“Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia”
Od 10. czerwca br. Gimnazjum w Kruszynie nosi imię “Bohaterów Września”
Uroczystość rozpoczęto przemarszem uczniów i nauczycieli, przy wtórze strażackiej orkiestry dętej kierowanej przez Andrzeja Powroźnika, do pięknego barokowego kościoła, gdzie odbyła się Msza św. Szkolna część ceremonii miała dwa podniosłe akcenty – odsłonięcie pamiątkowej tablicy i przekazanie dyrekcji nowego sztandaru. Młodzież przedstawiła spektakl słowno-muzyczny, którego kanwą były wydarzenia z 4. września 1939 r., kiedy to Niemcy rozstrzelali ponad 40 mieszkańców Kruszyny. Sprawny przebieg uroczystości, jak mówi “GCz” dyrektor Paweł Klekot, był zasługą wszystkich nauczycieli i uczniów. – Przygotowania trwały kilka tygodni, kierowała nimi Justyna Milejska-Cień – dodaje.
– Nadane imię ma głęboki sens. Upamiętnia tragiczne wydarzenia, ale jednocześnie kształtuje miłość do ojczyzny – mówił podczas homilii ks. płk. Stanisław Rospondek, kapelan kombatantów. Dyrektor Klekot podkreśla, że przy wyborze imienia kierowano się dwoma wątkami – więzią z regionem, jego historią, kulturą i tradycją oraz intencją, by poprzez Bohaterów Września pokazać, jak ważny jest pokój, o który musi dbać każde pokolenie i jak ważna jest miłość do własnego kraju.
Nad głębszym poznaniem swojej małej ojczyzny i wzbudzaniem patriotyzmu pedagodzy kruszyńskiego gimnazjum pracują ustawicznie. Szkoła realizuje długofalowy program “Patriotyzm jutro”, którego jednym z efektów ma być stworzony przez uczniów i nauczycieli hymn szkolny. Przeprowadzane są liczne konkursy, m. in. “Co wiesz o Kruszynie?”, nauczyciele i młodzież opiekują się Pomnikiem Pomordowanych w II Wojnie Światowej, współpracują z Towarzystwem Przyjaciół Kruszyny.
W 2002 r. gimnazjum przeniosło się do nowo wybudowanego gmachu. Dziś uczy się w nim ponad 150 uczniów, pracuje 19 nauczycieli. Budowa była sfinansowana przez gminę, ale na tempo jej powstania wpłynęła aktywność mieszkańców i nauczycieli. Założyli oni Społeczny Komitet Budowy Gimnazjum, który organizował imprezy, na których pozyskiwano fundusze na budowę. Duży udział w pracach komitetu miał dyrektor Klekot. Jego osoba jest wysoko ceniona przez nauczycieli, uczniów i rodziców. – To, że tak szybko przeprowadziliśmy się do nowej szkoły, budowa trwała dwa lata, w dużej mierze było zasługą pana dyrektora – mówi Angelika Woldan, aktualnie absolwentka gimnazjum, niemniej mocno związana ze szkołą, bo nadal uczy się w niej jej młodsze rodzeństwo – Karolina i Marek. Zarówno ona, jak i jej mama Teodozja Woldan, podkreślają wyjątkowe zaangażowanie dyrektora Pawła Klekota w życie szkoły i sprawy uczniów. – Zawsze ma czas dla młodzieży, każdego wysłucha, nigdy nikomu nie odmówi pomocy. Można się do niego zwrócić z każdym problemem wiedząc, że nie zostanie się odtrąconym. To najwspanialszy dyrektor – mówi Angelika.
URSZULA GIŻYŃSKA