Mogiły weteranów z 1863 roku w Krzepicach, Kłobucku i Myszkowie (22/359)


Z kartek suplementu do cyklu „od parafii do parafii…”

Z Miedźna już tylko krok na wzorowo utrzymany cmentarz w Krzepicach. Jego wyjątkowym elementem jest obszerny panteon, w centrum którego znajduje się pomnik poświęcony „Poległym Bohaterom Ziemi Krzepickiej w latach 1863-1956”. Wykonany wg projektu rzeźbiarza Jerzego Kędziory – został uroczyście odsłonięty we wrześniu 2000 roku. Znajduje się w nim urna – której strzeże metalowa sylwetka orła – zawierająca garści ziemi pobranej z mogił: powstańców z 1863 r. , legionistów z 1918 r., żołnierzy września 1939 roku, uczestników walk pod Monte Cassino i Narwikiem, oraz z pól bitewnych w Mokrej i Monte Cassino, wreszcie miejsc męczeństwa w Katyniu, Ostaszkowie, Miednoje i Oświęcimiu. W zachodniej części tego cmentarza łatwo zauważyć masywny betonowy grobowiec z wysoką figurą anioła. Postać ta ma utrącone skrzydła – co jest pamiątką po zabawie strzeleckiej niemieckich żołnierzy w czasie okupacji. Anioł ten osłania mogiłę rodziny Brodzic – Frąckiewiczów z Krzepic (czyli Frąckiewiczów herbu Brodzic), która wydała trzech powstańców styczniowych. Byli nimi bracia: Mikołaj (1811-80), który po opisanej w poprzednim odcinku bitwie pod Mazówkami przedostał się na teren Prus i przez kilka lat przebywał w Dreźnie. Następnie Władysław (1832-1915) – naczelnik powstania na terenie Krzepic. Po dekonspiracji uchodzi z Krzepic i dostaje się do oddziału generała Mariana Langiewicza – naczelnika powstania na ziemi świętokrzyskiej, a następnie dyktatora Powstania Styczniowego. Ciężko ranny w nogę Frąckiewicz – w bitwie pod Łodzią – dostaje się do niewoli. Zagrożony karą śmierci otrzymał – w niezwykle szczęśliwy sposób – tylko 25 lat dozoru policyjnego. Stąd biorąc później ślub na Jasnej Górze – z córką także krzepickiego powstańca Józefa Stempla – miał przy ołtarzu asystę czterech rosyjskich żandarmów. Trzecim powstańcem z tej rodziny był Juliusz Brodzic – Frąckiewicz – syn Mikołaja, który na powstanie wyruszył wraz ze swym ojcem. Po bitwie pod Mazówkami zdołał zbiec aż na ziemię oszmiańską (dzisiejsza Białoruś), gdzie został administratorem w dobrach Radziwiłłów i zapuścił tam korzenie rodzinne. Wracając od tej mogiły do centralnej części cmentarza można wypatrzyć po drodze dwa rodzinne groby, w których spoczywają weterani Powstania Styczniowego. Są nimi: Teofil Zwoliński, który zmarł w wieku 86 lat w 1931 roku, oraz Julian Konarski zmarły w 1923 roku w wieku 80 lat. W internetowym zestawieniu Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego miejsc pamięci Powstania Styczniowego wymieniona jest tylko mogiła Teofila Zwolińskiego – oraz jeszcze dwóch dalszych weteranów tj. Józefa Lipińskiego i Zygmunta Antoszewskiego. Natomiast w portalu Prezydent.Pl z wykazem zachowanych w całym kraju mogił powstańców styczniowych znajdujemy w pozycji: cmentarz w Krzepicach tylko nazwiska dwóch ostatnich powstańców. W obydwu przypadkach brak więc informacji o mogile weterana Juliana Konarskiego ! Tymczasem opisana już wcześniej bratnia mogiła powstańców w Miedźnie zawiera zaskakującą przekaz, bowiem w inskrypcji (na nowej kamiennej tablicy) z nazwiskami 9-ciu powstańców poległych pod Mazówkami są też wymienieni: „Teofil Zwoliński z Krzepic i Julian Konarski z Krzepic” Czyli, że obydwaj mieli by zginąć na polu bitwy i jako bardzo młodzi (18 i 20 lat) pochowani na cmentarzu w Miedźnie !! Tymczasem w archiwalnej księdze zgonów USC w Krzepicach są zapisy o śmierci tych powstańców już w bardzo sędziwym wieku i rodzinnym pochówku ich na cmentarzu Krzepicach. Obydwaj doczekali jeszcze nadania im w styczniu 1923 roku stopni oficerskich i otrzymania innych przywilejów wynikających ze specjalnej ustawy sejmowej z 1920 roku. Tak więc między przekazami inskrypcyjnymi na mogiłach powstańców z 1863 roku, które istnieją na cmentarzach w Krzepicach i Miedźnie, oraz w księgach metrykalnych tych gmin istnieje zupełna rozbieżność historyczna. Obydwie te gminy leżą na terenie powiatu kłobuckiego, na którego północnym skraju znajduje się miejscowość Wąsosz Górny. Tutaj odbyła się powiatowa uroczystość upamiętnienia 150 rocznicy Powstania Styczniowego – szczegółowo opisana już wcześniej. W tym czasie rodzinne mogiły weteranów z krzepickiego cmentarza – a szczególnie Juliana Konarskiego (na której niedawno złamał się betonowy krzyż nagrobny) – nie zostały w cale zauważone. W przeciwieństwie do grobu jeszcze jednego weterana pochowanego już na cmentarzu w Kłobucku. Jest nim zmarły w 1908 roku 64 – letni Jan Biluchowski, którego mogiła – ukryta w gęstwinie innych bardzo podobnych betonowo – lastrykowych grobów (w połowie dawnej, południowej części cmentarza) – jest wymieniona tak w portalu Prezydent.PL jak i w wykazie Śląskiego Urzędu wojewódzkiego. Mimo swojego udziału w Powstaniu Styczniowym Jan Biluchowski, po osiedleniu się – pod koniec XIX wieku – w Kłobucku został kierownikiem gorzelni w majątku „Zagórze”, który należał wtedy do dóbr księcia Michała Romanowa, brata cara Rosji Mikołaja II. Syn Jana Tadeusz Biluchowski był w latach międzywojennych posłem na Sejm, naczelnym lekarzem powiatowym, a także burmistrzem Kłobucka w latach 1926-30, przyczyniając się walnie do poprowadzenia przez to miasto linii kolejowej. Jest też inny niezwykły ślad przydrożny w Kłobucku związany z Powstaniem Styczniowym. Stanowi go wysmukła kapliczka na poboczu ulicy 11 Listopada, która ma osłaniać dawny grób powstańca. Po jej odnowieniu z początkiem XXI wieku umieszczono na niej tabliczkę z napisem: „ Pamięć i Chwała Poległym za Ojczyznę w 1863 roku”
Na starym cmentarzu w siedzibie sąsiedniego powiatu, czyli w Myszkowie (przy ulicy gen. Władysława Sikorskiego) zachowana jest nadal mogiła weterana z roku 1863. Znajduje się ona tuż za główną bramą (po prawej stronie alejki) i dopóki nie odpadnie z niej stara blaszana tabliczka inskrypcyjna (przywiązana cienkim drutem do pomnika) można odczytać, że spoczywa w niej 80-letni Feliks Dahlen zmarły w 1926 roku. Ród Dahlenów (o szwedzkich korzeniach) wydał jeszcze jednego powstańca styczniowego. Był nim pułkownik Kazimierz Dahlen naczelnik powstania w powiecie trockim na Wileńszczyźnie. Natomiast Feliks doczekał jeszcze otrzymania stopnia podporucznika i zaopatrzenia przysługującemu weteranowi powstania z 1863 roku
Tekst i zdjęcia:

Andrzej Siwiński

Podziel się:

1 komentarz

  • Bardzo proszę o kontakt Szanownego Pana Andrzeja Siwińskiego. Opisani w artykule Frąckiewicze są moimi krawniakami. Włodzimierz Frąckiewicz. były red. I POGR. TVP tel. 509578285

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *