Przydrożne i cmentarne ślady II wojny światowej (133)


Ostatnie „ślady” wojenne w Lasach Janowskich, jakie pozostały do przedstawienia, znajdują się w południowo-wschodniej części tego obszaru. Pierwszy z nich leży na początku duktu prowadzącego z osady folwarcznej Dwór (w pobliżu Bystrzanowic) do dawnego majątku Raczyńskich w Złotym Potoku. Mimo iż drogą tą prowadzi od niedawna popularny Jurajski Szlak Rowerowy, to jednak mało kto zauważa, że tuż przed skrętem tego szlaku w prawo (tak by dojechać do Dworu) ukryta jest na lewym poboczu partyzancka mogiła. Otoczona płotkiem i chroniona drewnianym krzyżem (na zdjęciu) znaczy miejsce wojennej tragedii, która rozegrała się w dniu 21 września 1943 roku.

Ostatnie „ślady” wojenne w Lasach Janowskich, jakie pozostały do przedstawienia, znajdują się w południowo-wschodniej części tego obszaru. Pierwszy z nich leży na początku duktu prowadzącego z osady folwarcznej Dwór (w pobliżu Bystrzanowic) do dawnego majątku Raczyńskich w Złotym Potoku. Mimo iż drogą tą prowadzi od niedawna popularny Jurajski Szlak Rowerowy, to jednak mało kto zauważa, że tuż przed skrętem tego szlaku w prawo (tak by dojechać do Dworu) ukryta jest na lewym poboczu partyzancka mogiła. Otoczona płotkiem i chroniona drewnianym krzyżem (na zdjęciu) znaczy miejsce wojennej tragedii, która rozegrała się w dniu 21 września 1943 roku.
Zginęło wtedy w tym miejscu 5. żołnierzy AK otoczonych przez Niemców, po otrzymaniu donosu o ich przebywaniu w pobliżu Dworu. Wśród poległych było dwóch braci Sukienników: Tadeusz ps. „Jawor” i Edward ps. „Kmicic” oraz Zygmunt Nadulski ps. „Latarnia”. Pozostałych nie rozpoznano. Czterech z nich spoczywa nadal w tej leśnej mogile, piąty został po wojnie ekshumowany i zabrany przez rodzinę.
Półtora kilometra na zachód od tego miejsca znajduje się miejscowość Hucisko (w pobliżu Gór Gorzkowskich). Na wschodnim skraju tej śródleśnej wioski można odszukać jurajskie uroczysko zwane Kozinym Brzyskiem. Tutaj na skarpie oddzielającej stary las od młodnika znajduje się od 10. lat symboliczny cmentarz trzech żołnierzy Armii Krajowej. Żelazne krzyże z trumiennymi tabliczkami i stojąca obok kapliczka wyznaczają miejsce nazwane Wąwozem Ponurego (na zdjęciu). „Ponury” to wojenny pseudonim kapitana Jerzego Kurpińskiego (1918-55), który dowodził w Lasach Janowskich oddziałem partyzanckim. Jednym z jego żołnierzy był Jan Koza (1921-99), który, mieszkając w Hucisku, wybudował ten cmentarz na miejscu, gdzie często odpoczywał jego dowódca. (cdn.)

ANDRZEJ SIWIŃSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *