polskiego, w latach 1935–1938 senator RP, w latach okupacji niemieckiej współzałożyciel podziemnej wojskowej Organizacji Orła Białego.
„Klub pod kasztanami”, jak zwykło się nazywać częstochowski klub piłkarski „Skra”, wraca do ogólnopolskiej ligi. Razem z końcem rundy wiosennej „Skrzaki” wywalczyły sobie miejsce w II lidze.
Czasami słowa to za mało, szczególnie w przypadku opisu postaci takiego formatu jak rotmistrz kawalerii Wojska Polskiego, Witold Pilecki. Młodzieńcza, patriotyczna formacja Pileckiego, jego bohaterskie zasługi u progu niepodległości Polski, a później w trakcie kampanii wrześniowej i ofiarnej pracy w podziemiu, sprawiają, że jego życie można by podzielić pomiędzy biogramy kilku zasłużonych ludzi.
Częstochowa wyludnia się. Młodzi ludzie wyjeżdżają do „wielkich ośrodków” w poszukiwaniu lepszej pracy, prestiżowych uczelni czy nawet zwykłej rozrywki. Duchowa stolica Polski przechodzi kryzys. Nazywana jest: „zaściankiem”, a czasami nawet zwykłą wsią!