Częstochowski radny Prawa i Sprawiedliwości złożył do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmy zabierające pojemniki mieszkańcom domów jednorodzinnych.
Jak już pisaliśmy w poprzednim numerze wygrany przez Firmę Strach przetarg na obsługę wywozu nieczystości komunalnych w mieście Częstochowa wywołał spore zamieszanie. Firmy Remondis, Waldemar i Elżbieta Strach oraz EkoŚwiat Barbara Strach, mimo iż nowa ustawa wchodzi od 1 lipca 2013 roku, już na początku czerwca zabrały swoim klientom z domów jednorodzinnych pojemniki na odpady.
Działania firm władze miasta i Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego uznały za bezprawne. Zastępca prezydenta Częstochowy Mirosław Soborak w oficjalnym stanowisku skrytykował postępowanie firm. Jednak jak stwierdził miasto niewiele może zdziałać, jedynie może pomóc osobom, które w formie pozwu zbiorowego wystąpią z roszczeniami przeciwko firmom śmieciowym. Również CzPK jest bezsilne wobec niesubordynowanych firm. Dyrektor Edyta Soboniak, odpowiedzialna za wdrożenie nowego systemu zagospodarowania odpadami w CzPK, poinformowała nas dostarczą bezpłatnie specjalne worki na odpady.
Pozostaje jednak kwestia co będzie ze śmieciami gromadzonymi w workach? Czy odbiorą je firmy, która dotychczas w ramach umowy to robiły? I kto oraz ile za to zapłaci? W opinii magistratu mają je odbierać firmy, z którymi podpisano dotychczasową umowę. Koszt oczywiście poniesie producent śmieci, czyli mieszkaniec.
Jako pierwszy na bezprawny zdaniem miasta proceder firm śmieciowych kategorycznie zareagował radny PiS Artur Gawroński. Złożył on w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmy zabierające pojemniki. – Zabieranie koszy przed wejściem ustawy śmieciowej to działanie na szkodę mieszkańców i Częstochowskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. Firmy zabierając pojemniki przed terminem wypowiedzeń umów naruszają ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz uchwałę Rady Miasta – mówi radny Gawroński. Uważa także, że sytuacji nie ratuje zastosowany przez te firmy wybieg, czyli zastąpienie pojemników workami foliowymi, gdyż można je stosować tylko w miejscach, gdzie nie jest możliwe ustawienie pojemników.
W ślad za doniesieniem radnego Gawrońskiego podążył wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk. I on skierował sprawę do prokuratury w Częstochowie, argumentując że działania firm mogły i mogą narazić mieszkańców na zagrożenia epidemiologiczne.
Prokuratura ma 30 dni na decyzję o ewentualnym wszczęciu postępowania wyjaśniającego.
UG