Pasmo porażek trwa


AZS Częstochowa nadal nie może pochwalić zwycięską potyczką w rozgrywkach PlusLigi w sezonie 2015/2016. W ostatnich dwóch kolejkach „Akademicy” przegrali z PGE Skra Bełchatów i AZS Indykpol Olsztyn.

Wpierw częstochowianie rozegrali spotkanie w Bełchatowie 21 listopada. Mecz już na samym początku układał się po myśli brązowego medalisty mistrzostw Polski z ubiegłego sezonu. Na pierwszą przerwę techniczną w inauguracyjnym secie obie ekipy schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 8:3. W dalszej części partii już do samego końca przebieg wydarzeń na boisku kontrolowała Skra. Co prawda równorzędną walkę z bełchatowianami próbował nawiązać Bartłomiej Lipiński, ale bez wsparcia kolegów z zespołu był bezradny. „Biało-zieloni” przegrali tego seta 17:25.

Podrażnieni przegraną w pierwszej odsłonie częstochowianie w drugiej chcieli zrehabilitować się za wszelką cenę. Zwłaszcza, że już na samym początku objęli prowadzenie 5:3. Następnie miejscowi doprowadzili do remisu, a następnie odskoczyli przyjezdnym na trzy punkty (15:12). Podopieczni Michała Bąkiewicza nie mieli zamiaru się jednak poddawać. Dzięki zagrywkom Lipińskiego na tablicy wyników pojawił się rezultat 17:17. Niestety w końcówce, w wyniku błędu Stanisława Wawrzyńczyka i skutecznego ataku Izraela Rodrigueza set zakończył się wygraną PGE Skry.

Trzecia część pojedynku była całkowitą dominacją gospodarzy od początku do końca. Choć młody zespół spod Jasnej Góry starał się podjąć rywalizację z bardziej doświadczoną drużyną z Województwa Łódzkiego, to Skra nie zmarnowała szansy i szybko uporała się z „biało-zielonymi”. Goście zostali pokonani aż 11:25.

PGE Skra Bełchatów – AZS Częstochowa (25:17, 25:21, 25:11)
PGE Skra: Uriarte, Conte, Wrona, Wlazły, Rodriguez, Kłos, Piechocki (libero) oraz Gromadowski, Janusz, Marcyniak, Milczarek (libero) oraz Stanković
AZS: Redwitz, Wawrzyńczyk, Polański, Lipiński, Szalacha, Szymura, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Buniak i Stelmach

Następny pojedynek naszych siatkarzy miał miejsce 25 listopada. Wówczas w derbach akademickich podejmowali w Hali Częstochowa AZS Indykpol Olsztyn. Podobnie jak mecz w Bełchatowie, także i ten zakończył się po trzech setach na korzyść rywali. Po stronie częstochowian ponownie zabrakło leczącego kontuzję Felippe Bandero, zaś Matej Patak siedział na ławce rezerwowych, nie pojawiając się na parkiecie.

W pierwszej partii gra była wyrównana o każdy punkt. Częstochowianie na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:6, a na drugą – mając przewagę jednego „oczka” (16:15). W końcowej części seta to jednak goście wyszli na prowadzenie 24:22. „Akademicy” z miasta „Świętej Wieży” próbowali walczyć dalej, bowiem w kolejnej akcji punkt z ataku zdobył Bartłomiej Lipiński. Następnie jednak grę w tej partii zakończył zawodnik AZS-u Olsztyn Bram van den Dres.

Druga odsłona cały czas toczyła się pod dyktando przyjezdnych. Już na początku zbudowali kilkupunktową przewagę. Później olsztynianie nie pozwolili częstochowianom na odrobienie strat. Set natomiast zakończył się wygraną AZS Indykpol Olsztyn 25:18.

Również w trzeciej odsłonie olsztynianie rozpoczęli od prowadzenia, nie oddając go do końca. Tym bardziej, że częstochowscy „Akademicy” mieli ogromne problemy z przyjęciem zagrywek oponentów. Na drugim regulaminowym czasie gry gospodarze schodzili, tracąc do przyjezdnych sześć punktów (10:16). Potem jednak losy seta próbowali odmienić Stanisław Wawrzyńczyk i Rafał Szymura, lecz to było za mało na wyrównany zespół z Warmii i Mazur. Goście zachowali zimną krew i zwyciężyli, jak się później okazało, w ostatnim secie meczu 25:22.

AZS Częstochowa – Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 18:25, 22:25)

AZS Cz-wa: Redwitz, Wawrzyńczyk, Polański, Lipiński, Szymura, Buniak, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Szalach i Stelmach

AZS Indykpol: Woicki, Stoilović, Zajder, van den Dries, Bednorz, Koelewijn, Potera (libero) oraz Bieńkowski i Zniszczoł

NORG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *