Nie tylko dla kolekcjonerów


24 września w Liceum Plastycznym im. Jacka Malczewskiego w Częstochowie otwarto dwudniową wystawę-giełdę minerałów, skamieniałości oraz wyrobów jubilerskich. Przedsięwzięciu patronowała nasza gazeta

Warto było przyjść i zobaczyć okazy z najodleglejszych zakątków kuli ziemskiej. Prawie 60. wystawców prezentowało kolekcje minerałów i skamieniałości, które można było nie tylko podziwiać, ale i zakupić, czasem w bardzo przystępnych, jak na takie “skarby”, cenach. – W tym roku do Częstochowy przyjechała rekordowa liczba wystawców, mieliśmy jedynie problem z nagłośnieniem naszego przedsięwzięcia. To niekorzystna pora na takie wystawy ze względu na wybory, których plakaty zdominowały większość słupów ogłoszeniowych – mówi organizator imprezy, Marek Poniewierski, absolwent częstochowskiego “plastyka”. Ale chętnych do odwiedzenia ciekawej imprezy nie brakowało. W dużej mierze przeważały kobiety, z zainteresowaniem oglądające stoiska z biżuterią. Do wyboru miały całą gamę wyrobów jubilerskich z brylantami, szafirami, białym złotem, perłami, diamentami i szmaragdami w roli głównej. Wytrawnych znawców z pewnością jednak zaintrygowały minerały i skamieniałości. Wśród wielu znakomitych okazów podziwiano: skamieniałe drewno z Madagaskaru, amonity, lawę wulkaniczną, markazyty, dolomity z Gór Świętokrzyskich, brazylijskie agaty, minerały z Maroka, a także bursztyny połączone ze sczerniałym dębem. W ofercie jednego z wystawców dominowały figurki sprowadzone z Zimbabwe w Afryce Południowej. Oryginalne, współczesne rzeźby afrykańskie wykonano z minerałów, między innymi z opalu. Ich ceny wahały się w przedziale 35-95 złotych. Inny wystawca proponował…motyle, skorpiony z Tajlandii, chrząszcze afrykańskie (potrafiące latać przy zamkniętych pokrywach), kraby. Oczywiście, wszystkie okazy były ususzone i odpowiednio spreparowane.
Wystawa zaprezentowana w murach częstochowskiej szkoły stała się okazją do refleksji nad pięknem przyrody nieożywionej.
ANNA WOJTYSIAK

Skąd się Państwo dowiedzieli o wystawie minerałów i wyrobów jubilerskich? Co Was najbardziej zainteresowało?

Ewa Łokieć: O wystawie dowiedziałam się od córki, która jest uczennicą Liceum Plastycznego. Najbardziej podobają mi się korale i wisiorki. Przyszłam pooglądać biżuterię.

Wojciech Uchnast: Otrzymałem pocztą ulotkę informującą o wystawie, przyszedłem z ciekawości, nie mam w planach żadnych zakupów.

Beata Stefani: Informację o wystawie zobaczyłam na plakatach w autobusie oraz przeczytałam o niej w gazecie. Przyszłam głównie dla biżuterii i już zakupiłam dla siebie drobiazg.

Agnieszka Sikorska: Kończyłam Liceum Plastyczne, przyszłam z sentymentu, chcę kupić wisiorek z kryształu górskiego. Wszystko mi się tu podoba.

ANNA WOJTYSIAK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *