30 maja w Lublińcu na gali sportowej Marcin Najman, częstochowski bokser z Kiedrzyna wagi ciężkiej, przegrał pojedynek z prawie dwumetrowym Ukraińcem Olegiem Domagarowem. Najman został znokautowany już w drugiej rundzie. Walka dla naszego boksera zakończyła się wstrząśnieniem mózgu.
30 maja w Lublińcu na gali sportowej Marcin Najman, częstochowski bokser z Kiedrzyna wagi ciężkiej, przegrał pojedynek z prawie dwumetrowym Ukraińcem Olegiem Domagarowem. Najman został znokautowany już w drugiej rundzie. Walka dla naszego boksera zakończyła się wstrząśnieniem mózgu.
– Byłem w dobrej formie, ale chwila nieuwagi na ringu kosztuje nokautem. Trzy razy leżałem na deskach, przy trzecim liczeniu niestety nie zdążyłem wstać do komendy 10. Teraz chcę jak najszybciej o tym zapomnieć i spokojnie przygotowywać się do kolejnego pojedynku, który prawdopodobnie odbędzie się w Częstochowie. Jeżeli wygram, będę dalej walczył, ale jak przegram, to na tym zakończę swoją sportową karierę – skomentował nam swój występ Marcin Najman.
ug