W „Coffeeart” przy ul. Kilińskiego 5 w Częstochowie można spotkać się z obrazami Jerzego Macieja Klimczaka. Artysta prezentuje najnowsze prace z cyklu „Pejzaże”.
Na pewno warto na chwilę wdepnąć w progi „COffeeartu”, by pobyć z twórczością pana Jerzego Klimczaka. Jego pejzażowe impresje przyciągają delikatnością, ale i siłą wyrazu artystycznego. Są tu prace eteryczne, niczym utkane z mgły i blasku promieni światła, są też i pełne mroku i tajemniczości. Wszystkie niosą ładunek nostalgii i optymizmu. Artysta bawi się kolorami, niuansami ich odcieni. Ekspozycją „Pejzaże” po raz kolejny udowadnia swoją głęboką wrażliwość artystyczną. – Myślę, że moja praca przy sztalugach zmierza w dobrym kierunku, że rozwijam się – stwierdza.
Jest to już dziesiąta wystawa indywidualna Jerzego Klimczaka. Prace są pokłosiem ostatniego roku twórczego, część pochodzi z pleneru w Jaszowcu, gdzie pan Jerzy udał się z grupą „Pryzmat”, działającą przy Gminnym Ośrodku Kultury w Wręczycy Wielkiej. – Źródłem moich inspiracji jest natura, stąd tak wiele miejsca jej poświęcam. Na płótno przelewam osobiste wrażenia, te które tkwią w mojej duszy – podkreśla twórca. – Aktualnie moim ulubionym tematem obok pejzaży jest koń. Przygotowuję cykl z koniem w roli głównej na ekspozycję w Regionalnym Ośrodku Kultury, zaplanowaną na czerwiec następnego roku – dodaje. Nie ukrywa, że podpatruje swoich mistrzów malarskich. Jednym z jego ulubionych malarzy jest Jerzy Duda Gracz.
Jerzy Klimczak jest członkiem Stowarzyszenia Artystów im. Jerzego Dudy Gracza, prowadzi też grupę „Werniks” i stale współpracuje z grupą „Pryzmat”. Jego opiekunami merytorycznymi są profesorowie Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie – Leon Maciej i Tadeusz Kapałka. – Najcenniejsze w malarstwie Klimczaka jest to, że jest odważny, że nie jest tuzinkowy. To jest jego zaleta i domena. Bardzo go cenię – mówi prof. Kapałka.
Jerzy Klimczak pochodzi z Gryfina, ukończył Technikum Leśne w Goraju. Do Częstochowy przybył w 1974 roku, po skończeniu Wyższej Szkoły Oficerskiej w Poznaniu. Maluje od siedmiu lat.
„Coffeeart” to kawiarenka z artystycznym klimatem. Od dwóch lat prowadzą ją Małgorzata i Sylwia Chebel. – Od początku zapraszamy tu naszych częstochowskich artystów. Ostatnio gościliśmy Mariusza Gosławskiego z wystawą „Malowane kawą”, który studiował w naszym mieście. Często prezentujemy wystawy artystów ze Stowarzyszenia im. Jerzego Dudy Gracza, były już u nas, między innymi, Maria Paprocka, Maria Raszewska z Krystyna Onysyk oraz Alicja Nowak z grupy „Werniks”. Otwarci jesteśmy również na młodych twórców, zapraszamy studentów naszej Akademii im. Jana Długosza. Myślę, że jest to miłe pokazać swoje dzieła i przy okazji spotkać się z bliskimi – mówi Małgorzata Chebel, na co dzień pracująca w Regionalnym Ośrodku Kultury w Częstochowie.
Na zdjęciu bohater wernisażu Jerzy Maciej Klimczak z żoną Czesława Klimczak (pierwsza z prawej) oraz koleżankami: Teresą Idzikowską, Marią Raszewską, Krystyną Onysyk i Urszulą Warzycką
Jerzy Klimczak z właścicielkami „Coffeeart” Małgorzatą i Sylwią Chebel i profesorem Tadeuszem Kapałką.
URSZULA GIŻYŃSKA