W niedzielnym pojedynku aż trzech zawodników zadebiutowało w rozgrywkach Enea Ekstraligi w barwach Dospelu CKM-u Włókniarza Częstochowa w bieżącym sezonie. Jednym z nich był wypożyczony z Zielonej Góry junior Adam Strzelec. Niestety 19-latek nie popisał się jazdą w pojedynku z Fogo Unią Leszno. Zdobył zaledwie 2 punkty. Po meczu poprosili?my żużlowca o krótką rozmowę.
Przegraliś?cie dziś? dziesięcioma punktami z Fogo Unią Leszno. W pewnym momencie wydawać się mogło, że brak Emila i Michaela osłabił Wasze morale. Ostatecznie jednak było nieco inaczej?…
Na pewno zaważyło to na wyniku. Poza tym, nie wiem co chłopakom momentami nie pasowało. Sam nie radziłem dzisiaj za bardzo na torze. Był zupełnie inny niż na treningu w sobotę. Nie chcę jednak się usprawiedliwiać. Po prostu zawaliłem…?
We wtorek udanie zaprezentowałe?ś w finale krajowych eliminacji Indywidualnych Mistrzostw ?Świata Juniorów w Pile. Po biegu dodatkowym zająłeś? szóste miejsce i w kolejnym etapie rozgrywek będziesz pełnił rolę rezerwowego. Dzisiaj natomiast zdobyłeś? jedynie 2 punkty. Co, poza torem, mogło być tego przyczyną?
Hmm?… Cały czas trochę mieszałem w swoim sprzęcie. Poza tym w tamtych zawodach startowałem na innych motocyklach i dzisiaj na innych. Cały czas szukam optymalnych ustawień. My?ślę, że potrzeba jeszcze trochę czasu i będzie OK.
Za tydzień wyjazd do Torunia. Po meczu menadżer Jarosław Dymek optymistycznie powiedział, że jedziecie powalczyć o jak najlepszy wynik. Jednakże jest to jeden z murowanych kandydatów do tytułu mistrza Polski i łatwo nie będziecie mieli.
Nigdy nie będzie łatwo. Ale myś?lę, że jesteś?my silną drużyną. Tak jak bowiem mówiłem przed sezonem: na wiele nas stać. Tak więc jedziemy tam powalczyć i na pewno nikt nie będzie odpuszczał.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał
Norbert Giżyński