By zrealizować cel zawarty w tytule mojego felietonu – Niemcy, tym razem, nie używają siły wojennej machiny lecz, równie bezwzględnie: siły biurokratyczno-instytucjonalnego przymusu, nawet wcale nie maskując niemieckich – imperialno-mocarstwowych – zakusów.
W periodyku „Wszystko Co Najważniejsze” umieszczono na pierwszej stronie przemówienie Ursuli von der Leyen – „Europa pozbyła się złudzeń” – wygłoszone na GLOBSEC Forum 2024.
Wojciech Cejrowski zarzuca prezydentowi Andrzejowi Dudzie („Do Rzeczy”, 33/204), iż ten uczestnicząc w uroczystości otwarcia igrzysk w Paryżu, gdy profanowano religię katolicką – nie wstał i nie wyszedł.
Dzisiaj na świecie cztery mocarstwa prowadzą grę o wszystko. Pierwszą parę stanowią USA i Chiny – rywalizujące ze sobą o światowy prymat. Chiny i USA skupiają się na tej rywalizacji tak bardzo, iż zdają się nie doceniać (zwłaszcza USA) zagrożenia ze strony dwójki pretendentów: Niemiec i Rosji, które to mocarstwa postępują zgoła inaczej: zgodnie ze sobą współpracując i budując wał pacyficzno-atlantycki (PACATL – określenie moje Sz. G.), od Władywostoku po Lizbonę – sięgają po władzę nad całą Euroazją.
W tygodniku „Sieci” (nr 32/610; 2024) ukazał się ważny tekst Jana Parysa „Trójmorze jako blok geopolityczny”. Pojawiają się w materiale Parysa tezy, z którymi się zupełnie nie zgadzam, jak i takie, których słuszność potwierdzam z pełną satysfakcją.
Propaganda Donalda Tuska (na przykład senator KO Grzegorz Schetyna) głosi, iż w 2021 roku wyłącznie Łukaszenka stał za zorganizowanym, w masowej skali, przemytem imigrantów przez białoruską granicę z Polską i to wyłącznie we własnym, komercyjnym interesie. I że Putin miał wtedy czyściutkie ręce, i w ogóle w tym procederze nie brał udziału.
Wybory – 9 czerwca 2024 roku – do Parlamentu Europejskiego to wstęp do zmiany – o olbrzymim, niebezpiecznym znaczeniu – geopolitycznej mapy Europy i świata.
W latach 2007-2015 – koalicja PO-PSL dwukrotnie przegrała robra, choć karta była dobra. W latach 2015-2023 – PiS dwukrotnie wygrał robra, choć karta była średnia, za to: licytacja i rozgrywka dobra.
Osiem nie równa się osiem.
Paul Johnson, autor książki „Bohaterowie”, tak wspomina jednego z nich – generała de Gaulle’a: „Miałem okazje poznać poglądy de Gaulle’a, uczestnicząc w jego konferencji prasowej w Paryżu;
Pisarz francuski André Malraux tak pamięta swoją ostatnią rozmowę z generałem Charlesem de Gaullem (1890-1970). Francuski bohater narodowy opowiedział o Europie i Francji, w formule osobistego testamentu:
Wbrew intencjom i działaniom sejmowych i pozasejmowych aborcjonistów – zwolenników drastycznego rozszerzenia skali i zakresu praktyk aborcyjnych w Polsce – przypominam kilka prawd – dotyczących rodowodu naszej cywilizacji – w zakresie medycyny.
Oświadczenie poselskie wraz z przytoczeniem krótkiego felietonu: twórcy filmowego o światowym znaczeniu, przy tym znakomitego poety i oryginalnego myśliciela – Lecha Majewskiego.
Myślę, iż tak nagminne opatrywanie ministra Sienkiewicza epitetem: pułkownik czy podpułkownik – nie czyni mu żadnej szkody, czyli nie jest jakąkolwiek karą.
Telewizyjna inscenizacja „Ceny” Waldemara Łysiaka zawiera scenę rozmowy, generała gestapo (w tej roli Sławomir Pacek) z polskim hrabią, jednocześnie jednym z przywódców Armii Krajowej (znakomita rola Marka Barbasiewicza). Z ust gestapowca pada butna i brutalna deklaracja: „Rządy i państwa: niemieckie i rosyjskie, współpracują ze sobą często, tak często, jak się tylko da; zaś służby specjalne: rosyjskie i niemieckie, współpracują ze sobą zawsze.”