Po konsultacjach z załogą, reprezentowaną przez szefa Solidarności Stanisława Adamczyka, poseł Szymon Giżyński przedstawił, skuteczną i już realizowaną, koncepcję uratowania przedsiębiorstwa Nowy Mystal w Myszkowie i miejsc pracy dla 200 osób.
W 2008 roku sytuacja Nowego Mystalu zaczęła się dramatycznie pogarszać. Obecny właściciel zostawił zakład na pastwę losu. Drastycznie rosły długi wobec Urzędu Miasta w Myszkowie, ZUS-u i Urzędu Skarbowego. 200-osobowej załodze groziła utrata miejsc pracy, a Nowemu Mystalowi katastrofa i to paradoksalnie w sytuacji, gdy portfel zamówień wciąż był – podobnie jak zbyt wyrobów – pokaźny.
Podjęte na miejscu, w Myszkowie, próby uratowania zakładu nie przyniosły żadnego rezultatu i lider myszkowskiej „Solidarności” Stanisław Adamczyk zwrócił się o pomoc do posła Szymona Giżyńskiego.
Po uzyskaniu niezbędnych informacji i gruntownym rozpoznaniu sprawy poseł Giżyński zaproponował drogę uratowania Nowego Mystalu poprzez złożenie wniosku o jego upadłość przez wierzyciela – Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Przygotowaną koncepcję i argumentację na rzecz uratowania 200 miejsc pracy w Myszkowie poseł Szymon Giżyński przedstawił dyrektorowi częstochowskiego ZUS-u, Janowi Śmigielskiemu. Ten zareagował natychmiast, podzielając troskę o los pracowników Mystalu i ich rodzin. Dyrektor Śmigielski i jego służby błyskawicznie przygotowali precyzyjny, formalny wniosek – tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, 19 grudnia 2008 roku – złożony w Sądzie Gospodarczym w Częstochowie. Sąd przyjął wniosek bez zastrzeżeń i bez opieszałości, zgodnie z procedurami, przekazał go szefostwu Nowego Mystalu – celem sformułowania stosownej, prawnie niezbędnej, opinii. Sprawy są w toku, a ich tempo – najszybsze z możliwych.
Droga, którą zaproponował i zainicjował, dla uratowania Nowego Mystalu, poseł Szymon Giżyński jest najkrótszą z możliwych, przy tym formalnie i prawnie prostą i przejrzystą.
200-osobowej załodze przedsiębiorstwa wypada tylko życzyć, by jej doświadczenie i kompetencje nowy właściciel spożytkował jak najlepiej i jak najbardziej odpowiedzialnie.
/r./