Radni częstochowscy na ostatniej sesji, 28 stycznia 2016 roku, wyrazili zgodę na poniesienie kosztów nauczanie religii w Częstochowie dla zielonoświątkowców i ewangelików oraz w Katowicach na naukę – jak to określono w uchwale – religii muzułmańskiej dla trojga dzieci islamistów mieszkających w Częstochowie przez Ligą Muzułmańską, co mocno oprotestowali radni Prawa i Sprawiedliwości. W dyskusji – niezwykle emocjonującej – padały nawet cytaty Pisma Świętego. Piotr Wrona, radny PiS, wytknął twórcy uchwały istotny merytoryczny błąd. – Nie ma religii muzułmańskiej, zapis w uchwale najpierw trzeba poprawić – stwierdził.
Radni szczególnie krytykowali motyw nauczania religii islamu przez Ligę Muzułmańską, skrajną organizację skrajnie fundamentalistyczną. Polemikę wywołał radny Krzysztof Janus, wyłuszczając idee Islamu i poglądy publicznie głoszone przez syna muftiego Ligi Muzułmańskiej w Polsce Adama Wajeeha Abdela Wataha, dyskryminujące kobiety i inne religie oraz szerzące zasady sprzeczne polskim prawem. Mówi on wprost o przestrzeganiu prawa szariatu, które nakazuje zabijanie kobiet za zdradę małżeńską, sankcjonuje poligamię mężczyzn, publiczne egzekucje dla gwałcicieli. Wiceprezydent Andrzej Szewiński określił wypowiedź radnego Janusa jako opowieść z „Baśni tysiąca i jednej nocy”, która odbiega od meritum sprawy. Wiceprezydent Ryszard Stefaniak wyjaśniał, że radni muszą podjąć tę uchwałę, gdyż ustawa o systemie oświaty z 1992 roku nakazuje samorządom opłacanie nauczania religii dzieciom także innych wyznań niż katolickie, jeśli ich rodzice wykażą taką wolę. – Musimy wypełnić ten obowiązek dla przynajmniej siedmiorga dzieci. Jeśli jest mniej, to jako gmina przekazujemy to gdzie indziej. Zawiera się wówczas porozumienie, stąd konieczna jest uchwała Rady. Gmina Katowice żąda zwrotu kosztów – 1100 zł rocznie za naukę tej trójki dzieci. W Częstochowie koszt sięgnąłby może nawet kilkunastu tysięcy złotych. Dotyczy to obywateli polskich, mieszkańców Częstochowy. To nie jest fanaberia prezydenta – apelował wiceprezydent Stefaniak.
Przewodniczący Klubu SLD Zbigniew Niesmaczny przypomniał, że podobną uchwałę o porozumieniu z gminą Katowice w ramach nauczania religii islamu radni jednomyślnie podjęli w 2006 roku. – Nie rozumiem zamieszania wokół tej sprawy. Do tej pory wyglądało to tak samo, zmienił się tylko podmiot, który będzie to realizował – mówi Zbigniew Niesmaczny.
Jednak od 1992 roku wiele w Europie się zmieniło. Wydarzenia z ostatnich miesięcy, najazd na Europę islamskich uchodźców, ich rozboje, gwałty oraz coraz liczniejsze zamachy i próby – często udane – przejmowania władzy w różnych rejonach krajów Europy, wzbudziły uzasadnione obawy. – Nie jesteśmy przeciwni przekazaniu środków na nauczanie religii islamu. Klub Prawo i Sprawiedliwość dał swoim radnym wolność wyboru, nie ma dyscypliny w tej sprawie. Z drugiej strony do tej pory nie głosowaliśmy takich form edukacji, bo uchwała z 2006 roku była inaczej sformułowana. Niestety, w obliczu ostatnich wydarzeń z imigrantami, ich przemocą, gwałtami, zamachami budzą się uzasadnione wątpliwości. Poza tym z informacji ABW z 2011 roku wynika, że Liga Muzułmańska ma powiązania z organizacjami skrajnie fundamentalistycznymi. Nie może być tak, że radnych przymusza się do zagłosowania za finansowaniem takiej edukacji. Jako radny Częstochowy widzę pewne zagrożenia i z obaw, które kierują do nas mieszkańcy, będę głosował przeciwko. Nie będę wizerunkował pana prezydenta w tej kwestii. Jestem od tego, by głosować w tej sprawie zgodnie z własnym sumieniem – powiedział „GC” przewodniczący Artur Gawroński.
Za uchwałą z Klubu PiS zagłosowała jedynie radna Anna Majer. – Prawo i Sprawiedliwość jest otwartą partią. Szanujemy wszystkie religie i wyznania, wszelki system wartości, pozwólmy ludziom wierzyć w to co chcą i jak chcą. Piękną postawę prezentował Jan Paweł II, który wskazywał jak ważny jest dialog, wiedział, że w świątyni muzułmańskiej trzeba zdjąć buty – argumentowała swą decyzję, powołując się na autorytet św. Jana Pawła II. Pozostali radni Klubu PiS zdecydowanie opowiedzieli się przeciwko tej uchwale. Radny PiS Albert Kula stwierdził, że jako radny nie ma obowiązku głosowania za islamem. – Widzimy jak wyznawcy islamu traktują chrześcijan, propagowanie islamu przez środki publiczne jest nie na miejscu – stwierdził. Radny Artur Sokołowski podkreślił, że publiczne pieniądze można przeznaczać na naukę religii, która nie depcze innych wyznań. – Tu mam wątpliwości i zagłosuję przeciw. Wątpliwości wynikają z tego, że 2006 r. uchwała dotyczyła innego związku Muzułmanów, a nie Ligi Muzułmańskiej, to są inne realia. Aktualnie widzimy co się dzieje. Słyszymy, co mówi człowiek, który w Polsce został poddany nauce religii przez Ligę Muzułmańską. Nie chodzi tu o tę trójkę dzieci, ale Ligę Muzułmańską. Mamy otworzyć furtkę ruchowi, który nie ma poszanowania dla innych religii. Kończąc wypowiedź zacytował fragment Ewangelii według św. Mateusza Kazania na górze mówiące o drzewie i owocach: „Nie może dobre drzewo dawać złych owoców, ani zepsute drzewo dawać urodziwych owoców.” Tę wypowiedź wiceprezydent Stefaniak powiedział: „Przykazanie nowe daję wam, byście się wzajemnie miłowali”.
Przeciwko uchwale zagłosował również radny SLD Łukasz Wabnic, znany z antykatolickich wystąpień. Potraktował to jako manifest przeciwko finansowaniu ze środków publicznych jakiejkolwiek religii. – Musimy dać jako miasto sygnał, że nie powinniśmy finansować żadnej religii – stwierdził.
UG