Dwa lata temu, 6 stycznia, żegnaliśmy Stanisława Podobińskiego, dziś Jego osobę przybliża nam książka pt.: “Na rozstaju słów, na rozdrożu myśli”, najnowszy tytuł Wydawnictwa Akademii im. J. Długosza
Nakładem Wydawnictwa Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie ukazała się książka, pod redakcją Edyty Sadowskiej, poświęcona pamięci Stanisława Podobińskiego, wieloletniego Redaktora naczelnego Wydawnictwa WSP.
Ta obszerna praca powstała dzięki wszystkim tym, którzy znali, cenili, kochali Staszka i z potrzeby serca skreślili słów parę o nim, o człowieku, który był ważną, niebanalną postacią w polskiej kulturze.
W publikacji znalazły się wspomnienia o S. Podobińskim, prace naukowe (językoznawcze, literackie, historyczne) Jemu dedykowane oraz Jego wybrane teksty, na końcu zaś pomieszczono zbiór 40 fotografii, rejestrujących chwile z życia i działalności Redaktora.
Niewątpliwie był to człowiek godny uhonorowania, a pomysł wydania książki na Jego cześć jest bardzo celnym przedsięwzięciem, tym celniejszym, że Stanisław Podobiński, pełniąc funkcję Redaktora poświęcał całą swą energię wydawaniu książek i pieczołowicie dbał o to, by publikacje przybierały kształt doskonały. Był on człowiekiem-wszechstronnym, osobą-instytucją: naukowcem, redaktorem, felietonistą, recenzentem, krytykiem (oprócz licznych naukowych prac wydał również “Piosennik” i “Poradnik ortograficzny”) oraz przyjacielem i duszą towarzystwa. Jak wynika ze wspomnień, była to postać wyjątkowa, obdarzona charyzmą – silnie oddziaływał na częstochowskie środowisko akademickie, a ono szczodrze korzystało z jego życzliwości, rad i wsparcia.
Okładkę książki zdobi zdjęcie zacisza gabinetu Redaktora, którą to fotografię podarował E. Sadowskiej w 1994 roku.
– Jest to pierwsza publikacja z logo Akademii. Praca nad tym tytułem była niezwykle żmudna, trwała ponad dwa lata, ale efekty są dobre i bardzo miłe. Śmierć Staszka bardzo nas zaskoczyła, ja przeżyłam ją niezwykle głęboko, osobiście, ponieważ był nie tylko moim szefem, ale wspaniałym człowiekiem, moim przyjacielem. Zawsze serdeczny, życzliwy, oddany ludziom. Książka powstała z potrzeby serca, specjalnie dla Staszka, który był przecież miłośnikiem książek. Kiedyś pół żartem powiedział, że to ja napiszę Jego biografię. Odebrałam to jako swoisty testament i czułam się w obowiązku wypełnić go. Walorem tej publikacji jest interesujący wybór fotografii, Jego ulubionych, który otwiera zdjęcie Staszka na koniu. Ta pozycja jest moim debiutem, starałam się, by zrobić to jak najlepiej. Miałam dobrego nauczyciela, przyglądałam się jego pracy przez 10 lat – powiedziała nam Edyta Sadowska. Naszym zdaniem debiut jest bardzo udany i wartościowy.
HP, UG