W dniach 22-23 września na „Arenie Częstochowa” miały miejsce zmagania z cyklu Zaplecza Kadry Juniorów. W obu zawodach dominował Maksym Drabik (Betard Sparta Wrocław).
Zarówno w pierwszym, jak i drugim dniu zgrupowania wywalczył komplet 15-stu punktów. 22 września podium uzupełnili Bartosz Smektała i Dominik Kubera (obaj Fogo Unia Leszno). Jedyny reprezentant Stowarzyszenia CKM Włókniarz Częstochowa, Przemysław Portas zajął ostatnią siedemnastą pozycję, nie zdobywając żadnych punktów. W drugim dniu, tuż za Drabikiem, ex aequo na drugim miejscu sklasyfikowani zostali Bartosz Smektała, Krystian Rempała (PGE Stal Rzeszów) oraz Sebastian Niedźwiedź (KŻ Orzeł Łódź). W tych zawodach oprócz Portasa, który ponownie sklasyfikowany został na siedemnastej lokacie, tyle że tym razem z 1 „oczkiem”, udział wzięli jeszcze dwaj reprezentanci „Lwów” Michał Gruchalski i Rafał Malczewski. Lepiej spisał się popularny „Misiek”, gromadząc na swoim koncie 5 punktów, w tym jedno biegowe zwycięstwo. W końcowym rozrachunku dało mu to dziesiątą pozycję. „Komar” z kolei zdobył 4 „oczka” i zajął czternaste miejsce. W klasyfikacji dwudniowej Drabik z trzydziestoma punktami uplasował się na pierwszej pozycji. Na drugim stopniu podium stanął Smektała (23), zaś na trzecim – Kubera (22).
Turnieje Zaplecza Kadry Juniorów nie były ostatnimi zawodami żużlowymi pod Jasną Górą w sezonie 2015. Już 4 października rozegrany zostanie III Międzynarodowy Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Częstochowy. Pierwsza impreza tego cyklu miała miejsce w 2012 roku. Wówczas tryumfował Nicki Pedersen. Podium uzupełnili Emil Sajfutdinow oraz Dawid Stachyra. Rok później kolejną edycję wygrał Grigorij Łaguta. W finałowym biegu turnieju za plecami Rosjanina metę minęli kolejno: Rune Holta, Peter Kildemand i Martin Vaculik. Na chwilę obecną są czynione starania, aby w tym roku na owalu przy ul. Olsztyńskiej zaprezentowali się tacy żużlowcy jak Janusz Kołodziej, Tai Woffinden, Maciej Janowski, Grigorij Łaguta, bracia Przemysław i Piotr Pawlicki czy Bartosz Zmarzlik. Już wiadomo, że zobaczymy w akcji Maksyma Drabika.
NORG