MYKANÓW
Mieszkańcy Kuźnicy Lechowej zaniepokoili się ponownymi pracami na oddanej do użytku w ubiegłym roku drodze powiatowej przy ul. Długiej. – W kwietniu nagle pojawiły się maszyny, zerwano asfalt i zaczęto kłaść nowy. Fakt, że robota teraz jest solidniejsza, cieszymy się, ale dlaczego nadal pokutuje PRL-owski mechanizm: zrobić – rozkopać – i znowu robić. Przecież to kosztuje podwójnie, a inwestycje realizuje się z naszych podatków – mówią mieszkańcy.
Rzecznik starostwa powiatowego w Częstochowie Grażyna Folaron uspokaja, że w przypadku tej inwestycji nie ma podwójnych rachunków i pracy. – W ubiegłym roku gmina na połowie ulicy przeprowadzała prace kanalizacyjne. Firma w ramach umowy miała za zadanie odtworzyć wcześniejszy stan ulicy. Prace w październiku przerwała jednak zbyt wczesna zima. By na drodze nie pozostawiać tłucznia, który utrudniałby jazdę samochodom przykryto jezdnię jedną warstwą wyrównawczą. Droga wyglądała to dość solidnie, więc mieszkańcy mogli pomyśleć, że została wykończona. W kwietniu bieżącego roku przystąpiono do zakończenia odbudowy drogi. Zerwano wierzchnią warstwę, teren wyfryzowano i położono nowy asfalt. Powiat wykorzystując sytuację nadprogramowo odnowił drugą część ulicy, bo była w złym stanie. W maju prace zakończono i drogę, bez fanfar, oddano do użytku. Koszt inwestycji odcinka 494 metrów wyniósł 440 tysięcy złotych – wyjaśnia rzecznik.
UG