Na ścianie remizy strażackiej w Wilkowiecku (pow. Kłobuck) umieszczona jest tablica, upamiętniająca 10-ciu Polaków powieszonych tutaj w czasie wojny (zdj. 1). Jej niezwykle lakoniczna treść, jest niestety błędna. Otóż była to druga publiczna egzekucja w regionie i miała miejsce dokładnie w dniu 24 listopada 1942 r., tymczasem na tablicy jest podany tylko rok i to 1943! Była to odwetowa akcja Niemców za zabicie kupca niemieckiego, który szykanował polskich mieszkańców. Skazańców przywieziono z Lublińca, a ciała wywieziono w nieznane miejsce. Znane są jednak nazwiska ofiar tej egzekucji i wobec braku rzetelnego Miejsca Pamięci o nich, chcę teraz je przypomnieć: Kazimierz Wilk z Cisia, Szymon Cieślak i Tadeusz Januczak ze Dźbowa, Kazimierz Głogowski z Sosnowca, Jan Nir z Częstochowy, Aleksander Kasprzyk z Ostrowów, Kazimierz Wikliński z Aleksandrii oraz Marian Raczyński, Jan Pilarski i Mieczysław Chlebowski z Krzepic.
Rok później, bo 28 października 1943 roku żandarmi z posterunku w Chorzenicach (pod Kłomnicami) napadli na miejscowość Krasice. Za zarzut nieodstawiania kontyngentu zbożowego zabrali 10 mieszkańców, których rozstrzelali pod Aniołowem. Do zakopania ciał ofiar, gdzieś w lesie, zmuszono Żydów, którzy też później zamordowani – zabrali tajemnicę tego miejsca ze sobą.
Inna sytuacja była w Broniszewie Starym, gdzie ci sami żandarmi przeprowadzili pacyfikację miejscowości w dniu 8 listopada 1943 r. Wyciągnęli wówczas z domów 18 mieszkańców, których przed śmiercią powiązali drutami. Zginęła wówczas m. in. trójka rodzeństwa Patyków: 10-letnia Janina, 16-letni Jan i 18-letni Lucjan. Ciała pomordowanych zwieziono na skrzyżowanie dróg w Broniszewie, a następnie pochowano w zbiorowej mogile na cmentarzu w Cykarzewie. Dzisiaj nie odnajdzie się żadnego śladu po tym zdarzeniu. Na skrzyżowaniu, zamiast tablicy pamiątkowej, stoi krzyż przydrożny z datą 1981 (zdj. 2), a na cmentarzu już dawno zlikwidowano zbiorową mogiłę.
Jednak zdecydowana większość miejsc niemieckich egzekucji w naszym regionie, ma do dzisiaj bardzo dobrze oznaczone Miejsca Pamięci, o których w następnych odcinkach.
Andrzej Siwiński