Świebodzińska twierdza zdobyta!


PIŁKA NOŻNA III LIGA

Mimo, że Pogoń Świebodzin, mająca na koncie zaledwie 7 punktów po 19. kolejkach rozgrywek w trzeciej grupie III ligi, piłkarze częstochowskiego Rakowa nie zlekceważyli rywala. Pojedynki obu ekip, szczególnie na boisku Pogoni zawsze niosły ze sobą niesamowite emocje. Częstochowskiej drużyna nie udawało się dotychczas zdobyć gola na gorącym terenie rywala, dlatego też tym razem do meczu podeszli wyjątkowo skoncentrowani i pełni ambicji na przełamanie „klątwy świebodzińskiego boiska.
Podczas meczu różnica poziomu między pierwszym, a szesnastym zespołem tabeli zatarła się. Gospodarze zdecydowanie postawili w tym pojedynku na obronę własnej bramki. Nader rzadko konstruowali akcje w pobliżu pola karnego gości. Częstochowianie natomiast wielokrotnie próbowali przechytrzyć szczelną obronę Pogoni oraz zaskoczyć jej golkipera. Uparcie atakowali bramkę miejscowych, jednak do pełni szczęścia wciąż brakowało skutecznego wykończenia akcji. Okazje ku temu miał m. in. Bartosz Gliński, którego strzał obronił Arkadiusz Flesza. Gliński kilka minut przed wspomniana akcja był faulowany na polu karnym, jednak arbiter nie zareagował na zdarzenie. Pierwsze 45 minut gry zakończyło się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie meczu zespół z Świebodzina zyskiwał coraz większa wiarę w zachowanie „czystego konta”. Wiary w końcowy sukces nie tracili także gracze z Częstochowy. W 60. minucie gry na boisko, za popularnego „Banię” wszedł Tomasza Foszmańczyk i to on został bohaterem meczu. Rozegranie stałego fragmentu gry, jaki jest rzut różny zakończone celnym trafieniem Formaszczuka zmieniło całkowicie obraz gry. Miejscowi piłkarze nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy, Cieszącego się ze zdobycia dającej prowadzenie bramki Rafała Stefańskiego kopnął umyślnie Grzegorz Pawłowski, natomiast inny racz Pogoni – Adam Suchowera wyładował złość szarpiąc się z „Sołtysem”. Obaj zawodnicy ujrzeli czerwone kartoniki i musieli opuścić plac gry. Pogoń w końcówce meczu grała w dziewiątkę, jednak wynik spotkania już się nie zmienił. Wygrana Rakowa w Świebodzinie była siódmym zwycięstwem częstochowian z kolei, czternastym w bieżącym sezonie oraz trzynastym bez straty gola. Częstochowski zespół zajmuje pierwszą pozycję w tabeli, wyprzedzając najgroźniejszego rywala – Stilon Gorzów sześcioma punktami. Sympatycy Rakowa zapraszają wszystkich do wspólnego dopingowania częstochowskiego zespołu podczas kolejnego pojedynku ligowego, w którym przeciwnikiem czerwono-niebieskich będzie Skalnik Gracze. Mecz odbędzie się 12 kwietnia, a jego początek zaplanowano na godz. 16.00.

POGOŃ ŚWIEBODZIN – RAKÓW CZĘSTOCHOWA 0:1 (0:0)
0:1 – Foszmańczyk (83, bez asysty), widzów – 300 (w tym 81 z Częstochowy), mecz trwał: 96 minut (47+49). Raków wystąpił w składzie: Cyruliński – Mastalerz (76. Stefański), Trepka, Żebrowski, Kowalczyk – Gliński, Lenartowski, S. Pluta (56. Bielecki), Skwara, Bański (60. Foszmańczyk) – Korytkowski (56. Sołtysik).
(statystyki za zgodą www.rakow.com.pl)

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *